Rally Islas Canarias 2013

Dyskusja o startach Polaków w Mistrzostwach Europy - również tych byłych:)

Moderator: SebaSTI

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez piotrg » sobota, 23 mar 2013, 17:30

zaszybki napisał(a):
piotrg napisał(a):Jezu dajcie już spokój, takie sa rajdy. Pozatym nawet jeśli chciał jechać spokojnie i kontrolować tempo to też musiał zasuwać !!!, żeby tracić do kopeckiego i breena po 10,15 sekund na oesie to nie można jechać tempem turystycznym !!! jak np Kościuszko w wrc bo wtedy traci sie po kilka minut na oesie !!! i pojednym odcinku stracił by prowadzenie w rajdzie. Także niech co niektórzy się troszkę zastanowią zanim coś napiszą bo to forum jest chyba dla tych co mają jakieś pojęcie o tym czym jest jazda po odcinku. Robert pewnie zajrzy na autoklub w wolnej chwili po rajdzie i fajnie by było żeby niemusiał czytać bzdur na swój temat identycznych jak na portalach, chyba chcemy czymś sie różnic od tych dziwnych ludzi komentujących dosłownie wszystko co się wydarzy :evil:


Jeśli najpierw dokładasz wszystkim na oesie po 5-10-15 sekund, to strata 10, 15 sekund jest właśnie tempem turystycznym. Niestety wyszedł brak doświadczenia u Roberta.. :( z taką przewagą nie jedzie się na granicy, ryzykując dzwonem..widać od początku, że prędkość miał dla pozostałych nie do osiągnięcia, więc na pierwszych oesach dzisiaj powinien delikatnie odpuścić i "zbadać" sytuację, ile ewentualnie traci i na co może sobie pozwolić.. wiadomo, że takie są rajdy itd itp, ale z taką przewagą nie urywa się kół..kolejny rajd na prowadzeniu w plecy, co z tego ze prędkość jest, jak mety nie ma..tak czy siak, widoki na przyszłość są bardziej niż dobre i mam nadzieję, że Robert nie będzie drugim Latvalą..:)



"Jeśli najpierw dokładasz wszystkim na oesie po 5-10-15 sekund, to strata 10, 15 sekund jest właśnie tempem turystycznym."

Zastanów sie co piszesz, bo wynika z tego że kopecki i breen wczoraj pierwszą pętle pojechali tempem turystycznym, a ci dwaj nigdy nie jeżdzą tempem turystycznym i chyba każdy to potwierdzi. Ale widać nierozumiesz tego że jazda bez rzadnego ryzyka na oesach to wtedy gdy traci się do nich minute na odcinku bo taki był sens moje wypowiedzi.
Kupić amerykańca w dieslu to jak pójść do prostytutki żeby się całować ...
Avatar użytkownika
piotrg
N3
 
Posty: 468
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2011, 00:44
Lokalizacja: kocerany / warszawa


Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez starzyna » sobota, 23 mar 2013, 17:31

luxxx napisał(a):Tak sobie siedzę i myślę...miał przewagę ponad minutę mógł jechać wolniej i kontrolować swój czas. Pewien kierowca z Polski też tak jeździł...Kuzaj spina i dzwon. Szkoda, że na 6 rajdów ma 4 dzwoneczki.


Wydaje mi się, że w przypadku Leszka to kwestia charakteru, u Roberta to nawyk z toru. Nie jest z pierwszej łapanki i jeszcze nauczy się kalkulować. Mam nadzieję, że lepiej niż Kuzaj :)
UPALAJ.PL - blog o rajdach samochodowych, sportowych autach i katowaniu do odcinki.
Avatar użytkownika
starzyna
N2
 
Posty: 139
Dołączył(a): wtorek, 12 mar 2013, 16:13
Lokalizacja: Włocławek

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez luxxx » sobota, 23 mar 2013, 17:35

starzyna napisał(a):
luxxx napisał(a):Tak sobie siedzę i myślę...miał przewagę ponad minutę mógł jechać wolniej i kontrolować swój czas. Pewien kierowca z Polski też tak jeździł...Kuzaj spina i dzwon. Szkoda, że na 6 rajdów ma 4 dzwoneczki.


