Barum Czech Rally Zlin 2021

Dyskusja o startach Polaków w Mistrzostwach Europy - również tych byłych:)

Moderator: SebaSTI

Re: Barum Czech Rally Zlin 2021

Postprzez gokacper » wtorek, 17 sie 2021, 01:54

andrew88 napisał(a):Spodziewałem się, że Pech będzie ustawiony daleko, ale nie aż tak :( Ciekawe ile razy uda się go zobaczyć.
Jeszcze trochę ponarzekam. Brakuje jakichś niespodzianek na liście. Brakuje m.in. Camepdellego (jemu też MRF już podziękował?), Kreima. Szkoda, że będzie tylko jedno Polo R5.
Ciekawie wyglądają zgłoszenia Simona Wagnera firmowane przez zespół Kotarbów(?) i Tlustaka przez Rallytechnology.

Pecha pewnie tak ustawili z tego powodu że jedzie Wurcem. Choć znając życie to go wrzucą między auta R5 zapisane w mistrzostwach Czech
gokacper
N2
 
Posty: 166
Dołączył(a): poniedziałek, 19 cze 2017, 22:59
Lokalizacja: Chybie,Śląskie


Re: Barum Czech Rally Zlin 2021

Postprzez rafalze-ce » wtorek, 17 sie 2021, 09:04

Pech pojedzie jako pierwszy w MČR
Wurce nie jeżdżą w ERC
Też spodziewałem się jakiś perełek , jubileuszowy 50 Barum, zapowiedzi były szumne
I w historykach brakuje Węgrów Ładami , zawsze robili niezłe szoł
Ale na spokojnie biwakowo też będzie dobrze.
rafalze-ce
N3
 
Posty: 229
Dołączył(a): niedziela, 15 cze 2014, 21:58
Lokalizacja: Zebrzydowice, SCI

Re: Barum Czech Rally Zlin 2021

Postprzez andrew88 » sobota, 4 wrz 2021, 20:58

Zapraszam na relację z rajdu.
50. Barum Czech Rally Zlín 2021
Raz na jakiś czas pojawia się sytuacja kiedy Rajd Barum pokrywa się z Baja Poland. Niestety tak było w tym roku i na coś się trzeba było zdecydować. Od początku dawałem znajomym znać, że w tym roku raczej będę preferował Barum, bo tu lista zgłoszeń jest w miarę pewna i silna względem niewiadomej na Pomorzu. Możnaby było poczekać na publikację listy zgłoszeń, ale wtedy zostawało by mało czasu na ogarnięcie noclegu, szczególnie na Czechy. Dlatego podjęliśmy decyzję, że w tym roku wybieramy Barum. W tym miejscu dodam, że to był mój trzeci Barum, ale pierwszy raz cały rajd, bo do tej pory byłem tylko w soboty. Samochodowa lista na Baję była słabsza niż w zeszłym roku pod względem uczestników Pucharu Świata, ale trochę żal mi było Mini Buggy, które dotąd nie startowało w Polsce. Jeszcze bardziej żałowałem, że zgłosiły się aż 4 różne ciężarówki. Lista na Barum trochę mnie rozczarowała, bo spodziewałem się jakichś niespodzianek, a tu było słabiej niż na Polskim, bo brakowało m.in. Kreima, Campedellego, Gryazina, Solansa. Jak jeszcze Breen został zamieniony na Huttunena, Scandola wycofał się z powodu choroby, a Łukjaniuk wydzwonił na testach to już było słabo. Pewnym pocieszeniem był Vlcek w nowym Hyundaiu i20 Rally2 i Kresta oraz Enge w Fabii WRC na oesie miejskim i pierwszym przejeździe Brezovej. Do tego jeszcze Diana, który miał jechać jako historyk, więc mogliśmy go zobaczyć w zasadzie tylko na odcinku miejskim. Na rajd pojechaliśmy z dwójką znajomych fotografów. Ja miałem wolne od nawigacji i planowania. Jedynie przed wyjazdem podesłałem koledze miejsca, w których byłem w ubiegłych dwóch edycjach rajdu.

piątek
Dzień rozpoczęliśmy wcześnie od odcinka testowego. Zgodnie z prognozą pogody z czasem zaczęło padać, ale nie mocno. Znaczna część trasy testowego prowadziła na terenie jakiejś fabryki(?) i wyglądała bardziej niż KJS, niż ERC. Słabo, choć może mogłem skierować się w stronę lasu, gdzie było bardziej rajdowo. A tak widziałem kilka zakrętów wśród zabudowań i sztuczną hopę. Ok, niektóre rajdówki się trochę ślizgały, a jedna załoga nawet zakończyła jazdę po niegroźnym uderzeniu prawym przodem w budynek. Ale poza tym było w zasadzie nudno i montonnie.
Kolejnym punktem dnia była wizyta na serwisie, przed którą dostałem opaskę o tym, że jestem bezpieczny w związku z covidem. Dostałem ją na podstawie wypełnienia kwestionariusza o szczepieniu. Na serwis Mistrzostw Czech można było wejść bez problemu. Wspomnę, że dostrzegłem tu Skodę wariata Urbana - fajnie, że znowu startował po przerwie. Następnie wejście na serwis ERC i tu już były sprawdzane opaski covidowe. Jako ciekawostka, która dosyć kradła zainteresowanie był ustawiony KTM X-Bow, którego oglądałem startującego tydzień temu koło Albrechtic. Poza tym Kopecky stojący w zasadzie prywatnie, a nie pod namiotem Škody wyglądał dziwnie. Było kilka holek, które miałem wrażenie wyłaniały się wraz z pojawianiem się słońca.
Następnie udaliśmy się na rynek na ceremonię startu. Wiedziałem, że na oesie miejskim muszę ustawić się wcześniej, więc po przejeździe przez rampę kilku pierwszych załóg skierowałem się w stronę dworca autobusowego, który wytypowałem jako najbardziej klimatyczną miejscówkę. Niemało czasu mi zajęło dotarcie tam, bo utrudniało je remont drogi. Kiedy w końcu się udało to co zobaczyłem totalnie mnie zaskoczyło. Myślałem, że jak jestem tak wcześnie to spokojnie znajdę miejscówkę, ale ludzi już było dużo. Co gorsza wielu z nich miało ze sobą drabiny, podesty, skrzynki po piwie lub ławki do stania. Były też wolne miejsca na rusztowaniach, a jedno z nich było jeszcze montowane. Nie skorzystałem z nich, bo nie wiedziałem czy mogę. Zdecydowałem się za to wejść do naczepy, co robiłem już na testowym. Ale szybko zostałem poproszony o pokazanie opaski na ręce. Okazało się, że żeby tu zostać trzeba było mieć różową. Kolejnym celem miał być wiadukt z widokiem na dworzec. Tu czaiłem się żeby zobaczyć jak ludzie będą wchodzić i chyba dobrze zrobiłem, bo tu chyba trzeba było mieć żółtą opaskę. Kręciłem się w tę i we wtę. W końcu stanąłem chyba w piątym rzędzie, ale za niezbyt wysokimi kibicami. Miałem widok na nawrót, ale z czasem musiałem nagrywać na maksymalnie wyciągniętych rękach, co przyczyniało się do dużego bólu ramion(?) im bliżej końca oesu było. Do tego stałem tak niefortunnie, że koło mnie był korytarz wejściowo-wejściowy po jedzenie i piwo. Z czasem kiedy koło mnie przechodzili kolejni Czesi zacząłem się zastanawiać czy oni są tu głównie dla rajdu czy w celach konsumpcyjnych. Najbardziej irytujące było to, że przemieszczali się nawet wtedy jak nagrywałem, jakby nie mogli chwilę poczekać. Z tego tytułu mięso pod nosem leciało nader często. Co do rajdu to jedne z największych show robił Diana głównie ze sprawą kibiców z racami. Kilka ostało się również na przejazd Kresty Fabią WRC: https://youtu.be/sEafucEtVXM Wspomnę jeszcze o elektrycznych rajdowych Corsach, których praktycznie nie było słychać. W przeciwieństwie do gwizdów, buczeń i okrzyków. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość rajdów, to bardzo słabo. Kibice co jakiś czas tworzyli fale. W pewnym momencie przeszła mi przez myśl zmiana miejscówki, ale z jej realizacją zwlekałem aż do czasu kiedy na środku kadru wylądowała czyjaś głowa. Wtedy natychmiast udałem się w poszukiwaniu innego miejsca. Było to ryzykowne, bo zaczynała już jechać czołówka ERC. Znalazłem miejsce niedaleko wyjazdu z dworca, ale nie było zbyt wygodne, bo nie dość, że musiałem stać na łączeniach barier, wysoko wyciągać rękę z kamerą, to jeszcze szyja zaczynała boleć. Na szczęście nie zostało już wiele przejazdów do końca. Wróciliśmy na nocleg to chyba było około 0:30.

sobota
Wstając powitało nas słońce, więc łatwiej było się podnieść z łóżka. Na początek udaliśmy się na pierwszy oes - Brezovą, na klasyczne miejsce - arenę. Niestety byliśmy za późno żeby załapać się na przejazd Engego Fabią WRC. Początkowo stałem tak, że widziałem hopkę od przodu, ale bardzo problematyczne było ciągnięcie samochodu, bo przy wysoko wyciągniętej kamerze byłem oślepiany przez słońce. Jazdę na arenie zakończył Oscar Solberg, który bodajże uderzył w drzewo. Dla urozmaicenia poszedłem na chwilę do środka areny, ale nie podobał mi się stąd widok. Plusem tego było, że wypatrzyłem miejsce po drugiej stronie trasy, gdzie było niewiele ludzi. Udałem się tam niezwłocznie, bo coraz bliżej było do przejazdu Pecha Focusem WRC. Rzeczywiście miejsce było fajne, więc ujęcie wurca również takie wyszło: https://youtu.be/TtXplqoahKU Ponieważ kolega wiedział o mojej słabości do Porsche, to zostaliśmy do drugiego przejazdu pierwszego z nich.
Teraz udaliśmy się na trzeci w pętli Komarov. W międzyczasie na Hostalkovej wypadek miał Stritesky, na którego skutek oes został wstrzymany i pojawiło się około 15 minut obsuwy. Na naszym oesie udałem się na patelnie jechane w dół, ale miejsce w zasadzie bez historii.
Kolejny odcinek to wspomniana Hostalkova i ponownie klasyczne miejsce - hopa do lasu, która jest strefą dla kibiców. Po przybyciu oczywiście najlepsze miejsca były pozajmowane, ale zrobiłem jeszcze jedno, nawet za taśmą. Początkowo tylko źle nagrywałem, bo poza kadrem wylądował Marczyk. W pewnym momencie przerwa i informacja o dzwonie Huttunena, który koło nas jeszcze przejechał. Zwinęliśmy się po przejeździe osiek z ERC, ale niezbyt się spieszyliśmy bo były opóźnienia.
W drodze na kolejny oes - powtórkę Komarova dosyć mocno padał deszcz. Na szczęście nim dojechaliśmy ustał. Byliśmy pewni, że mamy jeszcze zapas czasu (wspomniane wcześniej 15 minut), ale parkujemy, a tu słychać rajdówkę. Sprawdzam na telefonie Mikkelsen na mecie. Weszliśmy na trasę, to akurat jechał Marczyk. Dojechaliśmy w to samo miejsce, co poprzednio, ale tym razem zadowoliliśmy się technicznym fragmentem w miejscowości, tuż przed metą. Przejechało około 20 rajdówek i znowu przerwa przez problemy z kibicami we wcześniejszej części trasy. Znowu byliśmy do osiek. Jeszcze pojechaliśmy na wieczorny serwis. Ja z jednym ze znajomych nie mieliśmy zamiaru wychodzić. Zacząłem pisać relację z rajdu, ale co rusz telefon wysuwał mi się z ręki. W końcu uznałem, że to nie ma sensu i w oczekiwaniu na powrót kolegi zdrzemnąłem się. Długi dzień był za nami.

niedziela
Dzisiaj miało padać od około 13:00 do końca dnia. Rozpoczęliśmy od pierwszego oesu - Halenkovice, na lewej patelni. Miejsce bez szału, dlatego z czasem zacząłem spoglądać pod prąd oesu na szybką partię. Z niej dojrzałem zakręt, gdzie rajdówki wzniecają kurz i ostatecznie tam się udałem, ale to było dobre miejsce raczej na czołówkę, która składała się bokiem. Ja złapałem chyba tylko dwie rajdówki w slajdzie. Po wypadku bodajże Kopacka nastała dłuższa przerwa, ale czekaliśmy jeszcze na Widłaka i Lewandowskiego.
Kolejny odcinek to kończąca pierwszą pętlę - Majova. Kolega ostrzegał, że zdążymy może na 10 załogę. Pewnie gdyby nie obsuwa na poprzednim, to zobaczylibyśmy wszystkich od startu. Wychodzimy na trasę i patrzę jedzie Cais, więc jednak zdążyliśmy na wszystkich. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że dzisiaj czołówka jedzie w odwróconej kolejności i młody Czech startował właśnie dziesiąty. Miejsce, jak dla mnie, było bardzo słabe, bo był to szeroki nawrót, gdzie praktycznie nic się nie działo. Mieliśmy tu zostać do Pecha, ale niestety miał awarię.
Nasz ostatni oes to środkowe w pętli Biskupice. Jechaliśmy na partię pod górę od startu po zniszczonym asfalcie. Trochę narzekałem, że szkoda, że nie w dół, bo obawiałem się, że słabsze samochody będą tu zupełnie nieatrakcyjne. Zająłem sobie miejsce za kimś siedzącym, ale po chwili okazało się, że ma kamerę i nie będzie siedział w trakcie przejazdów. Czasu do startu było mało, a ja nie miałem jeszcze obranej miejscówki. Ostatecznie poszedłem kilkaset metrów wyżej, gdzie było mniej ludzi i miałem świetny widok na dwa zakręty. Na pierwszym z nich kilka załóg pojechało za szeroko, w tym m.in. Vlcek: https://youtu.be/WeXxoEn--cg Na drugim podczas cięcia rajdówki np. Llareny czy Mikkelsena stawiało na dwa koła. Zostaliśmy do Porsche, a od startu jeszcze nagrałem Urbana.
Wydawało się, że Cais ma wygraną w kieszeni z taką przewagą nad Honzą. Kiedy wsiedliśmy do samochodu kolega ogłosił nam breaking newsa o wypadku kierowcy Fiesty. Dziwiłem się, że nie dowiózł wyniku do mety.
Na mecie rajdu miał padać deszcz, ale pogoda wytrzymała. Ceremonia mocno się dłużyła, więc nim Polacy przejechali rampę to było przed 20:00. Zlín opuściliśmy chwilę później.
Rajd oprócz odcinka testowego, drugiego oesu w niedzielę, czasami dziwnie ustawionych zakazów stania i czasem przewrażliwionych safeciarzy w zasadzie mi się podobał i mógłby na stałe wejść do kalendarza wyjazdowego. Za rok pewnie się wybiorę jeśli nie na cały rajd, to co najmniej na sobotę.
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.
Avatar użytkownika
andrew88
A6
 
Posty: 1105
Dołączył(a): sobota, 13 kwi 2013, 20:07
Lokalizacja: Oława

Poprzednia strona

Powrót do Polacy w ME

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości