Lukyanuk jest niesamowity...tempo, styl jazdy...coś pięknego
Za to kocha się rajdy, za to wielbi się takich kierowców... Kilka lat temu zachwycałem się jego onboardami z Asterki...potem Lancery...a ja wciąż tylko się za głowę łapię, siedząc przed komputerem, a na twarzy uśmiech od ucha do ucha
Warto dodać, że chłop zaczynał jeździć jak nasz Kajetan ścigał się już czterołapami!!! I to większość szutry, a teraz klepie Kopeckiego (bo tak to trzeba nazwać) na Semetinie i Pinduli, który jedzie FABRYCZNĄ Skodą...
Myślałem, że dzisiaj Kajto, jako że nic nie miał do stracenia będzie jechał po zwycięstwo w dniu...i stracił 45s do Kopeckiego..... Jak kolega wyżej napisał, jest lepszy od naszego Mistrza, jest lepszy od całej reszty, która startuje okazjonalnie w tym biednym cyklu ERC...przejechać go całego ciułając punkty i zdobywając tytuł to nie jest wyczyn, wystarczy zobaczyć ile załóg o niego "walczy"...powiedzmy sobie szczerze
i nie chcę tu nikomu umniejszać, nie jestem żadnym antyfanem, kibicuję Kajtkowi, szczególnie odkąd nie jeździ już z Rościszowa do Walimia po raz setny...ale to nie jest to. Niech nam jeździ jak najdłużej, najwięcej i najdalej po świecie, życzę mu jak najlepiej
ale gdzie mu do WRC2 czy WRC jak to już wielu go tam widziało.... Trzeba patrzeć realistycznie i z chłodną głową, a nie podniecać się każdym dobrym wynikiem. Wszędzie "wyżej" takich Łukjaniuków jest o wiele więcej, do tego młodych i z wielkimi ambicjami...cieszmy się z tego, że może startować regularnie w ERC i robić dobrą robotę. Bo wizerunkowo i "długoterminowo" (sezon) robi to bardzo dobrze
Życzę Aleksiejowi więcej szczęścia i dojeżdżalności, szczególnie jak najmniej sytuacji z ostatnich dwóch rajdów, gdzie kończył z uszkodzonym zawieszeniem...
Przez krzywe lądowanie i durną beczkę...
Polecam kilka linków
- "kariera" Lukyanuka
http://www.ewrc-results.com/profile.php?p=16873 Dopiero w 2011 większy sezon startów!!! do porównania innych nawet nie pokazuję......
- tegoroczne ERC
http://www.ewrc-results.com/season.php? ... t=95&t=ERC W tym roku to już totalna bieda...
PS gadanie o tym, że zwycięzcy są na mecie i liczy się zbieranie punktów sobie darujcie - to jasne - a ja nie o tym pisałem. Ostberg nigdy Mistrzem Świata nie zostanie...