przez Sylwek_GSi » czwartek, 14 lut 2013, 09:45
A mi osobiście bardziej podobał się format ME z lat 90.
Po pierwsze: dostępne były samochody A grupowe potem WRC, które trafiały do ME bezpośrednio z RSMŚ. Więc były to samochody najwyższej półki, tylko o specyfikacji rok czy dwa starszej, czasem więcej. Frekwencja wcale nie była zła w tamtych czasach i tych samochodów startowało naprawdę dużo.
Teraz ścigają się auta o klasę gorsze jak te z MŚ, co od razu powoduje że sama ranga jest niższa, skoro nie można ścigać się mistrzowskimi wozami i tymi najbardziej ciekawymi. Przecież ile to smaczku dodawały starty kierowców w ex fabrycznych wozach? czy jakieś okazjonalne starty fabrycznych kierowców w rajdzie ME ?
Do drugie: było dużo rajdów, wiadomo były przeliczniki 20, 10, 5, 2. Tych z najwyższym współczynnikiem było ok 10 rund.
Wiadomo że w dzisiejszych czasach prawdopodobnie mało kogo było by stać na start w ME w aucie WRC. Tamte czasy chyba się nie wrócą. Największy problem jest chyba w tym, że auta WRC są za drogie - ale czy dawniej też nie były za drogie? Czy teraz budżet na wystawienie auta WRC jest wyższy niż X lat temu? Dawniej jakoś sporo kierowców mogło sobie na to pozwolić. Inna sprawa, najgorsza że te wozy które w większości przypadków wygrywają rajdy poza MŚ czyli S2000 są za mało efektowne wręcz nudne. Czy nie można skonstruować klasy która była by tańsza i widowiskowa? Może R5 coś poprawi bo w mojej ocenie ERC najbardziej kuleje przez małą widowiskowość czyli niezbyt widowiskowe samochody!