Wydaje mi się, że w przypadku Leszka to kwestia charakteru, u Roberta to nawyk z toru. Nie jest z pierwszej łapanki i jeszcze nauczy się kalkulować. Mam nadzieję, że lepiej niż Kuzaj :)



Oby popracował nad swoja psychiką, bo kierowcą jest dobry. Parę spotkań z psychologami sportowymi i powinno być dobrze.
To je RALLY !
Avatar użytkownika
luxxx
N3
 
Posty: 419
Dołączył(a): poniedziałek, 29 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: Polska

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez żółtodziób » sobota, 23 mar 2013, 17:38

luxxx napisał(a):Tak sobie siedzę i myślę...miał przewagę ponad minutę mógł jechać wolniej i kontrolować swój czas. Pewien kierowca z Polski też tak jeździł...Kuzaj spina i dzwon. Szkoda, że na 6 rajdów ma 4 dzwoneczki.


Trzeba okazać trochę zrozumienia - nie ma przejechanych tysięcy kilometrów oesowych, ma prawo popełniać błędy, nie ma co na razie wyciągać wniosków, że dzwoniarz i w ogóle nic z tego nie będzie. Na pewno jednak doświadczenia rajdowegho brakuje i nie będzie łatwo te braki nadrobić. Nie wiem ile jeszcze potrzebuje przejechać rajdów , żeby nie popełniać takich błędów, ale dotychczasowa statystyka rzeczywiscie nie wygląda zbyt fajnie i może wskazywać, że jeszcze trochę blachy się pognie...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez luxxx » sobota, 23 mar 2013, 17:44

żółtodziób napisał(a):
luxxx napisał(a):Tak sobie siedzę i myślę...miał przewagę ponad minutę mógł jechać wolniej i kontrolować swój czas. Pewien kierowca z Polski też tak jeździł...Kuzaj spina i dzwon. Szkoda, że na 6 rajdów ma 4 dzwoneczki.


Trzeba okazać trochę zrozumienia - nie ma przejechanych tysięcy kilometrów oesowych, ma prawo popełniać błędy, nie ma co na razie wyciągać wniosków, że dzwoniarz i w ogóle nic z tego nie będzie. Na pewno jednak doświadczenia rajdowegho brakuje i nie będzie łatwo te braki nadrobić. Nie wiem ile jeszcze potrzebuje przejechać rajdów , żeby nie popełniać takich błędów, ale dotychczasowa statystyka rzeczywiscie nie wygląda zbyt fajnie i może wskazywać, że jeszcze trochę blachy się pognie...


Tak jak pisałem, jedyne co może mu pomoc do psycholog sportowy. Nie dla tego, że jest psychicznie chory czy coś podobnego. Po prostu, takie spotkanie może ułożyć jego nastawienie inaczej, na lepsze
To je RALLY !
Avatar użytkownika
luxxx
N3
 
Posty: 419
Dołączył(a): poniedziałek, 29 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: Polska

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez Honiclbr » sobota, 23 mar 2013, 17:50

Honiclbr
A5
 
Posty: 662
Dołączył(a): poniedziałek, 25 maja 2009, 11:51
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez viper » sobota, 23 mar 2013, 18:02

żółtodziób napisał(a):Trzeba okazać trochę zrozumienia - nie ma przejechanych tysięcy kilometrów oesowych, ma prawo popełniać błędy, nie ma co na razie wyciągać wniosków, że dzwoniarz i w ogóle nic z tego nie będzie. Na pewno jednak doświadczenia rajdowegho brakuje i nie będzie łatwo te braki nadrobić. Nie wiem ile jeszcze potrzebuje przejechać rajdów , żeby nie popełniać takich błędów, ale dotychczasowa statystyka rzeczywiscie nie wygląda zbyt fajnie i może wskazywać, że jeszcze trochę blachy się pognie...

