przez corados » sobota, 9 lip 2011, 19:24
Byliśmy w tamtym roku na Trojaku( przejechaliśmy,a później przeszliśmy sporą jego część) i jak dla mnie było to chyba największe rozczarowanie zeszłorocznej Barumki, ciekawych miejsc jak na lekarstwo, cały odcinek ma zmienny rytm, chude partie przechodzą w szerokie, równe po głównej drodze,ale ciężko znaleźc coś wartego uwagi. Chyba,że ktoś planuje piknik i oglądarę na 90 albo divackim mestu jak robi to chyba 90% Czechów. Odnośnie prologu to to dla nas była to chyba najlepsza część Barumki, takiej atmosfery święta rajdowego jak nocą na ulicach Zlina nie ma nigdzie w Polsce.