viper napisał(a):Chce zabłysnąć
Ciekawe dlaczego nie dodał , że na szczęście F1 się zmieniła bo 20 lat wstecz to by Kubica mógł pomarzyć o kupieniu miejsca, albo pływający w zachwytach nad Kubica ojciec młodego Strolla. Uciekl z tonącego okrętu bez Kubicy. Tandendetą śmierdzi ten materiał.
Nie dodał, bo się nie zmieniła. Pay-driverzy w F1 istnieją od zawsze i od zawsze wkupowali się w ten biznes kolesie, zarówno tacy którzy mieli potencjał na mistrzów świata (i tę listę otwiera nie kto inny jak Michael Schumacher) jak i tacy, których nazwisk już nikt nie pamięta. A z sytuacją Williamsa to Ameryki nie odkryłeś, jasne że jest w ciemnej d.. i może już z niej nie wyjść. Tyle że nie o Williamsa chodzi tylko o dalszą karierę Kubicy. Jest to szansa na to,żeby pokazać się z dobrej strony i w przyszłym roku zawalczyć o miejsce w jakimś lepszym zespole. Będzie ciężko, bo nawet Alonso jak utknął w McLarenie to już się nie pozbierał, ale historia zna także inne przypadki i to całkiem świeża historia. Zresztą - przypadek Alonso pokazuje, ze obecnie jest raczej trudniej dostać się do F1 niż 20 lat temu, czyli dokładnie odwrotnie niż sobie ubzdurałeś. To co piszesz o uciekaniu z tonącego okrętu to już kompletny bełkot frustrata którego bolą sukcesy Kubicy. Sytuacja Williamsa jest cienka, ale w dalszym ciągu jest cała kolejka chętnych do jeżdżenia ich sprzętami. Ruscy mają ból d**y porównywalny z twoim
https://sport.onet.pl/formula-1/robert- ... ie/jw3f4fs , co dowodzi, że jest dokładnie odwrotnie niż się tobie uroiło.
Poza tym już pisałem wcześniej - skoro to takie łatwe twoim zdanie to dlaczego sam sobie nie załatwisz miejsca w F1... Idź pogadaj z Morawieckim, potem z prezesem jakiejś dużej spółki państwowej (sugeruję PKO BP na przykład heh...) niech co da 100 baniek i potem zapytaj czy w np. w Toro Rosso by cię nie chcieli. bo skoro Kubica to dla ciebie cienias to powinieneś mierzyć wyżej, prawda? Brzmi absurdalnie? Tak samo absurdalne są twoje wypociny. Aha - i jeśli ktoś tu chce zabłysnąć za wszelką cenę to ty. Od ładnych kilku lat usiłujesz bezskutecznie pokazać wszystkim na tym forum jakim jesteś wspaniałym ekspertem, sypiąc coraz bardziej infantylnymi przemyśleniami.
Gość z linku w zasadzie dobry na "tempaków" ale tym Ronaldo i zyskiem z koszulek to się skompromitował, niech nikt nie wierzy w takie mity, że w pare dni klubowi zwraca się np. 100 mln, takiemu Nike czy Adidasowi który produkuje koszulki to może i owszem, zyskają tyle, ale nie klub.
Nie czaisz, że jest to skrót myślowy, a nie analiza biznesowa? Poza tym naprawdę myślisz, że taki klub pozwala tłuc swoje logo i swój wzór na koszulkach komukolwiek za darmo? Pewnie,że nie zwraca się to w 2 dni, ale to nie ma znaczenia. Znaczenie ma, że
potencjalne zainteresowanie stanowi o tym czy sponsorzy chcą na kogoś łożyć kasę czy nie. W życiu nie było tak, że przyszedł Kubica z nagraniem od Sowy i Mati tak po prostu "pstryk" w kilka dni załatwił 10 baniek z Orlenu. Mati jeśli już to usiłuje się "ogrzać" przy blasku Kubicy, a sam deal musiał być nagrany grubo wcześniej. Jesteśmy republiką bananową, ale nie do tego stopnia, żeby przechodziły aż takie numery. Własna partia by go rozszarpała gdyby coś takiego przeprowadził. Sprawa musiała być przedmiotem analiz od dłuższego czasu i na wszystko muszą być solidne "kwity", skoro została podjęta taka a nie inna decyzja. I nie, nie jest tak jak w swoim ograniczeniu wielokrotnie pisał viper, że liczy się tylko wynik - liczy się to ile par oczu przyciągnie się przed telewizory, a do tego wynik nie jest niezbędny. Czego najlepszym dowodem są patałachy od haratania w gałę - lamią co się da, co mecz to kompromitacja, a i tak pół Polski to ogląda i się tym jara. Orlen bez wątpienia kupił sobie jednym posunięciem grubą widownię. Sprawdź sobie ile kosztuje 30-sekundowy spot w prime timie w dowolnej z czołowych stacji, potem przelicz to na sam czas przez jaki temat był wałkowany we wszelkich serwisach informacyjnych. O to właśnie chodziło gościowi z nagrania, a ty się czepiasz koszulek...