przecież nikt mu nie okazuje zrozumienia. Chodzi tylko o to, że zrobiono z niego mistrza za nim wystartywał, a z innych rywali chłopców do bicia. Natomiast po dzwonie robi sie z niego ucznia, któremu błędy sie zdarzają. Chodzi o to, ze albo traktujemy go jak ucznia i nie wybiegamy przed szereg z jego sukcesami, których w rajdach jeszcze nie ma, albo jak chcemy porównywać go do kopeckych itp. To pózniej nie tlumaczmy tego w dziecinny sposób nauka, bo co wczoraj sie nie uczył ? uczył tak samo tylko było dobrze
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez CCabarth » sobota, 23 mar 2013, 18:07

zaszybki napisał(a):
Ayatol napisał(a):A moze on wlasnie odpuscil i zabraklo koncentracji? Wielu kierowcow mowilo ze kontrolowanie tempa jest trudniejsze niz jazda na maksa bo ciezko sie skoncentrowac. Zauwaz ze pierwszego dzisiejszego oesu nie wygral.


Właśnie dlatego mówię, że wychodzi brak doświadczenia. Deptać każdy z nich umie, ale deptać tak, żeby było szybko ale nie za wolno, to już wyższa szkola jazdy i tysiące oesowych km do przejechania..


Dlatego Kubica mówi że ten sezon to zbieranie doświadczeń, i nie sądzę żeby była to tylko kokieteria z jego strony.
Jest "początkującym" zawodnikiem rajdowym, który dzięki swojej pozycji w motorsporcie zaczyna zbierać doświadczenie od razu w autach z najwyższej półki i imprezach wysokiej rangi. Sprawia to że wszyscy obserwują jego starty, a wielu wytyka błędy i wypadki.
Ile wypadków na testach,treningach i zawodach mają inni zawodnicy stawiający pierwsze i nie tylko pierwsze kroki w rajdach. Ale to wszystko dzieje się z dala od mediów.
Oczywiście kij ma dwa końce. Duże firmy i duże pieniądze sponsorów oraz uznane nazwisko przyciągają media i kibiców.
A ci nigdy nie zostawiają suchej nitki jeśli coś idzie nie tak.
Większość komentujących krytykuje Kubicę, zarzucając mu że mając zwycięstwo w kieszeni, ryzykując ponad miarę nie dowiózł przewagi do mety.
Po pierwsze: to nie ten typ zawodnika, aby kunktatorsko dowieźć się do mety. Mety która przysporzyłaby splendoru, ale nie był to warunek obligatoryjny jak w przypadku Breena czy Kopeckiego, którzy zbierają punkty w ERC.
Po drugie Kubica jak wielokrotnie powtarzał ten sezon traktuje jako naukę, a nie rywalizację.
Wypadek oczywiście skrócił trochę czas na naukę podczas tego rajdu, ale jak się jedzie na limicie, to czasem braknie "czarnego".

Wypowiedź Mikołaja Sokoła, być może dla niektórych szorstka i obcesowa, ale absolutnie nie bez racji.

Doklejam swój koment z wczoraj
Kubica pokazał dziś że jest nieprzeciętnym kierowcą i wielkim talentem.

