Robert Kubica

Wszystko co dotyczy królewskiej kategorii wyścigowej

Moderator: SebaSTI

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » piątek, 26 kwi 2019, 12:12

https://pl.motorsport.com/f1/news/kurio ... a/4375998/

Ciekawe na ile naprawialna okaże się fura. Trzeciego nadwozia jak nie było tak nie ma. Pogłoski mówią, że wynik finansowy Williamsa to w dużej mierze kreatywna księgowość mająca na celu uzyskanie jak najlepszej ceny przy... sprzedaży teamu Mazepinowi, a tak naprawdę jest jak podejrzewałem od początku, ledwo wiążą koniec z końcem i to jest prawdziwy powód że jest jak jest. Wracając do samego bolidu to zdarzyło się właśnie coś co może na jakiś czas odwrócić kolejność miedzy kierowcami zespołu. No, chyba że bez względu na to co się uda ulepić to tak czy owak George dostanie lepsze części a nie te które "przetrącił". Niestety , przy takim obrocie sprawy obaj kierowcy zostają na przyszły sezon w Williamsie. Oby Mazepin wykupił jednak zespół. Szemranemu ruskiemu oligarsze nie wierzę jak psu, ale na pewno będzie to oznaczało koniec cieniowania z kasą, po drugie koniec wielogłosu w zarządzaniu, a po trzecie na pewno determinację, żeby dla synusia przygotować możliwie najlepszy bolid. Na razie Williams ciągle walczy jednak o przeżycie a nie o tempo. Poprawek nie ma nie dlatego że zarzucili rozwój tylko dlatego ze nie ma za co ich robić. Myślę,że te wyliczenia i grafiki o finansowaniu Williamsa są grubo przesadzone, nawet te najmniej optymistyczne. Tak naprawdę mają o wiele mniej siana. Trzecie nadwozie pojawi się prawdopodobnie jak spłynie na konto kolejna transza od sponsorów, pierwsza prawdopodobnie się skończyła praktycznie od razu, zbudowali za to to czym teraz jeżdżą i modlą się,żeby dało się to skutecznie łatać do momentu kiedy będzie można ulepić trzecie nadwozie. O odrabianiu straty definitywnie można zapomnieć,chodzi już tylko o przywrócenie zespołu do w miarę normalnego funkcjionowania, kiedy nie trzeba się będzie przejmować tym że coś się urwało i nie ma czym tego zastąpić.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz


Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » niedziela, 28 kwi 2019, 19:48

Zamiast lepiej, jest jeszcze gorzej, albo Wiliams sie zwija zamiast rozwijać, albo stoją w miejscu a miejsca 18 w wzwyż się rozwijają :D
Katastrofa .... ciekawe kiedy wyjdzie jakiś prawdziwy ale pełen goryczy komunikat, czy ktoś w końcu pęknie.
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 29 kwi 2019, 13:16

Nie rozwijają się i bez kasy nie będą się rozwijać. Może się to skończyć na trzy sposoby. Po pierwsze dalszą degradacją przy usilnym trzymaniu się F1 jak pijany płotu, do momentu aż wejdą nowe zasady finansowania zespołów. Po drugie sprzedażą zespołu. To co gada Claire w tej sprawie to na moje jest dokładnie odwrotnie. Mazepinowi nie tyle zespołu nie chcą sprzedać, co on nie chce kupować tak od razu. Bo po co, skoro synuś nie zdobędzie na przyszły rok superlicencji, a za rok albo dwa zespół może być znacznie tańszy. To nie Mazepinowi się spieszy tylko Williamsowi - póki jeszcze nie są wyceniani poniżej wartości księgowej. Po trzecie zamknięciem zespołu i sprzedażą jako masy upadłościowej. Może nawet temu samemu Mazepinowi, tyle że nie będzie gadał na ten temat z CW tylko z syndykiem.

