przez Wilu » środa, 19 lut 2003, 00:10
Rav kurcze podałeś całkiem zły przykład, różnicą jest jak zwykle kasa. Frycz miał środki finansowe, a raczej jego tata aby w niego trochę wpompować, sam widziałęm co się działo na np rajdzie limanowskiem (pzmot), gdzie dysponował naprawdę profrsjonalnym zapleczem, a Pelikańskiemu znajomi kupili treningówkę kadeta GSI bo nie miał chłopak czym jeździć. Poza tym pokazał, że w peugotach jest szybki, i wyniki są obiecujące, i ze względu na brak środków finansowych jego kariera się nie rozwinie tak szybko jak wspomnianego Frycza. Nie będziemy przecież gdybać co by było gdyby nie?
Pelikański zawija niezłe rogale i jeździ odważnie, widać, że talent ma i potencjał, zobaczymy ja widzę go na 1 miejscu w tegorocznych peugotach i tyle, chyba że Grzyb będzie miał mniej pecha w co akurat wątpię.
Tomisny napisał:
"Porownywanie Pelikanskiego do kogokolwiek i podniecanie sie jego talentem jest zbyt wczesne... Niech pokaze cos regularnego a wtedy bedziemy sie zastanawiac..."
no i ja się pod tym stwierdzeniem podpisuję. Ahoy.