Na bardzo trudnym i specyficznym rajdzie dyktuje tempo, trudne do utrzymania dla pozostałych zawodników.
Kanary podobnie jak Ypres zawsze należały do rajdów,które wielu zawodników z czołówki, zwłaszcza mających startować w nich po raz pierwszy odpuszczało, z uwagi na bardzo małe prawdopodobieństwo uzyskania dobrego wyniku.
Przekonał się o tym m.in. Hołowczyc zajmując w pierwszym starcie 8 miejsce( strata ponad 9 minut), a w kolejnym (sezon zakończony zdobyciem ME) 6 miejsce( strata ponad 6 minut), a było to po 12 latch startów w rajdach.
Oczywiście zwycięzcy są na mecie, jutro wiele może się zdarzyć, bo takie są rajdy, ale dzisiejszy komplet oesowych zwycięstw już dobitnie pokazuje wielkie możliwości Kubicy.
CCabarth
N3
 
Posty: 204
Dołączył(a): środa, 26 maja 2004, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez rypley » sobota, 23 mar 2013, 18:25

Dobrze że w dół nie poleciał.....

IMHO nie przyjechał tu wygrywać, miał się uczyć. A jechać wolno to RK zapewne potrafi i nie musi się tego uczyć. Dlatego szedł ogniem i lepiej że wie gdzie przesadził, na ile może sobie pozwolić. Wg mnie 1SS pełnym ogniem da mu więcej nauki niż spokojna jazda przez 3 SS.

On mógł przed metą ostatniego odcinka się zatrzymać i grilla rozpalić, On nie potrzebuje zwyciężać tylko chce się uczyć. A że jest na tyle dobrym uczniem iż potrafi wygrywać momentami z niezłymi zawodnikami, tym lepiej dla nas!
Jestem pewien że gdy będzie walczył o punkty to będzie w stanie powstrzymać swoje parcie na full attack, ale teraz nie musi tego robić więc niech się uczy, niech pozna gdzie są granice. Dzięki temu następnym razem będzie wiedział że ułamek sekundy wcześniej musi zwolnić.
Avatar użytkownika
rypley
N3
 
Posty: 278
Dołączył(a): piątek, 14 gru 2007, 16:57
Lokalizacja: Bydgoszcz, Lidzbark Warmiński

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez Witcher1990 » sobota, 23 mar 2013, 18:38

Nie ma go co usprawiedliwiać zaliczył kolejną wtopę w perfekcyjnej sytuacji i tyle. Dzięki temu nie będzie go w relacjach z 2giego dnia a w tych z pierwszego był pokazywany prawie cały czas. Niestety musi się poprawić pod względem regularności bo co rajd to wypadek. W ogóle czytając "urwał koło" spodziewałem się mniejszego wypadku tymczasem zdrowo przysmarował w te barierę aż się ziemia zatrzęsła. Szedł tam za grubo...
Kopecky też miał baaaardzo dużo moment ale wyszedł z tego.
Witcher1990
A6
 
Posty: 1464
Dołączył(a): wtorek, 31 lip 2012, 21:00

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez robsol » sobota, 23 mar 2013, 18:44

Tez jestem tego zdania co rypley
robsol
N2
 
Posty: 181
Dołączył(a): wtorek, 25 paź 2011, 14:19

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez Bohun76 » sobota, 23 mar 2013, 19:06

cóż powiedzieć ,zdarza się po prostu
a co o tym sam Robert:"Niestety, i nie jest to wymówka, na szybkich sekcjach brakowało mi przyczepności tyłu, zwłaszcza na zjazdach. Powinienem był wziąć to pod uwagę. Nie zrobiłem tak, a powinienem był hamować wcześniej.

Byłem w szybkim zakręcie w dół, z łatwością przejeżdżanym pełnym gazem. Potem było mocne hamowanie do trójkowego zakrętu. Kiedy wcisnąłem hamulec, straciłem przyczepność tyłu – zwolniłem więc nacisk [na pedał]. Gdybym tak nie zrobił, obróciłbym się – a droga była wąska. Auto zaczęło jechać bokiem przed zakrętem. Próbowałem się zmieścić, ale uderzyłem w barierę. Nie mogłem zmniejszyć prędkości i uderzyłem lewym tyłem, potem przodem.

Jechaliśmy swoim tempem, nie atakowaliśmy. To doświadczenie, to nie powinno się zdarzyć – ale może. Nawet najmniejszy błąd jest w rajdach kosztowny. To był dla nas dobry weekend, testowanie dobrze nam szło – nawet na pierwszym porannym odcinku było dobrze, nie cisnęliśmy. Musimy wykorzystać doświadczenia, także te negatywne. Takie są rajdy. Od jutra skupiamy się na Portugalii i idziemy do przodu.
"
Bohun76
 
Posty: 43
Dołączył(a): niedziela, 25 lis 2012, 19:57

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez żółtodziób » sobota, 23 mar 2013, 19:33

viper napisał(a):
żółtodziób napisał(a):Trzeba okazać trochę zrozumienia - nie ma przejechanych tysięcy kilometrów oesowych, ma prawo popełniać błędy, nie ma co na razie wyciągać wniosków, że dzwoniarz i w ogóle nic z tego nie będzie. Na pewno jednak doświadczenia rajdowegho brakuje i nie będzie łatwo te braki nadrobić. Nie wiem ile jeszcze potrzebuje przejechać rajdów , żeby nie popełniać takich błędów, ale dotychczasowa statystyka rzeczywiscie nie wygląda zbyt fajnie i może wskazywać, że jeszcze trochę blachy się pognie...

przecież nikt mu nie okazuje zrozumienia. Chodzi tylko o to, że zrobiono z niego mistrza za nim wystartywał, a z innych rywali chłopców do bicia. Natomiast po dzwonie robi sie z niego ucznia, któremu błędy sie zdarzają. Chodzi o to, ze albo traktujemy go jak ucznia i nie wybiegamy przed szereg z jego sukcesami, których w rajdach jeszcze nie ma, albo jak chcemy porównywać go do kopeckych itp. To pózniej nie tlumaczmy tego w dziecinny sposób nauka, bo co wczoraj sie nie uczył ? uczył tak samo tylko było dobrze


Tak, właśnie o to mi chodzi. Jak była mega endżojka to starałem się tonować nastroje, za co zostałem odesłany przez kogoś nawet na Interię bo się nie znam i w ogóle kalam swiętość. Teraz jednak mam wrażenie, że pod wpływem ostatniego impulsu przyszła kolej na zbyt surowe oceny. Prawda leży po środku - jest mega szybki na asfalcie, w ogóle nie wiadomo jaki jest na szutrze, ale raczej nie ma się co nastawiać na jakieś mega osiągnięcia no i kompletnie nie ma rajdowego doświadczenia. Tego doświadczenia nie da się zdobyć w kilka tygodni, dlatego trzeba po prostu zluzować z oczekiwaniami i projekcjami rozjechania konkurencji z Ogierem na czele w drobny mak, tylko przyjąć do wiadomości, że rajdy i wyścigi mają tyle wspólnego, że jeżdzi się samochodami i na tym koniec podobieństw. Musi się jeszcze dużo nauczyć i wcale nie ma żadnej gwarancji, że ta nauka zawiedzie go do czołówki WRC. Dlatego właśnie miesięcy temu kilka tonowałem endzojkę, i dlatego teraz tonuję krytykę. Moim zdaniem nie stało się kompletnie nic zaskakującego. Cholerna szkoda oczywiście i bardzo chciałem żeby wygrał, ale nie jestem zdziwiony takim a nie innym finałem, nie jestem też rozczarowany. Niech się uczy, niech robi postępy, będzie co ma być. Mleko się rozlało 2 lata temu tak naprawdę, teraz nie ma co nad tym płakać tylko przyjąć, że życie musi toczyć się dalej i trzymać za RK kciuki. Rajdy to na pewno dla Roberta o wiele trudniejsza droga niż wyścigi, ale skoro tak wybra a nie inaczej to widocznie były ku temu ważne powody. Trzeba zatem go wspierać i mieć nadzieję,że pojawi się jeszcze szansa powrotu do wyścigów na światowym poziomie.