Nie jest tak,że wyklejenie monocoque'a to jakieś straszliwe zadanie wymagające miesięcy pracy. Wymaga kasy i pewnie o to się temat rozbija. Nie są to jakieś wielkie pieniądze nawet dla Williamsa, ale polityka jest czytelna - sępią na wszystkim na zasadzie grosz do grosza i robią nowe rzeczy dopiero jak nie ma możliwości łatania starych.

Według mnie zmierza to wszystko do opcji pierwszej, ale może skończyć się wymuszoną opcją drugą albo trzecią. Williams na razie ciuła kasę na różne sposoby. Chwilowo skutecznie, ale temat żeby zespoły dostawały więcej kasy z transmisji i miały limity na budżetach to nawet nie jest projekt jeszcze, to na razie luźna propozycja. Mogą zwyczajnie nie doczekać zmian jeśli nie pokażą sensownych wyników na torze. Dlatego mimo że jest to teoretycznie najlepsza z trzech wymienionych przeze mnie opcji to szału nie ma mówiąc delikatnie. Nie ma moim zdaniem szans na to,ze w przyszłym roku zrobią lepszy bolid, jeśli w ogóle to za dwa lata, kiedy wprowadzone zostaną zupełnie nowe konstrukcje, ale tak czy inaczej jako zespół niczego się nie uczą, wiec nie bardzo przychodzi mi do głowy w oparciu o jaką wiedzę mieliby budować nowy bolid.

Jedno trzeba jednak "przyznać" poza tym ze bolid jest kiepski - Rob popełnia błędy jakie mu się kiedyś nie zdarzały, bez względu na to jakim parchłem powoził. W zgodnej opinii ludzi którzy są blisko najlepszych informacji tempa mu nie brakuje a to że Russell jeździ szybciej wynika jedynie z tego,że fury nie są takie same, ale tak czy owak jest to już drugi dość prosty błąd, wynikający z braku tego co było jego znakiem rozpoznawczym - czyli precyzji. Może jest to kwestia wieku i objeżdżenia nowego bolidu na różnych torach. Pozytywne jest to,że w samym wyścigu już błędów nie było, więc nie będę jojczyć i spisywać jjuż go na straty jak to jest w modzie w dzisiejszych czasach, ale na pewno powoli wychodzą różnice między Kubicą sprzed 9 lat a obecnym.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » poniedziałek, 29 kwi 2019, 23:41

Nie ma co porównywać jego bolidów z poprzednich lat, bo nawet uszkodzone jechaly lepiej niż ten Wiliams, no chyba, że Ci chodzi o niższe formuły. Robciu robi troche błędy jak w rajdach niestety. Nie wiem czego to jest wynikiem czy starości czy słabego auta, ale wszystkie znaczące błędy to chyba ostatnie kółka pomiarowe Q1, może się max spina i nie wychodzi choć zazwyczaj właśnie w takich sytuacjach był mistrzem podejmowania rozsądnych decyzji, ale co tu porównywać walkę w Q3 o 4 - 10 z przed lat, a teraz. Na prawdę jakiekolwiek emocje u mnie opadły, bo jednak człowiek liczył na 10 - 20 jakieś przetasowania a tu oboje się tasują na starcie i tyle, jeden wyścig obejrzałem i dwa starty i tyle. Uważam podobnie jak Ty chyba, że wierzyć należy tylko w zdementowane plotki :twisted: Czasem to się zastanawiam, po co Oni jadą? Kubica często mówił, ze świat F1 jest strasznie hermetyczny, i rzeczywiście porównując do WRC to tak jest, bo choćby w ostatnich 2-3 latach jak Citroen jechał piach to co chwila coś wychodziło, ktoś puścił pierda w mediach i domino leciało, z Wiliamsem raczej "totalna" cisza, a sytuacja to dramat, w zasadzie 8 na 10 wiadomości to totalne domysły i teorie ekspertów TV czy Jutuba, mało co jest poparte czymkolwiek prawdziwym, racjonalnym itp.
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » wtorek, 30 kwi 2019, 01:16

Błędy w rajdach to była inna bajka. Kierowcą rajdowym nie był, w rajdach nie startował od czasu kiedy dostał prawo jazdy jak to ma miejsce zazwyczaj, za to w wyścigach jeździł od dziecka i był wśród najlepszych - bez dwóch zdań. Oczekiwania rajdowych wyników tak naprawdę podgrzewane przez bezmyślnych fanbojów tak naprawdę tylko mu przeszkadzały normalnie się rozwijać. Możliwe też, że szarpiąca kierownica w wurcu była problemem nie do przeskoczenia. Na pewno jednak nie ma tutaj żadnej paraleli.

Co do tego, ze żaden z samochodów którymi jeździł nie był aż takim truchłem jak Williams w tej chwili - możliwe. Nie będę się kłócił, bo żadnym nie jeździłem, ale patrząc jak to się zachowuje na torze to faktycznie może tak być. Był jednak bez wątpienia kierowcą, który popełniał bardzo mało błędów, a tutaj już na dzień dobry jakieś odbicie się od bandy w Australii i teraz zbyt głębokie cięcie, czego Russellowi jednak udało się uniknąć, choć oczywiście sprzęt jakim dysponuje jest nieco lepszy. Jak to się ma do tego ze Renówką potrafił w tempie kwalifikacyjnym przejechać całe GP Monaco? No OK, Renówka prowadziła się bardzo dobrze i przewidywalnie, to fakt, a to czym jeździ teraz to robi co chce, raz skręca a raz nie i rzuca tym jak żulem po wywaleniu flaszki denaturatu, ale myślę,że oprócz tego wiek daje znać o sobie. Cokolwiek człowiek robi to z wiekiem nauka przychodzi wolniej, ale procentuje doświadczenie. Tutaj Rob ma zdecydowanie pod górkę, bo nie było go w F1 kiedy wchodziły nowe bolidy i trochę tego cennego doświadczenia uciekło.

Po co Williams jedzie? Po to żeby zachować pozory do samego końca. Każdy bankrut tak robi. Zawsze. Im bliżej bankructwa tym bardziej ambitnie stara się udowodnić, ze wszystko jest pod kontrolą i bardzo często do momentu aż nie wychodzi tego jakaś kompletna groteska udaje się skutecznie wprowadzić w błąd obserwatorów. Williamsowi ciężko kogokolwiek wprowadzić w błąd co do sytuacji jaka jest, ale może grają żeby ukryć jak bardzo źle jest naprawdę. Po to żeby przy sprzedaży zmaksymalizować ilość hajsu jaki da się z tego wyciągnąć, lub żeby na przeczekanie podłapać jakichś drobnych sponsorów. Takich jak Financial Times - widać przy okazji w jakim kierunku idą realne wysiłki i na jakim polu widać jakiekolwiek postępy, łatwo wywnioskować co tak naprawdę jest priorytetem.

Słabo widzę możliwość ewakuowania się przez któregokolwiek z tych kierowców do jakiegokolwiek innego zespołu. Potencjalnych możliwości kilka będzie, bo jest kilka rozczarowań. Red Bull okazuje się mieć krótką ławkę, Helmut musiał sięgnąć po Kwiata, którego już raz wywalił, a teraz się usiał do niego przeprosić, bo nie bardzo miał lepsze opcje. Tak bezpardonowo zarządzał teamem,że teraz nie specjalnie tam się ludzie garną. Gasly'ego można powoli uznawać za rozczarowanie. Podobnie jak Giovinazziego, którego Kimi po prostu niszczy. Oczywiście można jeszcze dodać do tej wyliczanki Strolla, ale wiadomo ze nie wyleci z własnego zespołu (z drugiej strony można być prawie pewnym, że nie będzie nawet próbował wbijać do innego zespołu). Problem w tym,że również pojawiło się kilka talentów. Leclerc oczywiście jest już zaklepany dla Ferrari (choć pewnie pokaże rogi jeśli Ferrari się sfrajerzy i nie da mu jedynki), ale taki Norris czy Albon robią naprawdę bardzo dobre wrażenie i z całą pewnością "zagęszczą" rynek. Trzeba pamiętać o tym,ze Ocon pozostaje bez etatu i z całą pewnością jego nazwisko pojawi się na rynku pod koniec roku. Już go przymierzano do Merola za Bottasa... no właśnie, za tego Bottasa który własnie uczciwie wygrał najpierw qual a potem wyścig. Jak tak dalej pójdzie to Bottas się obroni i przedłużą mu kontrakt, a Ocon zacznie podbijać do któregoś z pozostałych zespołów.

