Rallye Matador Tatry

Dyskusja o startach Polaków w Mistrzostwach Europy - również tych byłych:)

Moderator: SebaSTI

Postprzez michal_wrc » niedziela, 2 maja 2004, 19:16

No i Roman Kresta w końcu wygrał z półminutową przewagą nad Pechem.

Sołowow dojechał na trzecim miejscu w N4 i dziewiątym w generalce.
Reszta Polaków do mety nie dojechała

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
michal_wrc
A5
 
Posty: 737
Dołączył(a): sobota, 13 gru 2003, 16:42
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Yaro » niedziela, 2 maja 2004, 20:10

Bylem, widzialem, wrocilem - REWELACJA!!!



brawa dla Kopecky'ego za jazde na graniczy szaleństwa na tych spadaniach.


to co ten gosc tam wyczynial to bylo niesamowite :D
JANUSZ KULIG 19.10.1969-13.02.2004

"Znicze się wypalą, kwiaty zwiędną a pamięć o Nim zostanie" Maciej Wisławski
Avatar użytkownika
Yaro
N3
 
Posty: 330
Dołączył(a): niedziela, 16 lis 2003, 15:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sumo » niedziela, 2 maja 2004, 22:00

YARO lepiej opowiedz jak bylo u Ciebie ;) jakies szczegoliki itp
sumo
N4
 
Posty: 2110
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:56

Postprzez psz » niedziela, 2 maja 2004, 22:25

Ahoy, ja wrocilem po poludniu, wrazenia jak najbardziej pozytywne. Pierwszego dnia tez stalem w przed Mala Bystrica, super miejsce, taaaaakie spadanie (a jak tam szedl kresta, ooooooo, taaaaaaki ogien), super ciasny nawrot (nawet Kalamus i Kwiatkowski tam stali ;-) ), fajne widocznki itd. A dzisiaj na Slowacji jakos trudno bylo cieklawe miejsce znalezc, stalem sobie na oesie Domaniza-Pruzna, stoje sobie np. w przy takiej partii 3 zakretow z dobra widocznascia, stoje sam, a obok mnie 3 safeciarzy...
Ehh, jakos ciezko mi teraz cos napisac, dodam, ze bylo troche problemow z autem... Ale sie udalo :) Potem cos dopisze jeszcze, sproboje jakos w cenzuralnych slowach wyrazic to, jakim ogniem szedl Kresta ;-)
pozdro!
"měl bych se smát ale mám úsměv Mikymauze"
Avatar użytkownika
psz
A5
 
Posty: 671
Dołączył(a): piątek, 21 mar 2003, 15:32
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Postprzez golden » niedziela, 2 maja 2004, 23:32

wygrał Roman Sciezka - a na zakrecie "prokopa" na os 7 były niezłe loty - prokop skasował kozienice :) pozdro 8)
rajd jak zywkle ciekawy
Avatar użytkownika
golden
A6
 
Posty: 1230
Dołączył(a): poniedziałek, 26 sie 2002, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Yaro » poniedziałek, 3 maja 2004, 00:11

A dzisiaj na Slowacji jakos trudno bylo cieklawe miejsce znalezc,


Dokladnie, bylem troche rozczarowany bo jakichs rewelacji nie bylo ale WRC to jednak WRC (bynajmniej nie podlizuje sie Goldenowi :wink: )

Pierwszego dnia bylem przy koncowce OS 2 gdzie z bardzo szybkiej partii bylo ostre hamowanie do lewego nawrotu za kapliczka - dosyc ciekawe miejsce.

Potem bylem dwa razy na "Valasskiej bombie" - jak juz pisalem najbardziej podobal mi sie Kopecky, Kresta tez maksymalny ogien, do Juniora tez nie ma sie co przyczepic :) W tym miejscu pozdrawiam ekipe z Ustronia :!:

Dzis bylem na szutrowym laczniku na ostatnim OS w petli - Solowow poszedl znakomicie ale pozniej nie zmiescil sie przy wyjsciu przez mostek na asfalt no i ucieklo kilkadziesiat sekund ale wrazenie swietne.

Ostatni odcinek na ktorym bylem to przedostatnia w rajdzie proba z meta w Puchovie - zwalilo sie pelno przypadkowych ludzi i az mi krew w zylach mrozilo co tam sie dzialo jak rajdowki jechaly. Dobrze ze nic sie nikomu nie stalo...