Edit: kliknąłem sobie w video wrzucone przez jednego z kolegów... aż mi się zimno zrobiło, wypadek prawie identyczny jak 2 lata temu, tyle,ze tym razem barierka dała radę...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez speedyzxz » sobota, 23 mar 2013, 20:03

No dajmy RK czas doświadczenie przyjdzie na Kanarach oesy były dość długie, a takie to norma w WRC.
Sam powiedział że zabrakło tego doświadczenia, nauczy się :)
http://rajdy-klasyfikacje.cba.pl - klasyfikacje WRC, ERC, RSMP i WRX!
Avatar użytkownika
speedyzxz
S1600
 
Posty: 2852
Dołączył(a): wtorek, 20 cze 2006, 21:46
Lokalizacja: Wapno/Poznań

Re: Rally Islas Canarias 2013

Postprzez deiman » sobota, 23 mar 2013, 20:10

Zgadzam sie z żółtodziobem. Najpierw za bardzo sie "podniecano", a teraz beda sie sypac slowa krytyki.

viper napisał(a):przecież nikt mu nie okazuje zrozumienia. Chodzi tylko o to, że zrobiono z niego mistrza za nim wystartywał, a z innych rywali chłopców do bicia. Natomiast po dzwonie robi sie z niego ucznia, któremu błędy sie zdarzają. Chodzi o to, ze albo traktujemy go jak ucznia i nie wybiegamy przed szereg z jego sukcesami, których w rajdach jeszcze nie ma, albo jak chcemy porównywać go do kopeckych itp. To pózniej nie tlumaczmy tego w dziecinny sposób nauka, bo co wczoraj sie nie uczył ? uczył tak samo tylko było dobrze

Zgadza sie, ale sytuacja Roberta jest bardzo nietypowa. Standardowyy, nowy kierowca zaczynajacy starty w rajdach, uczy sie dwoch rzeczy (tu mozna sie klocic, ale nie czepiajmy sie szczegolow):
1. wyczucia granicy przyczepnosci i mozliwosci auta,
2. budowac jak nalepszy opis (dokladny i prosty) i jezdzic najszybciej jak sie da na jego podstawie.

Robert natomiast ta pierwsza rzecz ma opanowana. W zasadzie, nie wiem czy ktokolwiek z WRC bylby w stanie pojechac szybciej niz on, na znanej trasie afaltowej (mowie o jezdzie "na pamiec", jak w F1). Gorzej jest natomiast z jazda na podstawie opisu. I nie chodzi tutaj o to, ze on nie umie go budowac, czy szybko na jego podstawie pojechac. Problem polega tylko i wylacznie na tym, ze nie ma wystarczajacego doswiadczenia. Tutaj nie ma problemow z psychika, jak ktos wyzej pisal. Psychike to ma on supermena. Robert po prostu nie przejechal wystarczajacej ilosci kilometrow. Dlatego, nie nalezy sie doszukiwac u niego syndromu Colina. To ze dzwoni na pewno jest rozczarowujace, ale takie sa pierwsze rajdy i mozliwe, ze nadal tak beda niektore z nich wygladac.

Odnosnie jego przewagi w rajdzie. Fakt, ze prowadzil i w zasadzie deklasowal konkurencje. To zasluga ogromnego talentu i niesamowitego wyczucia granicy przyczepnosci, ktora "przyniosl" z F1 (byc moze ta druga rzecz, nawet przeszkadza na etapie rajdowej nauki). Dlatego mozna sie spodziewac, ze w kolejnych rundach asfaltowych, znow bedzie znacznie wygrywal oesy. Problem polega natomiast na tym, ze w takich momentach, kiedy wygrywa oes za oesem, zapominamy jaki ma staz na rajdowych oesach. Powstaja ogromne (byc moze za duze) oczekiwania, a potem przychodzi wielkie rozczarowanie.
Avatar użytkownika
deiman
A5
 
Posty: 616
Dołączył(a): środa, 23 sty 2008, 22:45
Lokalizacja: wroclaw

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polacy w ME

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości