kmederski napisał(a):No coz Panowie, mocno mnie dziwia Wasze komentarze, bo wynika z nich, ze nie rozumiecie sensu i celu informacji prasowej.
Informacje prasowe pisze sie dla Sponsora a nie dla kibicow - i musza zawierac wzmianke o sukcesie( jakikolwiek by on nie byl - np. uzyskanie lepszego czasu od bardziej doswiadczonego zawodnika, jezeli nie mozna sie pochwalic zajetym miejscem).
Drogi kmederski, powyzszy post pokazuje jak ogromnym teorytykiem jestes zarowno w kwestii sportu jak i biznesu.
Twoja definicja jest absolutnie prawidlowa - mozesz ja glosic na wykladach akademickich, ale jak kazda "swieta" definicja akademicka pozbawiona jest niestety walorow praktycznych.
Ale pobawmy sie w "rajdowa akademie PR" - czemu nie - ja praktykiem sportu tez przestalem byc juz lata temu. Zostal mi tylko biznes
obszar badan: rajd d'Antibes 2010
obiekt badan: Kubica vs. Oleksowicz, Solowow, Ruta.
I pierwszy blad w zalozeniu Kolegi: oj, jacy sponsorzy? Do Taty wystarczy zadzownic, nie trzeba wysylac notki prasowej

Nie dotyczy Solowowa, on nie musi nawet dzwonic.
Ale nawet jesli przyjac obecnosc wyglodnialych informacji o sukcesach sponsorow, to pojawia sie drugi blad. Kategoryczny, wrecz zlamanie zelaznego przykazania:
"Nigdy nie traktuj sponsora swego jak idioty".
Dlaczego? Bo jakby Kubica byl super talentem z Wloch, Francji, albo Koziej Wolki to moznaby ten temat przemilczec. Trudno, nie bylo goscia, a jakby sponsor zapytal, to sie wytlumaczy, ze chodzil tym oesem do szkoly, a jego dziadek projektowal kazda z drog w tym regionie.
Ale Kubica jest Kubica. I sponsor wlaczajac Onet i czytajac o wynikach swojej druzyny w pici-polo, ostatnich kursach ropy i diecie-cud, dokopie sie do artykulu, w ktorym doczyta, ze jego kierowca zostal zlany jak pies przez Kubice w Clio R3 (nie ja to R3 wymyslilem, tylko Onet).
A jezeli sponsor dostanie informacje, ze "scigalismy sie z Kubica, byl troszke szybszy (minutke czy dwie), ale jechal potworem, a my mielismy pod gore, bo opony co mial sponsor kupic, to on mial, a my nie" wyglada to inaczej - prawda?
PS. "i drogi sponsorze - scigalismy sie z TYM Kubica, byc moze przyszlym Mistrzem F1 - jemu placa pare mln euro, a nam? No wlasnie, moze warto o tym porozmawiac".
Przekoloryzowane, ale sens oddaje.