Ogolnie swietny rajd i juz teraz moge sie zadeklarowac ze Barumki nie odpuszcze :twisted:
JANUSZ KULIG 19.10.1969-13.02.2004

"Znicze się wypalą, kwiaty zwiędną a pamięć o Nim zostanie" Maciej Wisławski
Avatar użytkownika
Yaro
N3
 
Posty: 330
Dołączył(a): niedziela, 16 lis 2003, 15:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez munieck » poniedziałek, 3 maja 2004, 08:41

A ja ostatni raz sie zgodzilem, zeby zabrac na rajd... baby!! Nie dosc, ze bzdziagwy nie chcialy wczesniej wstac, to jeszcze wiadomo... a tu jeszcze lazienka, a tu sniadanko trzeba zjesc... (AAAAAAAAAAAAAAA!!!!). No i spoznilismy sie na pierwsza petle :/ Dotarlem w miejsce ktore opisuje Yaro, ale na kilka ostatnich aut. Tam przy tym mostku, spotkalem chlopakow z Gorlic, pozdrawiam, pewnie czytaja to forum :D

Jako, ze do drugiej petli mialem sporo czasu, to zalazlem az do tej wiochy na drugiej stronie szutru i tam pocykalem wurce. Zdjecia jak dobrze pojdzie jutro na extreme. To co sie dzialo po wrc, juz mi sie tak nie podobalo. Solek fajnie, 306maxi tez niezle, ale reszta jak to w czechach/slowacji... taxi drivers w rajdowkach :D Tez macie takie wrazenie, jakby mieli stracha, zeby sie bardziej rozpedzic??
Nie sztuka zabic muche na przedniej szybie. Na bocznej juz tak :-)
Avatar użytkownika
munieck
N3
 
Posty: 420
Dołączył(a): środa, 12 lis 2003, 17:11
Lokalizacja: Śląsk/Nowy Sacz

Postprzez qbus » poniedziałek, 3 maja 2004, 10:53

Jednak potwierdzają się słowa że Czesi to słabi kierowcy. Te ich eNki to nie za bardzo chce się oglądać.
Ale i tak warto postać dłużej żeby te Kit Cary pooglądać :!:
"Janusz żyje wśród nas. My kibice nigdy o Nim nie zapomnimy."
www.racingshop.pl
Avatar użytkownika
qbus
S1600
 
Posty: 2756
Dołączył(a): poniedziałek, 9 cze 2003, 14:49
Lokalizacja: Myślenice

Postprzez Kopernik » poniedziałek, 3 maja 2004, 11:14

Heh... ekipa z Ustronia? Może znam...:)

Jeszcze chciałbym wspomnieć o dość przykrym akcencie. Na odcinku w Puchovie na drodze był namalowany w poprzednich latach napis "Pech", a pod nim "Kulig". Zestawienie tych dwóch nazwisk jest dość wymowne:(:(


To co mnie zaskoczyło to to, że na tym rajdzie było stosunkowo niewielu kibiców. Na takiej Barbórce Cieszyńskiej jest więcej, a trudno oba rajdy ze sobą porównywać
Kopernik
N2
 
Posty: 126
Dołączył(a): czwartek, 21 sie 2003, 19:39
Lokalizacja: Kraków

Postprzez psz » poniedziałek, 3 maja 2004, 11:30

Z tego co widzialem, to Kopecky srednio ma podejscie do Kresty. Np. na tej Valasskiej Bombie rzed Mala Bystrica (tzn. tam gzdie wszyscy stali) jadac od gory, od tej gorki "Santov", bylo mniej wiecej tak: maxymalnie ostro w dol (jak tam podjezdzalem, to mi sie woda zagotowala, tak bylo pod gorke, a nie mialem gdzie stanac, bo nie daloby sie przejechac, tak wasko...), kilka takich lukow max szybkich, ale bez widocznosci dobrej. Potem po prostej byl taki lewy 4 dlugi z cieciem, prosta, praw - i tu uwaga - myslalem, ze tez tak na 4 gdzies, ja nie wiem, czy swoja skoda bym sie zmiescil przy 80 km/h tam, potem juz taka dzida z 200-300 metrow ostro w dol i prawy zakret tez chyba na 4-5, potem lewy do prawy ciac mocno, no i potem juz te "obtizne zatacky" czyli lewy zacisk do 3 przez szczyt do prawy 3+ do lewy nawrot ;-)
I stalem juz za tym zakretem pierwszym, ktory opisywalem, czyli lewy 4, prosta, potem byl - jak dla mnie - prawy 4. No i jede Kresta, wypada z tego zakretu pierwszego, pelny ogien, juz na pewno mial 6 bieg, i bez hamowania sobie wjezdza w ten prawy-jak-dla-mnie-cztery... I pelny ogien az do tej partii kilku zakretow, w tym prawym przed wyjsciem na polanke, gdzie duzo z nas stalo tylko odejmowal jak widzieliscie. Total hardkor jak dla mnie. A Kopecky wlasnie mniej odwazznie, chociaz tam na dole juz prawie tak jak Kresta, ale jednak Kresta ostrzej. Pelny respekt dla Kresty z mojej strony. Tak samo wczoraj na Slowacji na mokrym, kresta non stop pelny ogien, a Kopecky jak bylo duzo wody to odpuszczal (moze slika mial, nie wiem).
A ten nawrot w Malej Bystricy prawy ciasny super byl, duzo bokasow bylo, przy tym Kosciuszko i Meresinski pokazali miejscowym, jak sie chodzi bokiem, bo ci miejscowi t ow wielu przypadkach praktycznie sie zatrzymywali jak juz bokiem poszli ;-)
No i na tych zaciskach to tak jakos pomalu szli, u nas to by sie tam niezle dzialo, a oni tak jakos nijako, Solowow tam niezlym ogniem szedl, az sie zdziwilem :)
Na ostatnim oesie po tych najmocniejszych furach byl wolny przejazd. Jeden Czech, ktory stal swoja fabia kolo nas na oesie, wjechal sobie miedzy rajdowki (najpierw zrobil haje z safeciarzami), twardy byl :) Ja tam wolalem zaczekac, nie zeby mnie jakas rajdowka miala dojsc ;-), ale policja czeska moglaby tego nie zrozumiec :P.
No i pojechalismy wieczorkiem na Slowacje, wbilismy sie w jakas dzire zabita dechami (zadnego sklepu, knajpy nawet...). Na tej Slowacji w ogole jakas "organiacja - do dupy" ;-) Bo jedize sobie S-1, a tu mu z naprzeciwka jakis ichniejszy PeKaeS jedzie... Malo ludzi w ogole, stoje sobie na trzech dobrze widocznych zakretach, 3 safeciarzy i zadnego kibica poza mna... A fajne nawet miejsce ogladalismy na ostatnim oesie, tzn. pierwszym w ostatniej petli. Zeskal bylo widac taka partie prawy do lewy, na co prawda szeerokiej drodze, ale za to troche syfku bylo i wlasnie to przejscie byl otkaei, ze trudno bylo sie zlozyc (oczywiscie przez to masa pepikow powoli jechala...). No i tam Kopecky niezlym ogniem poszedl, za pozno sie zlozyl i musial niezlego boka zapiac przy niezlej predkosci, zeby nie wyladowac w rowie :) W ogole ta fabia z Kopeckym rzeczywiscie swietna byla, ale Kresta mnie zszokowal w ogole.
Wiem, ze juz dlugi ten post, ale mam jeszcze pare takich innych spostrzezen. Jak jechalismy na ta Slowacje, to co chwile wyprzedzala nas jakas rajdowka. I to nie jakos normalnie, tylko czescy "rajdowcy", tzn. zawodnicy jadacy w tym rajdzie, wyprzedzaja sobie w miastach, wsiach, na pasach, skrzyzowaniach, tak maxymalnie chamsko. A na oesie... wszyscy widzieli... Cienizna...
W Czechach fajne jest to, ze jest ta kmalo poradkowych (na wiekszosci zakretow bez dojazdu wcale ich nie ma), a i tak wszyscy stoja bezpiecznie, cos pieknego! A za to na Slowacji porzadkowi jacyslewi sa. Kumple poszli na jakis nawrot pod gorke (mnie sie nie chcialo), wydzwonila tam ibiza TDi, a tamtejszy porzadkowy nie pozwolil jej wypchnac! W ogole niektorzy z nich po przejezdzie szachownicy (po pierwszym przejezdzie oesu) nawet zabraniali wyjsc na droge, a inni znowu wpuszcali wszystkich, kibicow, miejscowych autobusy itd., tam droga miedzy przejazdami byla normalni otwarta!
No i u nas zdecydowanie fajniej oglada sie cale oesy, bardziej walecznych kierowcow mamy we wszystkich klasach :)
Sorki za dlugiego posta, mam nadzieje, ze komus bedzie sie chcialo przeczytac ;-)
Pozdrawiam!
"měl bych se smát ale mám úsměv Mikymauze"
Avatar użytkownika
psz
A5
 
Posty: 671
Dołączył(a): piątek, 21 mar 2003, 15:32
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Postprzez Yaro » poniedziałek, 3 maja 2004, 12:00

a i tak wszyscy stoja bezpiecznie, cos pieknego


Sory psz ale nie zgodze sie. Widzialem pare takich miejsc gdzie goscie stali na wylotach zakretow jak debile i zareczam Ci ze byly to najszybsze partie. Sam bylem swiadkiem jak Triner na takim luku zablokowal kola i niewele brakowalo zeby zdjal tych kilkanascie osob. Ja mialem pelne portki od samego patrzenia na to a pepiki nawet sie chyba nie przejely bo stali tam do konca odcinka.

Dwoch facetow stojacych na cieciu zeby zrobic fajne zdjecia to tez przyklad idiotyzmu ktory widzialem na wlasne oczy.
JANUSZ KULIG 19.10.1969-13.02.2004

"Znicze się wypalą, kwiaty zwiędną a pamięć o Nim zostanie" Maciej Wisławski
Avatar użytkownika
Yaro
N3
 
Posty: 330
Dołączył(a): niedziela, 16 lis 2003, 15:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez psz » poniedziałek, 3 maja 2004, 12:03

Aha, to moze ja mialem szczescie...
"měl bych se smát ale mám úsměv Mikymauze"
Avatar użytkownika
psz
A5
 
Posty: 671
Dołączył(a): piątek, 21 mar 2003, 15:32
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Postprzez qbus » poniedziałek, 3 maja 2004, 12:13

No cóż ale w Polsce też się tacy zdarzają niestety :roll:

Achs i jeszcze jedno... przy serwisie Pecha stał tak niesamowicie fajnie wyglądający cywilny Focus zrobiony na nowego WRC autko robiło wrażenie.
"Janusz żyje wśród nas. My kibice nigdy o Nim nie zapomnimy."
www.racingshop.pl
Avatar użytkownika
qbus
S1600
 
Posty: 2756
Dołączył(a): poniedziałek, 9 cze 2003, 14:49
Lokalizacja: Myślenice

Postprzez Yaro » poniedziałek, 3 maja 2004, 12:25

Tyle ze w polsce zawsze znajdzie sie ktos z ochrony kto zwroci uwage. A tam ci z zabezpieczenia przechodzili kolo nich po kilkanascie razy i ani raz nie zwrocili uwagi. A gwizdek w ciagu dwoch dni to uslyszalem moze ze 4 razy :roll:
JANUSZ KULIG 19.10.1969-13.02.2004

"Znicze się wypalą, kwiaty zwiędną a pamięć o Nim zostanie" Maciej Wisławski
Avatar użytkownika
Yaro
N3
 
Posty: 330
Dołączył(a): niedziela, 16 lis 2003, 15:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Wilu » poniedziałek, 3 maja 2004, 12:42

w sumie co by nie opowiadać to fajny rajdzik. nawet jeden lokalny ich kierowca chciał mi sprzedać swoją felkę w kicie :wink: dużo skody dla mnie rewelacja. Kopecky, Beres, Kresta, Pech gwarantują emocje, z resztą jest różnie jak się na jednym uda to znowu na następnym słabo.

miejsca się udało znaleść nienajgorsze, i zapoznać się z lokalnym folklorem .... też się udało.
Avatar użytkownika
Wilu
N4
 
Posty: 2488
Dołączył(a): sobota, 4 sty 2003, 23:40
Lokalizacja: Bochnia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polacy w ME

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości