Moderator: SebaSTI
Kuzaj tłumaczył, że traktuje ten start jako trening przed następnym sezonem. Niech tak będzie. Może za rok to on będzie mistrzem.
Obserwuję karierę Kuliga od lat. Mam do niego ogromny szacunek i uznanie. To prawdziwy profesjonalista. Rywal, z którym nie wstyd przegrać. Zawsze groźny, walczący do końca. Zaimponował mi także tym ostatnim występem. Pierwszy raz wsiadł do kuzajowego Peugeota i od razu pokazał mu gdzie raki zimują. Kuzi stwierdził, że ma nie najlepiej przygotowany przez Włochów sprzęt i po kilku oesach niespodziewanie się wycofał. Januszowi na szczęście nic nie przeszkadzało. To wysokiej klasy fachowiec, który poradzi sobie z każdym samochodem niezależnie od marki czy stajni.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość