przez MisieQ » niedziela, 14 wrz 2008, 20:15
no na zamkowy to bym w tym roku tez juz raczej nie liczył. Moze pazdziernik, bo runda we wrzesniu sie nie odbedzie. Po prostu kwestie zdrowotne Pana Andrzeja. Szkoda:(
Pasuje zapytac szanowny PZM czy jest z siebie dumny i co znow swoim postepowaniem chcial pokazac?
Łaczenie rund RD-3L z PPZM kloci sie z pewna logika podobnie zreszta jak PPZM z MP. A dzieje sie tak z kilku powodow. Przynajmniej dla mnie, podstawowym elementem rodzielenia MP od PPZM i RD od PPZM sa umiejetnosci zawodnikow, kolejne stopnie zdobywania rajdowego rzemiosla, a przy okazji tego by to ulatwic, walka z obnizeniem kosztow. Wiadomo, ze zawodnicy z MP raz ze maja wieksze doswiadczenie i umiejetnosci, a dwa zdecydowanie lepszy sprzet. Chodzi tu o opony, hamulce, zawieszenia i mozliwosci ich ustawien. Stad trasy dla nich powinny byc i zazwyczaj sa bardziej wymagajace, trudniejsze itd. Przynajmniej w mojej opinii PPZM powinien miec trasy o mniejszym stopniu trudnosci, tak by ograniczyc wypadki zawodnikow szlifujacych dopiero opis i umiejetnosci jazdy, by mogli oni spokojnie nabywac tych wlasnie umiejetnosci. Poniewaz podnoszony był argument ze jest zbyt duzy przeskok miedzy KJSami, a PPZM raz ze pod wzgledem finansowym jak i umiejetnosciwoym to zawodnicy postulowali o wprowadzenie 3 ligi. Regulamin roboczy podczas dyskusji jakis zostal opracowany, popierany przez wiele osob i w ogole. PZM dolozył swoje 3grosze i ukrecił łeb calej zabawie. Wiec jesli chcemy łatac dziure pomiedzy pachołkolandia a ppzm, to 3 ligi nie mozna laczyc z oczywistych wzggledow z pucharem. Rownie dobrze moznaby było polaczyc wszystko razem i wtedy bysmy mieli chociaz bogate listy zgloszen, a nie tak, ze pucharowicze sponsoruja zabawe mp.
Lekarstwem jest raczej zmiana myslenia PZMotu. Skonczyly sie czasy ze nie wazzne co zrobimy, to sie sprzeda. Teraz trzeba zrobic to, co ktos chce kupic. A popyt jest, ale na rajdy w minimalnie innym ksztalcie niz zaproponowana 3liga przez PZM. Poza tym, przykro sie robi, gdy na placu stoja samochody warte łacznie kilka dobrych milionow, a meta wyglada zenujaco. Ludzie wokol to rodzina, prowadzacy nudny, podpity z zartami tymi samymi od 5 lat...Z głupich innych imprez da sie zrobic show i przyciagnac dziesiatyki tysiecy widzow, a z rajdow sie nie da. Bo po co? Byle odbebnic, 10-tego kasiura wplynie, i byle do emerytury...PZM ma srodki, jest duza organizacja, wiec powinien raz ze nie pozostawiac organizatorow na pastwe losu i radzcie sobie sami, ale pomagac, dotowac i szukac tych pieniedzy...
Panowie z ZO PZM Krakow maja biura odpierd..lone na 5 blysk, na dole salon samochodowy i przewodnie tematy to gdzie beda spac podczas wypadu tu czy tam. Chyba nie tedy droga....