No i po rajdzie. Zacznę od Polaków:
Sołek - póki jechał to spisywał się bardzo dobrze. Szkoda, że wypadł i to przekreśliło jego szanse na jakikolwiek wynik.
Bęben - jestem z niego zadowolony, w końcu kierowca z Bochni nie ma doświadczenia w zagranicznych rajdach a szósta lokata w eliminacji Mistrzostw Europy to dobry rezultat.
Grzyb - całkiem całkiem, ale niestety wypadł z rywalizacji. Mógł pojechać Picanto w Kielcach...
Boruta - drugie miejsce w A7 to według mnie całkiem niezły wynik.
Kresta po przerwie wrócił do kraju i... wygrał udowadniając, że jest obecnie najlepszy w Republice Czeskiej (no może poza Kopeckym). Pech dotrzymywał mu kroku, ale przegrał o półtorej minuty. Dobrze pojechał Bouffier plasując się na podium. Dalej Jandik, Prokop i Bębenek, który przegrał z Czechem zaledwie o 0,8 sekundy. Tanew i Garcia Ojeda zamknęli punktowaną ósemkę. O klasyfikacji ME nie ma co mówić bo wiadomo jaka jest

.