Barum Rally Zlin 2003

Dyskusja o startach Polaków w Mistrzostwach Europy - również tych byłych:)

Moderator: SebaSTI

Postprzez !ADI! » niedziela, 31 sie 2003, 23:24

Szkoda MArcina Paseckiego któremu rozsypała się skrzynia biegów. No bądźmy szczerzy, to Clio to jakby z deczka przerośnięte w porównaniu do Pugów Paseckiego i Chudobińskiego.
Ponoć różni się tylko tym, że jest mocniejsze o 60KM, jest zeszperowane i oczywicie ma sekwencyjną skrzynię biegów.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków


Postprzez LIPciu » niedziela, 31 sie 2003, 23:44

!ADI! napisał(a):właśnie wróciłem.
Rajd pełny przygód, o mało co a byłoby porwotu. Zablokował się nam tylny bemben w lewym kole naszego Matiza VK 800.
pozdr

to jeszcze nic!!
jadąc na mete drugiego odcinka II etapu skączyły mi się hamulce w corsie!! i to tak nagle!! ale co tam dojechałem 70 kim do mety odcinka (śpóżniłem się tak ze 20!! zawodników) i "poleciałem" do zlina. ale serwis opla w zlinie jest w sobote zamknięty. po namyśle i parunastu telefonach zdecydowałem dotrzeć do olomulca. samochód gotowy był na...17
jedyne co zostało to tylko ostatnia strefa.
tak więc zrobiłem 700km (z czego 150 bez hamulców!!!) i nie zobaczyłem żadnej rajdówki w akcji. niefart!!!
pozdrawiam
ps. nie za dobrze śmiga się w normalnym ruchu tylko o ręcznym i biegach!! :)
ps2. dlaczego te pieprzone pepiki nie pracują w sobote!!!!!
Avatar użytkownika
LIPciu
A5
 
Posty: 953
Dołączył(a): niedziela, 9 mar 2003, 21:13
Lokalizacja: kraków

Postprzez Wilu » poniedziałek, 1 wrz 2003, 08:31

Wcześniej padło pytanie o Emila więc był gość tak wyluzowany bo jechał autem, w którym dochodziło do awari prawie na każdym oesie. ale za to jak go naprawli to zapinał Emil niesamowite rogale.

jak dla mnie nr 1 rajdy to Kopecky, a przy tym gość zajebiście sympatyczny, co prawda się skodą przejechać nie dał, ale sam robił to w sposób perfekcyjny i w stylu Armina czy Kenetha.

jestem zachwycony to raj dla fanów skody.
Avatar użytkownika
Wilu
N4
 
Posty: 2488
Dołączył(a): sobota, 4 sty 2003, 23:40
Lokalizacja: Bochnia

Postprzez mada » poniedziałek, 1 wrz 2003, 08:51

Rajd rzeczywiście fantastyczny, sporo polskich kibiców - i niestety - kiboli też. Trochę wstyd było patrzeć i słuchać kiedy grupka pijanych Polaków wykłócała się z czeskim Safety... :oops:
Dla naszej grupki rajd się skończył, kiedy spiker powiedział, że Janusz nie wystartuje.
Ale i tak wytrwale machaliśmy polską flagą, kiedy jechali NASI!
:D :D
Szkoda tylko, że rajdowy wirus nie przeniesie się trochę bardziej na północ, ot, tak do Małopolski czy Kotliny Kłodzkiej...
mada
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek, 21 sie 2003, 10:22
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sumo » poniedziałek, 1 wrz 2003, 10:48

hehe bylo super nie wiem co pisac :)
Pozdro dla Roxi i PSZ ktorych poznalem osobiscie ;)
Szkoda mi naszych :(
Na jaich byliscie oesch i w ktorym miejscu ?
Ja: Sobota - Slusovice I - takie fajny spadanie do lewego zacisniajacego sie nawrociku - Kresta poszedl niesamowicie
Trojak - nawrot pod gorke - super miejsce (tam tez kumpel odsprzedal naszym 200 koron widac ze sie swietnie bawili heh)
Slusovice II - taki mini super oes co bylo wszystko elegancko widac
Super atmosfera, spiker podawal miedzy czasy :)
Niedziela : Halenkovice - objazd wysepki za kosciolem - Triner na wyjsciu ladnie poszedl !
Potem zostalismy znow na Halenkovicach ale w inyym miejscu - Lewy90 w dół, dosc wąsko, kamienie na drodze - super widocznosc
Niestety odwolali :(
sumo
N4
 
Posty: 2110
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:56

Postprzez Raven » poniedziałek, 1 wrz 2003, 12:28

Moja ocena Barumki:
2003 - 6/10
2002 - 6/10
2001 - 9/10
Avatar użytkownika
Raven
A6
 
Posty: 1715
Dołączył(a): niedziela, 4 sie 2002, 21:35

Postprzez Kopernik » poniedziałek, 1 wrz 2003, 13:46

Raven:co tak slabo?

Ja bylem na Slusovicach I tam gdzie spiker podawal wyniki odcinkow.Duzo bylo widac, ale miejsce malo widowiskowe.Tylko Campos i Enge tam ladnie pojechali.Bylem rowniez na Pinduli(blisko mety) i Slusovicach II-droga szla ostro w dol do prawego nawrotu-rewelacyjne miejsce, niezle nimi zamiatalo...
Kopernik
N2
 
Posty: 126
Dołączył(a): czwartek, 21 sie 2003, 19:39
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Raven » poniedziałek, 1 wrz 2003, 16:23

Polowe miejsc mialem takich sobie, polowe fajnych. Niestety zeby poza 4-5 pierwszymi samochodami zobaczyc cos fajnego to albo ci kierowcy musza zrobic blad, ale musi byc slisko, albo cos innego. Tylko scisla czolowka jedzie jak nie szybko i efektownie, to przynjamniej szybko. Czesi sa raczej slabymi kierowcami, za kazdym razem jak sie pojawi jakis zagraniczniak (Trava, Bronek, Migueal, Janusz, Leszek) to klepia wszystkich jak chca (oprocz Kresty). Pojawiam sie w Czechach bo mozna tam nagrac sporo ciekawego materialu, mozna zmarnowac jedno ujecie, bo jest duzo innych topowych samochodow na ktorych mozna to powtorzyc.
W 2001 bylo super, trafialem w ciekawe miejsca i byl to pierwszy rajd z taka obsada na jakim bylem, atmosfera tez byla lepsza, nie wiem dlaczego ale zarowno czeskim kibicom jak i kierowcom czegos brakuje...
Avatar użytkownika
Raven
A6
 
Posty: 1715
Dołączył(a): niedziela, 4 sie 2002, 21:35

Postprzez golden » poniedziałek, 1 wrz 2003, 16:48

Raven - Pech wygrał Rajd Barum - wiec kto tu mowi o klepaniu :D pozatym Vaclav jest dobrym kierowca i jakos wygrywal oesy z Kusajem i niestety Kuligiem - wiec cienizna nie jest - a jego strata do Miguela i Bruno byla mala (dla mnie starta po 1 dniu 40 sekund to naprawde malo do tak dobrych kierowcow) - pozatym Kopecky rowniez mocno naciskal naszych - wygrywal regularnie z Kuzajem i czasem z Kuligiem - reszta rzeczywiscie slabo - ale pamietajcie ze na Rajdy jezdzi sie po to zeby ogladac WRCe ktore maja naped na 4 kola i moc ponad 300 koni - jezdza szybko i glosno a nie SEJCZENTO czy PUCHAR PEZOTA 206 - na pewno te puchary nie przyciagna tyle ludzi co WRCe.

Co brakuje czeskim kibicom?? w Slusovicach stalem na polancie wewwnatrz oesu i bylo tam na okolo okolo 2-3 tysiecy ludzi - kazdy przejazd gromkini brawami zostal nagrodzony - trabili etc etc

na pewno naszym kibicow nic nie brakuje - chodza oesami - nie sluchaja sie safeciarzy - kloca sie z nimi - chodza narabani z vodka w dloni - sa bardzo gloscni jesli chodzi o zachowanie i glupkowate smianie - sieja po prostu chamstwo i zachowauja sie jak psychole - i tu nie tylko chodzi o odcinki ale rowniez sklepy w ZLINIE - widac ze polak idzie alebo widac ze polacy tu byli bo zostaly zostawione smieci... oczywisce nei mowie ze tacy sa wszyscy ale mysle ze ponad polowa jest taka i sie zachowuje - na kazdym kroku chca podkresilc ze sa z polski i to widac pozniej - czesi sie do nas obnosza z pogarda - ja nie chce sie wstydzic za moich rodakow :evil: mi system czeski odpowiad- jest kultura i jest przyjemnosc z ogladania rajdu! a kazdy moze sobie we wlasnym zakresie pokibicowac - tez sobie smakowalem piwa czeskiego na oesach, robilem film kamera - mialem flage i trabke... bla bla bla

naszczescie najwiecej polakow jezdzi na barum wiec to tylko raz w roku :D
Avatar użytkownika
golden
A6
 
Posty: 1230
Dołączył(a): poniedziałek, 26 sie 2002, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Raven » poniedziałek, 1 wrz 2003, 17:23

Z toba golden to ja sie nigdy nie dogadam, mamy odmienne zdanie. :)
Co do twojej wypowiedzi:
1) Nie zroumiales o czym pisze, 4-5 samochodow to akurat wychodzi (jesli idzie o czechow) Kresta, Pech, Kopecky, Beres i moze ktos jeszcze (wymieniam tylko tych z wrc), wiec to samo co ty napisales!
2) Ja pisalem o kibicach a nie kibolach, Czesi nie sa tak zywiolowi jak Polacy, odnosi sie to zarowno do kierowcow jak i kibicow. Przyznaje, ze ostatnio to sie zmienia, ale w roku 2001 bylo baaardzo slabo...
3) Ja na rajdy jezdze aby ogladac wrc i MOJE ULUBIONE OSKI, ktorych ostatnio bardzo malo.
4) Z ta kultura Czechow to tez sie nie do konca zgodze, sporadycznie zdazalo sie ze Czesi specjalnie utrudniali zycie kiedy tylko zorientowali sie, ze jestem Polakiem. Generalnie jednak jest lepiej niz w PL.
5) Co by tu jeszcze... Aaaa, no tak, trzymam ciebie za slowo, mowiles ze mam zaklepany transport na nastepna eliminacje MCR! :)

PS. Koszulka i kaseta sie podobaja? :)
Avatar użytkownika
Raven
A6
 
Posty: 1715
Dołączył(a): niedziela, 4 sie 2002, 21:35

Postprzez golden » poniedziałek, 1 wrz 2003, 17:41

hehe ja nic nie obiecywalem :D aha musze oddac 600 tysiecy dolarow w zlocie pawlowi i mototomowi - pozatym -- koszulka wporzo - a kastete pawel narazie przejal i nei wiem kiedy ja odzyskam :D moze z jakas brygada antyterrorystyczna wkrocze :)

PS: skonczylem film z aparatu i wywoalem - bedzie pare fotek z bohemii o baruma

PS2: debesciarski kolo to STOLFA w Almerze KIT CAR !!! oraz taki jeden czech w Felici ale nie pamietam jak sie nazywa :evil:
Avatar użytkownika
golden
A6
 
Posty: 1230
Dołączył(a): poniedziałek, 26 sie 2002, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Raven » poniedziałek, 1 wrz 2003, 18:23

Stolfa to chyba jeden z najlepszych europejskich kierowcow f2, szkoda tylko ze nie urodzil sie we Wloszech, mialby wieksze szanse na spore osiagniecia i godnych rywali. :)

PS. Zapomnialem powiedziec, mototom umozyl mi dlugi, ale nie powiem za co! ;)
Avatar użytkownika
Raven
A6
 
Posty: 1715
Dołączył(a): niedziela, 4 sie 2002, 21:35

Postprzez mototom » poniedziałek, 1 wrz 2003, 19:49

Hmmmmmm :D To sie Raven jeszcze okarze :D :lol:
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez psz » poniedziałek, 1 wrz 2003, 22:18

Taaa, to tera ja :)
Przyjechalismy juz w czwartek, w zasadzie niepotrzebnie... Rozbilismy namiot na autokampingu w Drzkowej, pirewsza noc bylismy tam prawie sami... Znalezlismy ciekawe miejsce na Trojaku, stwierdzilismy, ze tam sie bedzie dzialo, ale to dopiero w sobote. Piatek ogladalismy oes Komarov, dokladniej patelnie przed Komarovem, wybralismy te pierwsza i chyba najciasniejsza, byla tam spora grupka Polakow, m.in. ekipa powiazana Pelikanem i chyba z KKR. Nic wielkiego sie tam nie dzialo, no moze poza pieknm bokiem Vojtecha i zlamaniem spojlera i baczkiem Engego... Kiedy schodzilismy z oesu tak w polowie stawki drugiego przejazdu, stanelismy w miejscu z dobra widocznascia na szybka partie i ostry podjazd serpentynami. Myslelismy, ze tam bedzie nudno, ale sadzac po sladach wczesniej duzo sie tam dzialo. My widzielismy m. in. baczek imprezy z dalekim nrem startowym. Mielismy nadzieje, ze koncowka pojedzie juz po zmroku, jednak do konca oesu bylo widno. Aha, stal tam najprawdziwszy Pelikan, jego komentarze do walki na trasie byly na pewno lepsze od tych w strefach komentowanych ustawionych przez organizatorow :D
W nocy praktycznie nie spalismy, bo na polu namiotowym wielka bibe urzadzila sobie jakas banda czeskich "tuningowcow", pili cala noc, a miedzy "kolejkami" wsiadali do 2 aut (bmw i escort kombi) i krecili baczki w bezposrednim sasiedztwie namiotow, tak do 4. rano, do tej godziny nie spalismy, a wstalismy juz o 4:40 zeby wbic sie na Trojak. Zajelismy to obadane wczesniej miejsce (niewidoczny, prawy zacisk po partii szybkich lukow, na tym syfie, ktory pozostal po zimie), no i dzialo sie :!: Juz saxo 000 wykrecilo tam baka, o maly wlos nie spadlo w przepasc, koles musial potem 50 m na wstecznym jechac, bo zarocic sie nie dalo za bardzo. Potem dynamiczne przejazdy czolowki, bardzo duzo bokkow, duzo "ratowan" (niesamowite to bylo, jak tyl auta juz spadal w przepasc, a kolesie jeszcze dawali rade wyciagnac, najlepiej sie wyratowal chyba Higgins). W koncu stalo sie: biala astra pjechala prosto, spadla dobre 5 m ponizej drogi i nie dalo sie jej wyciagnac, potem jeszcze wiele zalog ladowalo poza droga, ale udawalo sie je wydostac (na tej skarpie zawisl tez Darek Grudniewski...) Na kolejnym przejezdzie ogladalismy nastepna ciasna partie, te z duzym parkingiem, gdzie rajd zakonczyl Kresta... No i znowu piekne boki byly, zwlaszcza octavie pieknie lataly... No i na ostatnim przejezdzie Trojaka ogladalismy ten prawy "vracak" ;-) na zjezdzie z glownej, cala czolowka poza lancerami bokami, a Stolfa tojuz w ogole wszystkich wymiotl, cos pieknego!
Wieczorem na kampingu spotkalismy SUMO (pozdro :!: ), jednak pomni doswiadczen pooprzedniej nocy postanowilismy spac gdzie indziej, wybralismy samochod :) Zaparkowalismy w Zlutawie (przy oesie Halenkowice), stalo tam juz kilka aut, zasnelismy od razu (kurde, we 3 w favoritce, spac sie dalo, ale wyspac juz nie...). Rano sie budzimy, patrfzymy, a dookola nas masa samochodow, w ktorych psali ludzie! Ale sie usmialismy :D
Obejrzelismy sobie pierwszy przejazd przez "Byvaly motokrosovy areal", ciekawe miejsce, octavia KC odbila sie pieknie od skarpy jak od bandy snieznej (perfekcja, normalnie pierwszy raz taki cos widzialem), civic jeden poszedl juz w ogole rowem, Pasecki sie ratowal, a wiekszosc wurcow ten luk bokiem przejezdzalo. Nastepny przejazd niestety odwolali :(
Co do aut: imho bardziej widowiskowo od pugow 206 wrc jezdza octavie ;-), tak szerzej i w ogole... Oski piekne, szkoda ze wielu z ich ierowcow po prostu sie wozilo... O lancerach szkoda gadac, padaka :(, ale za to zaskoczyly mnie te civiki Type R w N3. Strasznie szybkie te wozki, nie wiem czy nie mam jakichs schizow, ale wydaje mi sie, ze one byly robione z sekwencyjna skrzynia w serii i fabrycznie juz maja jakies 190 KM... Zmiany biegow naprawde po odglosach silnika byly super szybkie!
No a Czesi... Moze ja mialem akurat szczescie, ale tyko na Komarovew najpierw Nawalony Czech chcial nam flagi z tasm posciagac ("to ne je polski rajd, to je Barumka":) ), potem jakis cos dogadywal o te flagi, ale raczej zartem. Aha, jeszcze na tym azcisku przed zerowkami jechala taka ekipa rowerzystow, jeden zahamowal, reszta na niego wpadla, przewrocili sie chyba w pieciu chopa :D I co sie okazuje? Staneli 10 m przed nami, wyciagneli litra bimbru, az u nas zawalilo "aromatem" :D Potem polewali tez innym kibicom, w tym Polakom :D No a juz zupelnie mnie rozwalili kolesie, ktorzy trasa oesu (biegla mocno w dol) toczyli sobie beczke piwa :D :D :D TAkich bylo wiecej nawet. Zreszta Czesi maja tez opatentowane fajne lawki przenosne, jakby specjalnie na rajdy zrobione, wiecie o co mi chodzi chyba :)
!ADI!: my tez byslimy zadziwieni iloscia "czeskich metali", mielismy z tego niezly ubaw, ale ja zapomnialem, jakie mam zdjecie w paszporcie... 10 lat temu mialem wlasnie takie hery, kumple jak to zobaczyli to nie wiedzieli, czy sie smiac czy plakac :D
A na koniec... przepraszam, ze taki dlugi post... Coz, moj pierwszy zagraniczny rajd, chwilami czulem sie tak, jakbym pierwszy raz w zyciu na zywo rajd ogladal. To chyba mowi samo za siebie :)
Pozdrawiam!
"měl bych se smát ale mám úsměv Mikymauze"
Avatar użytkownika
psz
A5
 
Posty: 671
Dołączył(a): piątek, 21 mar 2003, 15:32
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Postprzez !ADI! » poniedziałek, 1 wrz 2003, 22:28

Aha pamiętam już, na "czeski metal" można mówić MULLET :) nie czeba używać nazwy ich kraju a i tak jest śmiesznie :)
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polacy w ME

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości