Robert Kubica

[viper]

Tak żółtodziób ty masz dużo do powiedzenia i to widać po postach tylko nic mądrego od początku sezonu krecisz się w kółko , bo Williams jakbyś nie pisał i co przewidywał jak nie jedzie to nie będzie jechał.
Jak mnie zablokowała to przestań pisać w moim kierunku te brednie bo jesteś nie konsekwentny.
Williams póki nie dogada się z jakimś fabrycznym zespołem to już nic nigdy nie ugra.

[żółtodziób]

Ktoś może temu debilowi w zrozumiałym dla niego języku wyjaśnić mu że ja nie czytam jego wypocin? Bo widzę że nadal gada sam ze sobą.

[viper]

Ktoś może temu debilowi w zrozumiałym dla niego języku wyjaśnić mu że ja nie czytam jego wypocin? Bo widzę że nadal gada sam ze sobą.

widzę że nadal,, nie czytasz'' , ale nie o to chodzi .
Słów nie cenzuralnych nie uzyje bo nie zejdę do twojego poziomu. Od tego jest administrator.
Słowo,, debil,, jak byłeś administratorem pewnie by nie przeszło w stosunków do żadnego użytkownika ale cóż jak administrator to toleruje to ja nie widzę problemu.

[żółtodziób]

Wracając do meritum:

https://www.youtube.com/watch?v=tDWLlcLUoQ4 - sensowny punkt widzenia. Nie chodzi o Latifiego, bo to od samego początku było śmieszne i nie ma sensu roztrząsać, czy koleś bez licencji może zastąpić kogokolwiek za tydzień. Jedną rzecz muszę sprostować na samym początku - rzeczywiście zamienili budy, jakoś mi to umknęło, efekt jest jednak taki,że nadal coś jest nie tak z bolidem Roberta. Ale nie o tym chciałem, mowa jest o popełnianych błędach. Wreszcie jakieś wyważone stanowisko, bo do tej pory były dwie skrajne frakcje, jedna z Gutowskim na czele, obstająca,że Robert to nowy świecki święty i druga, że jest beznadziejny. Wreszcie ktoś zauważył ze błędy owszem są, takie które 10 lat temu się nie pojawiały i ze tak naprawdę na tym należałoby sfokusować uwagę, a nie na stoperze jeśli wiadomo, że wozy nie są jednakowe. Czy z wyścigu na wyścig jest ich mnie i czy są mniej ważące. Moim zdaniem też sensownym jest żeby poczekać z wnioskami jeszcze jakiś czas. Może nie do września, bo jeśli się okaże, że przez najbliższe 2-3 występy ilość błędów będzie się zwiększała no to z pewnością będzie to niepokojące. Ja widzę sprawę w taki sposób, że błędy są jednak stopniowo eliminowane no i nie jest to już ten kaliber. Przepuszczenie Russella to był błąd, ale zupełnie inny niż dzwon w Baku czy dość mocna obciera w Melbourne, czy nawet sipnol na okrążeniu formującym w Chinach. Plusem na pewno jest to,że takich kłopotów udawało mu się unikać w trakcie wyścigów, oraz, że Russell też święty nie był, co w pewnym sensie wskazuje na wredny bolid, nie ma co się jednak czarować, było tego sporo, zwłaszcza jak na kierowcę który uchodził za takiego, co popełnia niewiele błędów. Są według mnie pewne oznaki,że stopniowo jest coraz lepiej (choć też zależy jak patrzeć na dzwona w Baku, czy był to niewielki błąd z dużymi konsekwencjami czy jednak za duży - ciężko to ocenić w kontekście tego że samochód jest nieprzewidywalny), ale żeby móc stwierdzić,że trend jest wzrostowy to trzeba jeszcze trochę poczekać, jedna jaskółka wiosny nie czyni. W WRC tak naprawdę też się sprawa nie wysypała przez tempo tylko przez błędy właśnie. W WRC oczywiście wiele błędów wynikało z tego, że to jednak kompletnie inny sport niż wyścigi, więc było to poniekąd zrozumiałe. Tutaj na obronę Roberta działa to,ze bolidy są o wiele większe, z drugiej strony nie jeździ tym od wczoraj i zakładam że dostęp do symulatora posiada, więc jako tako chyba można było przywyknąć do gabarytów. Chyba, bo oczywiście są też sygnały, że symulator Williamsa nie specjalnie oddaje to co faktycznie dzieje się z wozem, więc może gabaryty to jedno a nieprzewidywalne zachowanie, nie mające przełożenia na symulator to drugie. Na razie jest dużo pytań i niewiele odpowiedzi, ale cóż, oby faktycznie było tak jak prawie wszyscy sobie tutaj życzymy, i oby faktycznie z czasem
błędów było już tylko coraz mniej.

No i na koniec dodam jeszcze jedną rzecz, która może brzmieć jako naiwna obrona, ale to normalne ,że taki Russell będzie ogarniał tematy w krótszym czasie. Jest w najlepszym wieku jeśli chodzi o uczenie się nowych rzeczy. 34 lata Roberta to jeszcze jest spoko wiek, nie przekreślający możliwości bardzo dobrego ogarnięcia nowych rzeczy, ale nie będą one tak szybko przychodziły jak 20-latkowi. Normalne, że Russel szybciej eliminuje błędy, tym bardziej normalne, że jak wiele wskazuje raczej ma kapinę mniej kiepski bolid. Poza tym Russell to nie żaden Sirotkin ani Mazepin, może i ktoś sypnął kasą żeby się znalazł tam gdzie jest w tej chwili, bo po prostu inaczej się nie dało, ale F2 nie wygrała się sama z ogromną przewagą nad Norrisem i Albonem, którzy w swoich zespołach teraz naprawdę robią robotę. Przy okazji też jest to przykład,że nie o wszystkim w tym sporcie decyduje stoper i wynik na koniec sezonu. Gdyby tak było to Russell powinien trafić w najlepsze miejsce z tej trójki, tymczasem utknął w najgorszym z możliwych zespołów. Bo są jeszcze układy i są jeszcze pieniądze i żeby gdzieś się dostać trzeba mieć wszystkie trzy rzeczy. Gdyby Robert w istocie nie był szybki to by go Williams nie wziął za 8-10 baniek od Orlenu, nie brakuje chętnych, którzy by dali więcej. Istotne jest tylko to na ile finalnie będzie stać Roberta, czy faktycznie funkcja ilości i grubości błędów będzie dążyła do zera, a nie zatrzyma się na jakiejś mocno dodatniej wartości. Jeśli tak będzie to oczywiście nie będzie automatycznie oznaczało fotela na przyszły sezon, bo zależy to od wielu innych czynników i ciężko zgadywać co się stanie, ale na pewno potwierdzi to jego wartość jako kierowcy F1. Tak czy inaczej jednak uważam, że możemy i powinniśmy być z niego dumni, bo to czego już dokonał to i tak wielki wyczyn, poza zasięgiem 99,9999% ludzi całkowicie sprawnych.

[Mad Max]

Ktoś może temu debilowi...

Jakie to życie jest przewrotne - do niedawna żółtyżandarm który walczył z takimi co używają takich określeń sam teraz takich określeń używa No BRAWO !!!

Administracja tego forum jest zerowa - możecie sobie kur*** nawsadzać i nikt z tym nic nie zrobi.

[viper]

Ktoś może temu debilowi...

Jakie to życie jest przewrotne - do niedawna żółtyżandarm który walczył z takimi co używają takich określeń sam teraz takich określeń używa No BRAWO !!!

Administracja tego forum jest zerowa - możecie sobie kur*** nawsadzać i nikt z tym nic nie zrobi.

Nie przejmuj się po prostu facet jest słaby, choć jak mówisz za jega rządów takie słowo to była obraza majestatu, a dzisiasiaj proszę.

[żółtodziób]

Ktoś może temu debilowi...

Jakie to życie jest przewrotne - do niedawna żółtyżandarm który walczył z takimi co używają takich określeń sam teraz takich określeń używa No BRAWO !!!

Administracja tego forum jest zerowa - możecie sobie kur*** nawsadzać i nikt z tym nic nie zrobi.

Gdyby administracja była jakakolwiek vipera już by tu DAWNO nie było. Był na wylocie kiedy kończyłem moderować, ale najwyraźniej ktoś tutaj stracił jakiekolwiek zainteresowanie tym co się dzieje. I nie będę udawał ze jest mi z tym źle, powtórzę jeszcze raz - gość JEST DEBILEM. Wie że nie czytam jego postów, wie że nie zamierzam z nim dyskutować, a próbuje trollować, a ty nie pierwszy raz mu w tym pomagasz. Dałeś mu kolejną okazję i wyprodukował kolejnego posta. NNie wyświettlam tego, ale widzę że coś jest i na bank jest to na mój temat. Znalazłeś sobie kumpla. Poza tym nie pisze kompletnie NIC na temat, a jeśli nawet to powtarza wkoło te same bzdety i każe się za to wielbić. Nie odnosi się do ŻADNYCH moich argumentów ponieważ nie potrafi. Dużo za to ma do powiedzenia na MÓJ temat. Ja mam za to niewiele. DEBIL. Im prędzej się odp... tym lepiej dla wszystkich, tyle że tego nie zrobi, bo to nie była jego pierwsza szansa żeby się zamknąć. Widać wyraźnie kto tu bez kogo żyć nie może. Skończyłem. Niech mi teraz admin o ile to czyta przyzna ZASŁUŻONE ostrzeżenie za obrazę uczestnika forum i niech dla symetrii wielokrotnie karanego uczestnika forum w końcu zbanuje na amen za trollowanie.

P.S. Zajebiste jest też,ze poucza mnie moralnie osoba, która jawnie twierdziła że wchodzi na imprezy bez biletów i uważa to za uzasadnione moralnie. NO BRAWO!!!.

[viper]

Żółtodziób przecież ty nie przyjmujesz żadnych argumentow ode mnie bo wszystkie dla ciebie są za słabe albo za krótkie itd. Zaczynasz być żałosny w tych swoich postach. Klepiesz od tygodnia albo i lepiej na mój temat jaki ty jesteś poszkodowany przez vipera. Chłopie to tylko forum . Ogarnij się i zacznij zachowywać jak mężczyzna a nie jak baba która plotkuje z sąsiadkami i szuka poklasku. To temat jest o F1 i czasami można trochę skręcić w bok ale twoje posty robią się żałosne. Od wielu dni bredzisz że mnie zablokujesz i że nie czytasz tego co piszę. Po czym ostatnie dni albo i tygodnie to twój koncert na mój temat. Proszę cię zablokuj moje posty. Ja twoich nie blokuje bo mnie to wali co sobie tam bazgrolisz.

[żółtodziób]

Dobra, żeby dalej nie ciągnąć bezcelowego mielenia:

1. PRZEPRASZAM ZA NAZAWANIE CIĘ DEBILEM, poniosło mnie, poszło o jeden most za daleko albo i o dwa.
2. Serio - nie czytam co do mnie piszesz. Nie wiem po co piszesz, widzę tylko że to robisz z uporem godnym lepszej sprawy. To nic nie da. NIE PISZ WIĘCEJ. Mnie dalsza dyskusja z tobą nie interesuje. Cały wątek mało kogo interesuje, ale te osoby które się tutaj udzielają nie są spragnione twoich uwag. TYLE.
3, Tym bardziej nie interesuje mnie co masz do powiedzenia na mój temat. Zdaję sobie sprawę, że nic nowego, brak szacunku widoczny był od dawna, więc cokolwiek się "dowiem" na swój temat od ciebie to mnie nie zaskoczy.
4. Wszelkie próby nawiązania z tobą normalnej dyskusji kończyły się jednakowo. Dlatego z mojej strony kolejnych nie będzie. Niezależnie od tego kto jak ocenia ten spór to żaden z nas już się nie zmieni. Wzajemne próby reformowania się nie mają sensu.
5. My już się szanować nie będziemy ale uszanuj przynajmniej pozostałych forumowiczów. Kończ waść...
6. Nie oczekuję żadnych gestów z twojej strony, po prostu skończmy tę szopkę. Udowodnij że przynajmniej na tyle jesteś w stanie nad sobą zapanować.

[viper]

Nie żółtodziób ja cię wbrew pozorom bardzo szanuje, bo dla mnie głupi nie jesteś i argumenty swoje też masz. Po prostu na agresję odpowiadam podobnie i ja nie mam nic przeciwko temu że masz inne zdanie, a do błędu też potrafię się przyznać jak chociażby pólos która często jest twoim argumentem. wydawało mi się że byla uszkodzona (wysunięta) ale to wynikało z błotnika którego nie było wcale bo był zerwany i dla mnie to nie problem.
Natomiast z dogadaniem się to inna kwestia. Bardzo dobrze dogaduje się z Mad Maxem czy Zbyszek Chaosu. Zawsze goście obiektywnie podchodzą do tematu i ja nie widzę problemu w kwestii przyznania nawet Tobie racji, bo dla mnie to nie problem. Ty masz swoje wnioski a ja swoje ot i cała filozofia. Dla mnie po prostu one nie muszą miec 20 wersów Jeżeli przeprosiny są do mnie a nie forumowiczów to przyjmuje i dla mnie po temacie w tej kwestii bo emocje są w każdej dyskusji . Mój język jest prosty w stosunku do twojego i zdaje sobie z tego sprawę ( nawet z błędów) ale język to język a wiedza, to wiedza, na forum po prostu nie przywiązuje do błędów wagi jeżeli sens zdania jest konkretny., dlatego jeżeli będziesz chciał pogadać ja naprawdę nie widzę problemu czy to o rajdach f1 czy o williamsie.
słowo przepraszam nie łatwo powiedziec szczególnie w takiej sytuacji jak my ostatnio funkcjonujemy dlatego tutaj choć między nami jest jak jest to na pewno odemnie masz w tej kwestii szacunek indywidualny o ile Cię dobrze zrozumiałem i ma to dla ciebie jakieś znaczenie .

[żółtodziób]

viper - ostatni raz - ja tego nie czytam i nie będę!!! Zaprzestanie wymiany zdań do JEDYNA moim zdaniem metoda, żeby nie robić syfu na tym forum i na bank jak zacznę czytać i odpowiadać to się skończy kolejną chryją. I'm out. Powiedzmy, że nadajemy na zbyt różnych częstotliwościach i roboczo ustalmy że nikt tu nie jest winny, ale nie ma szans na trwałą zgodę. Szukam ROZWIĄZANIA problemu, do tej pory żadne się nie znalazło, więc trzeba postąpić po męsku i przeciąć ten łańcuszek głupot raz na zawsze. Wrzuć ignora na moje posty i po problemie będzie. Jak bardzo ci brakuje dyskusji ze mną to w ostateczności mogę przestać kasować bez czytania twoje PW, ale dalsze publiczne udowadnianie swoich racji nie ma prawa do niczego doprowadzić, bo nie doprowadziło przez kilka lat.

[viper]

To po co odpisujesz jak nie czytasz

[Mad Max]

P.S. Zajebiste jest też,ze poucza mnie moralnie osoba, która jawnie twierdziła że wchodzi na imprezy bez biletów i uważa to za uzasadnione moralnie. NO BRAWO!!!.

To nie moralność tylko kultura - poza tym chyba coś Ci się pomyliło i masz problem z czytaniem ze zrozumieniem - te miałem pod ręką, mam szukać reszty ??

[żółtodziób]

Zarzuciłeś mi hipokryzję i to jest kwestia moralności a nie kultury. Co do tego, że coś mi się pomyliło - broniłeś tezy, że oglądanie edycji 71-74 Rajdu polski "na dziko" jest spoko, ponieważ organizator za dużo woła za karnet. Akurat tych passów na zdjęciu nie ma, więc nie opowiadaj teraz, że nie zrobiłeś jak zapowiadałeś. Uznałeś że cena jest za wysoka, rajd obejrzałeś, nie zapłaciłeś za to ani grosza. Dla mnie to czerstwe, ale ogólnie Twoja sprawa. Wcześniej rozważaliśmy wyłącznie to na poziomie ogólnym, bez odnoszenia tego do Twojej osoby i pewnie by tak zostało gdybyś się nie wpieprzył w moje spięcia z viperem które są wyłącznie MOJĄ sprawą. Jak byś chciał wiedzieć to nie mam z tego przyjemności, dlatego właśnie tak mi zależy żeby zakończyć jakiekolwiek interakcje. Zagotowałem się, naubliżałem mu - wszystko prawda (wkurzyło mnie, że dalej produkuje wpisy mimo, że wyraźnie zapowiedziałem, że sobie ich nie życzę i nie będę czytał - swoją drogą ciekawe, że wtedy twoje poczucie kultury nie zostało pogwałcone), nie zamierzam odgrywać świętego, Poszedłem za grubo, ale Twoja "mediacja" (nie pierwsza zresztą) tylko dolała oliwy do ognia, na szczęście chyba i tak już gasnącego. Temat został pociągnięty jeszcze przez następne kilka postów zupełnie bez żadnej wartości dodanej. PO CO?

P.S. za to że co do zasady jednak kupujesz karnety to akurat propsy. Nie będę burakiem i przez jedną kontrowersyjną sytuację Ciebie przekreślał. Ale na pewno nie uznam faktu wejścia na WRC-Polaki za darmolca za postawę którą bym podchwycił i naśladował. Ostatecznie jednak każdy coś ma za uszami, ja również do świętych się nie zaliczam i nie zamierzam udawać że jest inaczej.

[Mad Max]

Zarzuciłeś mi hipokryzję i to jest kwestia moralności a nie kultury. Co do tego, że coś mi się pomyliło - broniłeś tezy, że oglądanie edycji 71-74 Rajdu polski "na dziko" jest spoko, ponieważ organizator za dużo woła za karnet. Akurat tych passów na zdjęciu nie ma, więc nie opowiadaj teraz, że nie zrobiłeś jak zapowiadałeś. Uznałeś że cena jest za wysoka, rajd obejrzałeś, nie zapłaciłeś za to ani grosza. Dla mnie to czerstwe, ale ogólnie Twoja sprawa.

I dalej twierdzę że "na dziko" pod namiotem najlepiej ogląda się takie rajdy... ale nigdzie nie napisałem że trzeba robić to za darmo. Od samego początku za to pisałem (i nie tylko ja) że cena jest nie adekwatna do produktu (nie będę powtarzał po raz kolejny całości moich przemyśleń na ten temat) - bardzo ładnie zauważyłeś że brakuje passów z WRC a to tylko dlatego że w 2017 w ogóle nie pojechałem na rajd a w pozostałych latach na jeden karnet zrzucaliśmy się w kilka osób.

Wcześniej rozważaliśmy wyłącznie to na poziomie ogólnym, bez odnoszenia tego do Twojej osoby i pewnie by tak zostało gdybyś się nie wpieprzył w moje spięcia z viperem które są wyłącznie MOJĄ sprawą.

Jeżeli jest Twoją sprawą to załatwiaj sobie to na priv a nie na ogólnodostępnym forum bo wpieprzać Ci/wam się zaczną też inni.

Jak byś chciał wiedzieć to nie mam z tego przyjemności, dlatego właśnie tak mi zależy żeby zakończyć jakiekolwiek interakcje. Zagotowałem się, naubliżałem mu - wszystko prawda (wkurzyło mnie, że dalej produkuje wpisy mimo, że wyraźnie zapowiedziałem, że sobie ich nie życzę i nie będę czytał - swoją drogą ciekawe, że wtedy twoje poczucie kultury nie zostało pogwałcone)

Poprosić to ja mogę swojego syna żeby czegoś nie robił... poprosiłeś kogoś o coś/żeby tego więcej nie robił i ta osoba nie posłuchała Twojej prośby... ojoj... i jeszcze masz wyraźnie pretensję o to... - naucz się całkowicie ignorować takich delikwentów to nikogo o nic nie będziesz musiał prosić.

ale Twoja "mediacja" (nie pierwsza zresztą) tylko dolała oliwy do ognia, na szczęście chyba i tak już gasnącego. Temat został pociągnięty jeszcze przez następne kilka postów zupełnie bez żadnej wartości dodanej. PO CO?

Nie jestem żadnym mediatorem - to Ty tak twierdzisz bo zwróciłem Ci dwa razy uwagę stając po niewłaściwej stronie mocy waszego konfliktu. Nie wiem po co Ty mi odpowiedz PO CO bo po każdym poście V leci Twój post o tym ze go ignorujesz i nie czytasz jego wypocin i tłumaczysz kolejne nikomu nie potrzebne rzeczy zamiast zacząć go w końcu ignorować.

Resztę myślę że wyjaśniliśmy sobie w odpowiednim do tego miejscu dlatego nie zamierzam w tym wątku pisać na ten temat niczego więcej.