Relacja z jednodniowego wyjazdu na Barum:
Z uwagi na układ harmonogramu musieliśmy zrezygnować z zasady bycia na pierwszym oesie etapu, kiedy jeszcze wszyscy powinni jechać. Gdybyśmy wybrali się na Brezovą, to żeby nie powtarzać tego oesu w drugiej pętli musielibyśmy czekać aż do 17:39 na drugi przejazd Semetina, a tego nie chcieliśmy.
Zatem zaczęliśmy od Semetina w klasycznym miejscu:
https://youtu.be/pzPm23qxM4U Jak zaczęły jechać pierwsze ośki, to zgodnie z planem mieliśmy się zwijać na ostatni odcinek w pętli - Kostelany. Tu byłem na dosyć szybkim cięciu:
https://youtu.be/pyiuF8FhQ9Y Na tym oesie mieliśmy być krótko, bo kolejny w planie był serwis, a dzięki dachowaniu Marczyka zobaczyliśmy tu zaledwie kilka załóg
Dotarliśmy na serwis z lekkim opóźnieniem, akurat wjeżdżał Cerny:
https://youtu.be/d42UO7PZIxM Na serwisie słabo to wyglądało, bo mieliśmy tylko pół godziny, obszar do przemierzenia duży, a załóg raptem kilka. Ludzi bardzo dużo, rally holek też niemałe ilości, najwięcej chyba było w Oplu:
https://youtu.be/F1wmgwM04ww (widzę, że jedną panią uciąłem...). Jak wychodziliśmy, to wjeżdżali Habaj, Ingram, Herczig.
Nie wiedzieliśmy, czy w związku z przerwą po dachowaniu Marczyka druga Brezova (pierwszy oes drugiej pętli) będzie opóźniona (ktoś ma wiedzę czy było opóźnienie tego oesu?). Stojąc w korku do wyjazdu na drogę główną znajomy wpadł na pomysł, że może można go jakoś objechać i przy okazji ominąć Zlin (gdybyśmy mieli wiedzę o ewentualnym opóźnieniu być być może taka propozycja by nie padła). Zgodziłem się na tą propozycję, znalazłem jakieś boczne drogi i to był błąd. Wyjechaliśmy poza miasto, w pewnym momencie nawigacja wskazywała powrót na drogę główną z podobnym czasem przejazdu, ale bez ominięcia korka w Zlinie i trzeba było tak zrobić. Zostaliśmy jednak na trasie alternatywnej. Za jakiś czas dojechaliśmy do skrzyżowania, gdzie nawigacja samochodowa pokazywała kierunek w lewo, a w telefonie w prawo - zadecydowałem, że zaufamy samochodowej i to w tej sekwencji złych wyborów był chyba największy błąd. Straciłem orientację, finalnie dotarliśmy do oesu, ale nie w tym miejscu gdzie chcieliśmy. Jako, że byłem z ze znajomym fotografem z kamizelką media, to wcześniej powstał taki pomysł żeby nie wracać już do Zlina oddać kamizelkę, tylko zostawić ją innemu fotografowi. W związku z tym na Brezovą musieliśmy się dostać na arenę, najpóźniej do Polońskiego. Próbowaliśmy dojechać do Slusovic w inny sposób, w końcu poddałem się i zdecydowałem, że wracamy na drogę główną. Znajomy rzucił pomysł żeby od razu jechać do Zlina oddać kamizelkę i wracać do domu. Ja nie bardzo chciałem odpuszczać ostatni oes, jaki mieliśmy w planie. Z niemałym opóźnieniem dotarliśmy w końcu na arenę. Podczas wchodzenia na oes rzut oka na telebim - jedzie Poloński, więc zdążyliśmy. Na bodajże trzecim przejeździe areny Polaka dopadła awaria:
https://youtu.be/I75fhP37lZo Tu przejazd Llareny:
https://youtu.be/4fMrHnm77To Zostaliśmy do czeskich erpiątek:
https://youtu.be/rFfSOpPzfsQ (na filmie widoczne problemy z ostrością głównie podczas oddalania widoku, pojawiały się już na Semetinie, ale tutaj osiągnęły apogeum, tak, że niewiele nagrań wyszło; ktoś wie w czym może tkwić przyczyna tej przypadłości?).
Filmy niepubliczne niedługo będą znikać z kanału, żebym nie miał bałaganu.
Jeśli chcecie poczytać więcej podobnych relacji, to zapraszam tutaj:
viewtopic.php?f=17&t=6196 Mam zamiar wrzucać relacje z imprez bieżących oraz około kilkunastu archiwalnych.
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.