W piłce mamy mocną ligę? Buahahahahaha
Mieliśmy w latach 70 kiedy socjalistyczne uklady nie pozwalały na wyjazd piłkarzom, i pewnie tylko dlatego nie zrobili kariery w najlepszych klubach europy. Poziom ligi po przystępności wyjazdu na zachód załamał się, a w ostatnich latach przedstawiał poziom tragiczny, gdzie przyjeżdzała sierota z 3 ligi Brazylijskiej i robiła kariere, mając metkę boga w klubie z czołówki.
Podobnie w rajdach, nie jeżdzą u nas jacyś woziciele, ale porównywanie poziomu naszego krajowego podwórka do poziomu jaki jest we włoszech jest bardzo nie na miejscu. Co nie znaczy, że mamy popadać w kompleksy i depresję - wstydzić się raczej nie mamy czego, a wręcz przeciwnie frekwencja topowych pojazdów jaka nam dopisuje jest (pi razy drzwi) niewiele mniejsza od tej w CIR. I może nikt tego nie zauważył, ale jako nieliczni z europy możemy się pochwalić tak liczną klasą S2000. Więc dla mnie jeżeli chodzi o czołówkę, i poziom czołówki to nie jest tak tragicznie jak się niektórym wydaję.
Sam Mille Miglia, nastawił mnie dość ostrożnie do nowego systemu punktacji. Co to za argument, żeby zrobić osobną punktacje dla startujących w pełnym cyklu bo nie dają radę "miejscowym" ? Dla mnie żaden, i takie argumentowanie tylko obnaża aktualną kondycję ERC. "Słabość" obcokrajowców na Mille jak dla mnie, wcale nie jest jakąś magiczną, niewytłumaczalną sprawą, jakąś niemocą. Bo trzeba przyjąć, i faktem zresztą niby jest, że liga włoska w obecnej chwili może służyć za najsilniejszą w europie, a rywalizować z nią może jedynie hermetyczna Irlandia i skandynawia sprecyzowana do trzech nacji. Może i włosi to też hermetyczny kraj ze względu na specyfikę asfaltów, ale przecież tylko tutaj upatrywałbym fakt, że Groszek musiał się trochę napocić żeby przegonić jakiegoś biznesmena w srebrnym S12. Dla mnie nowy system punktowania jest tylko wyznacznikiem do jakiej desperackiej ściezki może uczepić się FIA żeby uratować ten cykl. Obecna sytuacja jest poprostu ukłonem w stronę przedstawicieli drugiej i trzeciej ligi rajdowej europy, którzy są jedynymi zainteresowanymi tym czempionatem. Dla mnie obecje Mistrzostwa europy, nie są mistrzostwami europy tylko dla jakimś pucharem rozgrywanym dla tych co nie chcą gnić na krajowym podwórku, z przyczyn finansowych lub innych nie mogą lub nie chcą startować w IRC oraz WRC. Jeśli tylko czas i pieniądze pozwolą to życze Czopikowi sfinalizowania wyjazdu do Chin a w przyszłym roku max attacku na pelny cykl IRC! Porażką jest sytuacja obecna w punktacji ERC, Sołowczyc jest drugi tylko dlatego, że dojechał. Reszta to zdobywcy bonusowych punktów. Bida z nędzą.