Największej szansy upatruję dla Kubicy w Renault. Tak, oczywiście, można wzorem niektórych trolli wskazywać że zamknięto mu drzwi przed nosem, ale sytuacja się zmieniła i totalnie rozminęła z oczekiwaniami i w pewnym sensie gra na korzyść Kubicy. Niestety nie jest w stanie on udowodnić swojego tempa w równej walce z innymi kierowcami, ale obawiano się, że będzie miał ograniczenia fizyczne, które mu nie pozwolą przejechać wyścigu. Okazuje się,że to nie jest problem, pomimo,że samochód wymaga największej "walki" ze wszystkich. Druga sprawa - Renault przed sezonem nie zakładało, że będzie miało takie problemy jak ma. Ricciardo okazał się niewypałem, nie trzyma ciśnienia w kluczowych momentach, najwyraźniej jest to kierowca w typie Vettela - jest mocny dopóki wszystko idzie dobrze, ale jak pojawiają się problemy to zaczyna robić głupstwa. Obstawiam, że dość prędko wróci do RB. Hulkenberg był dobierany jako dwójka dla Ricciardo i taki wybór jeśli pominać sympatie dla Renault był ze wszechmiar słuszny i racjonalny. Kubica wtedy był opcja znacznie bardziej ryzykowną, a umówmy się,że mając zaklepanego Ricciardo i licząc na podobną jego dyspozycję jak w RB Hulk był własnie tym czego potrzebowali. Solidnym i sprawdzonym rzemieślnikiem. Tyle,że koncepcja im nie zagrała, a dodatkowo nie zagrał im jeszcze samochód. Można się spodziewać zmian i przy dużej ilości szczęścia (slowo klucz) może akurat uda się załapać Robowi. Raz już był jako tako brany pod uwagę, to że mu "zamknęli drzwi" jak to modnie się określa nie oznacza, że jest pozamiatane tylko że akurat z jakichś powodów wybrano inną opcję.Opcję, która nie zagrała jak się spodziewano i w związku z tym możliwe są dalsze roszady. Innym kierunkiem jest Haas, ale to niestety taki mniej problematyczny Williams. Kasę może mają (choć sponsor tytularny tak samo ciekawy), ale wirtualność tego zespołu, bazowanie niemal wyłącznie na podwykonawcach oznacza, po pierwsze jakikolwiek rozwój bolidu jest utrudniony , a po drugie przy tak długim "głuchym telefonie" mniej istotna jest rola kierowcy w rozwoju maszyny. Pewnie będą tutaj jakieś przetasowania, ale to jest zespół tylko ciut bardziej perspektywiczny od Williamsa. Najprawdopodobniej jednak ciężko będzie i Russellowi i Kubicy wyrwać się z tego syfu gdziekolwiek.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » wtorek, 30 kwi 2019, 22:09

https://www.youtube.com/watch?v=-eBoxRVDNgw

no cudownie... do wyboru będzie bubel albo szpej z odzysku... Może faktycznie najmądrzej będzie strzaskać najpierw jedno a potem drugie...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » środa, 1 maja 2019, 09:37

Nic do gościa nie mam ale jego monologi choć bardzo się stara nic nie wnoszą. Przemyślenia na podstawie szczątkowych informacji i nic więcej, owszem zbiera małe przecieki z mediów i coś można się dowiedzieć, ale teorie które dorabia to słabo się sprawdzają. Środowisko szczelne, nic konkretnego nie wypływa na powierzchnie, nikt drugiego nie sprzedaje ...
Podtrzymuje swoje zdanie z przed kilku wypowiedzi, że nie widze najmniejszego sensu kojarzenia obu kierowców z jakimkolwiek teamem w obecnej sytuacji, Kubica musiał by pokazać, że jest mocny, ale póki co z powodu bolidu więcej jest niewiadomych niż było, a takich jak Russell jest na pęczki (przypuszczam bo nie interesuje się dokładnie F1 a co dopiero niższymi formułami). Gdyby komuś palił się grunt pod nogami, to szukał by kogoś w wieku Kubicy, tzw. strażaka, tylko, że Robert poza wiekiem i starym doświadczeniem ma kilka lat pauzy, strażakiem w obecnej sytuacji jeżeli ktoś by szukał byłby np. Alonso.
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » środa, 1 maja 2019, 19:32

Myślę,że to co mówi o nadwoziach to się klei z rzeczywistością. Jak już zrobili trzecie nadwozie to trzeba było założyć je Russellowi. To że nie planują wykleić kolejnego - biorąc pod uwagę jak długo robili trzecie to również można w to uwierzyć.

Zgadzam się,że kojarzyć z zespołami żadnego z tych dwóch kierowców nie ma po co, na 95% obaj zostaną tam gdzie są. Rozkminiam tylko gdzie ewentualnie najbardziej prawdopodobne jest,że Rob mógłby się znaleźć. Właśnie dlatego,że byłby dobrym "strażakiem" to najprędzej uważam,że byłoby to Renault, ewentualnie to co z Renault zostanie w przyszłym sezonie. Alonso nie wróci do F1 w roli strażaka. Był pożar w McL to zrobił coś dokładnie odwrotnego, zamiast go gasić postanowił zakończyć tę zabawę. Poza tym on jeszcze żadnego pożaru nie ugasił, ani nie przyczynił się do ugaszenia. Kierowca świetny, ale zauważ,że o ile zespół sam nie wiedział jak zbudować topowy bolid to Alonso niewiele był w stanie z tym zrobić, bez względu na to czy było to Renault, Ferrari czy rzeczony McL. Alonso moim zdaniem jeśli wróci to po pierwsze za grube pieniądze, a po drugie do topowego bolidu. Są natomiast inne problemy z Renówką. Po pierwsze oni mogą zwinąć intreres i sprzedawać zespół, po drugie i najważniejsze - Ricciardo musiałby stamtąd odejść. Na razie jest nerwowo, ale myślę,że do końca sezonu chłop się ogarnie na tyle,że Renault nie powinien wybrzydzać. Myślę,ze oni będą zainteresowanie kontynuowaniem współpracy. Wakat mógłby powstać w dwóch przypadkach. On ewidentnie poleciał na kasę, dostał z tego co się mówi x2 to co miał w RB. Pierwsza opcja to taka,że RB kładzie na stół tyle samo a Gasly'ego wysyła na urlop. Druga opcja - będzie tak sfrustrowany jakością Renówki, że zaakceptuje taki hajs, jaki od Helmuta dostanie. Sezon jednak jest długi jeszcze i jeśli cokolwiek w tym scenariuszu nie pyknie to nie ma wakatu i nie ma rozmowy o czymkolwiek.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » piątek, 3 maja 2019, 10:47

Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » wtorek, 7 maja 2019, 12:34

To widziałem, dobre to ;-) No, ale za chwilę będzie można takie filmiki robić z Claire w roli głównej. Jest w zasadzie potwierdzenie, że rozwój bolidu jest zakończony na ten rok, jakiekolwiek poprawki to jakaś kosmetyka i nic większego się już nie pojawi. Klara nadal opowiada swoje bajki dla potłuczonych o światełku w tunelu. Światełko w tunelu to było na początku sezonu, ale niestety żadne światełko nie będzie świeciło się samo, trzeba je jakoś podtrzymać a Williams jednak nie był tym zainteresowany. Cóż, można powiedzieć,że dla Williamsa jest już po sezonie. Oby się nie okazało że jest również po karierze Roberta, bo prawdopodobieństwo takiego obrotu sprawy niestety rośnie.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » czwartek, 9 maja 2019, 23:21

Skąd to potwierdzenie bo dziś gradobicie MEGA ̶P̶R̶o̶w̶y̶c̶h̶ pozytywnych informacji ...
Oczywiście nadziei sobie nie robie, mamy maj a auto może zacznie hamować :mrgreen:
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » piątek, 10 maja 2019, 12:41

Tak się zastanawiam czy Claire się nie boi że skrócą jej się nogi i wydłuży nos jak u Pinokia. Miss piękności to tak czy owak nie jest, a z takimi wadami to zacznie straszyć ;-) Powiem tak, kłamać można ale nie w momencie kiedy i tak wszyscy wiedzą jaka jest prawda. To co jest realnie pozytywne to że sam Kubica mówi że zespół znalazł problem z jego bolidem i ze samochody nie powinny się różnić. Dopiero od teraz porównywanie jego wyników z Russelem będzie miało jakikolwiek sens. Ne jest powiedziane że jakiś wielki, bo w Bahrajnie bywały okrążenia,że to Russell potrafił nagle stracić sekundę, hamulce może poprawili, ale całość nadal jest niestabilna i podatna na czynniki zewnętrzne typu podmuchy i takie tam, więc trzeba będzie poczekać kilka wyścigów, żeby się przekonać czy jest w tym reguła czy znów czynnik losowy. Druga sprawa jest taka, że na razie nie było praktycznego potwierdzenia, że zespół rozwiązał problem, jak na razie sami tak twierdzą, ale rzekomo poprawiony samochód na razie jedzie pierwszą sesję treningową. Za chwilę może się okazać,ze nie trafili, albo że jest jeszcze coś i nadal różnica jest większa niż ta dająca się wyjaśnić wkładką między kierownicą a fotelem. Na początku sezonu też była gadka,że wprawdzie bolid jest wolny, ale problemy jakie były rok wcześniej zostały rozwiązane i potwierdzał to poniekąd także Kubica. Dopiero wyścigi pokazały jak jest naprawdę i że jest dramat. Trzeba chwilę poczekać, żeby się przekonać czy teoria sklei się z praktyką.

No, ale nadal będę się upierał,że to postawi jednego z kierowców tylko w ciutkę lepszej sytuacji. Brak możliwości wykazania się w walce z innymi kierowcami oznacza, że nie ma żadnego sensownego punktu odniesienia. Jeśli Russell okaże się lepszy to zawsze będzie wątpliwość,że przecież co to za sztuka wygrać z gościem , który nie jeździł 8 lat, w przypadku odwrotnej sytuacji będą zarzuty, że co to za sztuka objechać debiutanta. Jakieś tam znaczenie będzie miała ich kolejność, ale poza Williamsem na przyszły rok raczej żaden nie dostanie kontraktu i tyle będzie z tego jarania się cyferkami.

Edit: https://sport.interia.pl/f1/news-formul ... Id,2982923

Nie chodzi o to ze Kubica przed Russellem, bo nie zamierzam się na tej podstawie bawić we wróżbitę, ale że tym razem bolid Russella "pływał". Może to kwestia ustawień, ale biorąc pod uwagę,że jakość wozów była całkowicie przypadkowa bardzo możliwe jest że nadal tak się dzieje, tylko tym razem "trafiło" na Russella. Albo na obu, tylko Robert już przywykł do tego, że sprzęt jedzie jak pijany :? . Zobaczymy co będzie dalej i przede wszystkim jakie będą wypowiedzi, bo mam wrażenie,że po chwili PRowej sściemy w końcu komuś nerwy puszczą i się wygada.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » niedziela, 12 maja 2019, 15:17

Za moment startuje wyścig, krótkie podsumowanie testów i quali w wydaniu Williamsa - to jest rozwój wsteczny. to że czasy są nierówne, że Kubica kręcił gorsze kółko na miękkich oponach niż na twardych to każdy inteligentny obserwator sam zauważy i wyciągnie wnioski,ze bez względu na PR bolid nadal jest gównem. Chce zwrócić jednak uwagę na coś innego - o ile czasy najlepszych zespołów uległy poprawie w porównaniu do tego co było wykręcane na przedsezonowych testach, to czasy Williamsów są GORSZE. Z jednej strony widać jaka jest wartość testów jako danych do wyciągania wniosków, ale cóż, niektórym można to w kółko powtarzać a i tak nie zrozumieją. Z drugiej strony Williams nie potrafi powtórzyć SWOICH rezultatów sprzed sezonu, z czym inne zespoły nie miały problemów.

Wnioski są takie,że bolidy są coraz gorsze, Russellowy ciągle jest lepszy, ale też już jest loteria, bo ta "lepszość" nie jest powtarzalna. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje i nikt nie szuka rozwiązania. Gdyby uczciwie się przyłożyli do rozwoju bolidu to na dzień dzisiejszy teoretycznie mogliby łapać kontakt z końcem reszty stawki, bo te zespoły też mają swoje problemy i to co się działo przed sezonem uprawniało do takiego myślenia. Stało się inaczej i podejrzewam, że zwolnienie Lowe'a tak naprawdę rozwaliło team do reszty i po czymś taki nawet w przy6szłym sezonie będzie bardzo ciężko się podnieść.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Robert Kubica

Postprzez DonCorrado » niedziela, 12 maja 2019, 20:37

Bez zmian i nadziei na cokolwiek lepszego :D
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Re: Robert Kubica

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 13 maja 2019, 12:15

Patrząc od drugiej strony stawki to zaczyna w ogóle być po sezonie już. Ferrari miało się ogarnąć a zamiast tego Merol klepie je z jeszcze większą łatwością. Do tego "Grande Strategia" skutkująca tym ze po raz kolejny punkty rąbnął im Verstappen. Vettel - zadziwiający pokaz niemocy w momencie kiedy Leclerc jechał przed nim na twardych oponach... Dlaczego o tym piszę - nie są wykluczone pewne roszady. Od zamiany "jedynki" i "dwójki" w przyszłym sezonie aż po emeryturę Vettela. Nie dlatego,ze się nie nadaje, z pewnością ktoś by go zatrudnił, ale on jest dość humorzasty i raczej nie zaakceptuje takiego obrotu sprawy. Mógłby zmienić zespół, na przykład wrócić do Red Bulla, gdzie w związku z krótką ławką na pewno byłby mile widziany, ale tam już mają Verstappena, który może ma gorący łeb, ale nie pęka w momentach walki. Czasem się rozbija, ale często wychodzi na tym na plus. Vettel na ogół robi coś głupiego i rozwalenie sobie opony na pierwszym zakręcie to był klasyczny przykład. Ludzie usiłują go bronić,że to była walka - problem w tym że jemu takie numery nigdy nie wychodzą, o ile nie posiada jakiejś istotnej przewagi sprzętowej. Do Leclerca też się zabierał jak pies do jeża, choć tutaj akurat mógł mieć przykaz odgórny, żeby z nim nie walczyć o ile go sam nie puści, tyle że Leclerc sam z siebie nie zamierzał tego zrobić. W każdy razie gdyby Vettel zdecydował sie zakończyć karierę na rynku transferowym zrobiłoby się ciekawie, bo Ferrari tak naprawdę też ma krótką ławkę. Mogą wziąć Kimiego z powrotem z Alfy, ale wtedy Alfa zostaje hmmmm... z Giovinazzim, co oznacza, że tak naprawdę potrzebuje dwóch kierowców. No, ale to na razie kompletne wróżbiarstwo, na razie Vettel niczego takiego nie zapowiedział, więc nie ma podstaw, żeby zakładać taki scenariusz. Na razie po prostu robi się nerwowo. Patrząc jednak na to szerzej - to jest drugi przykład po Williamsie, że polowanie na czarownice nigdy nie przynosi dobrych rezultatów. Wymieniając Arrivabene na Binotto myśleli dokładnie to samo co w Williamsie wywalając Lowe'a, że od teraz pyk - i będzie juz lepiej. No nie będzie. Trzeba przeanalizować co nie działa i to naprawić.

Co do magicznej oceny szybkości Roberta... No cóż, jeśli którekolwiek GP do tej pory pozwala na wyciągnięcie wniosków, że może być gorszy od Russella to właśnie to. Sam przyznał,że został objechany w momencie kiedy się zagapił bo zespół coś mu kazał zrobić z ustawieniami. Z jednej strony świadczy to o tym,że oni tak naprawdę w trakcie wyścigów prowadzą testy. W zasadzie nie tyle świadczy co przesądza. Jadą sobie a muzom tak naprawdę. Z drugiej strony takie błędy nie powinny się przytrafiać w momencie kiedy patrzą na to potencjalni kolejni pracodawcy. Tempo na początku wyścigu miał momentami lepsze, a momentami porównywalne, była okazja żeby Russella nie puścić. Z trzeciej strony pytanie czy rzeczywiście coś by mu to dało gdyby go nie puścił - jeśli w padoku wszyscy tak naprawdę wiedzą,że Williams bawi się w testy na wyścigach, a podejrzewam że tak właśnie jest to nikt do tego incydentu i tak nie będzie przywiązywał wagi. Robert nic tym nie przegrywa w tym momencie, ale tym bardziej też niczego ine wygrywa. Podobnie jak Russell poza własnym samopczuciem może. I tak, zdaję sobie sprawę,ze ten samochód w dalszym ciągu jest inny od tego czym dysponuje Russell, ale sam między wierszami przyznał,że w tym wyścigu nie miało to aż takiego znaczenia i że dał ciała kiedy pozwolił się wyprzedzić.

Wszystko to i tak nie ma znaczenia w zestawieniu z faktem, że Williams zamiast zmniejszać dystans do reszty stawki traci go coraz bardziej. Zapowiedzi Claire że chcą urwać 1,5 sekundy - na razie to tyle stracili względem tego co wykręcali na testach niekompletnym bolidem. Fakt,ze teraz w użyciu były twardsze opony, ale jakoś cała reszta wykręcała przynajmniej takie same (może z wyjątkiem Alfy, ale to akurat wypadek przy pracy), a na ogół lepsze czasy. Kto się nie rozwija ten się de facto zwija, wszelkie koncepcje przećwiczone na wariata przez ostatnie 2-3 miesiące tak naprawdę pogrążyły zespół w marazmie i okazały się jeszcze gorsze niż wczesniejsze. W tym momencie oczywiście jasne jest, że sezon jest całkowicie stracony, ale z takim sposobem pracy i z takim zarządzaniem również następny nie będzie lepszy. O ile w ogóle będzie, bo cierpliwość sponsorów też ma swoje granice. O tyle to istotne, bo na 90% jedyną opcją na przyszły sezon dla Roberta będzie jednak Williams.

Edit: https://www.youtube.com/watch?v=5Bp4L4DFKCk

Ciekawe co mówi na ten temat Giermaziak. Z jednej strony jest potwierdzenie, że wóz jest niestabilny, ale zaskoczenia w tej materii nie ma. Z drugiej strony tak jak facet mówi - można się tylko domyślać co jest przyczyną. Może faktycznie kwestia tego co komu bardziej pasuje, natomiast to łyknięcie na prostej na DRSie bez obrony - to jest coś co w trakcie normalnego ścigania nie powinno mieć miejsca. Albo się ścigamy albo testujemy ustawienia, a tutaj było trochę tak a trochę inaczej. Trochę wina zespołu, bo to oznacza,że każdy na torze w różnych momentach realizuje kompletnie inne cele, ale ostatecznie to kierowca siedzi w samochodzie i decyduje co i kiedy robić. Jak się zaczyna grzebać w ustawieniach na prostej zamiasty pilnować lusterka to fakt, zostaje sobie tylko pluć w brodę.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Formuła 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości

cron