Strona 1 z 2

GP:Monaco 2008

PostNapisane: niedziela, 25 maja 2008, 21:13
przez SebaSTI
Dziwne ze nikt nie zakladal tematu i wogole nie bylo zadnego watku o dzisiejszym wyscigu wiec postanowilem co nie co napisac...Dzisijszy wyscig pokazal ze Kubica ma to cos w sobie nie popelnil zandego bledu to dalo mu pewne drugie miejsce i tylko 6 pkt traty do lidera generalki Hamiltona.Drugi z kierowcow Nick jechal beznadziejnie jak w kwalifikacjach...Brawa dla Sutila za dobra jazde niestety blad Raikonnena wyeleminowal go z wyscigu;/ traz trzeba czekac na kolejny wyscig za 2 tygodnie i oby Kubica radzil sobie tak dobrze jak w Monaco:)

Re: GP:Monaco 2008

PostNapisane: niedziela, 25 maja 2008, 21:27
przez Miedziu
SebaSTI napisał(a):Drugi z kierowcow Nick jechal beznadziejnie jak w kwalifikacjach...

Przepraszam , ale za przeproszeniem pierdoły pociskasz. Nick jechał beznadziejnie? Hmm , dziwne bo na pierwszych okrążeniach po starcie zaliczył spory awans z dwunastej na piątą pozycję. Gdyby Alonso nie popełnił błędu przy wyprzedzaniu, Heidfeld miał spore szanse utrzymać piąte miejsce. Dla mnie obok Sutila jest pechowcem wyścigu.

PostNapisane: niedziela, 25 maja 2008, 21:35
przez THIM
Otóż to, Nick jechał nieźle, ale Ferdka trochę poniosło... A Sutil - nieźle się pogniewałem, jak Kimi go zdjął, bo jechał naprawdę świetnie! Nie wiadomo, kiedy taka okazja dla niego się powtórzy... Ale cały wyścig rewelka, wszystkiego było w bród - wyprzedzanie, zmiany pogody, dzwony (brawo dla Rosberga, a Hamilton trochę za słabo :/). I Brawo Robert, nie popełnił błędu, zaryzykował trochę ze slickami, ale zespół na szczęście mu pozwolił na zmianę i Kubica wyprzedził Massę w pięknym stylu :]

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 13:32
przez lordpix
Myślałem, że wyścig będzie nudny. Na szczęście spadł deszcz i było trochę niespodzianek.
Szkoda, że wygrał Hamilton (nie lubię go:) ale poza tym było dość fajnie.
Zastanawiam się czy nie da się wymyślić coś sensownego jak wyjeżdża safety car. Ktoś się męczy ileś tam okrążeń żeby uzyskac przewagę a potem wszystko zaczyna się jakby od nowa. Tu była właśnie taka sytuacja.

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:09
przez Marmetal
Brawa dla Roberta za świetną, bezbłędną jazdę i zdobycie kolejnych ośmiu punktów! Dla mnie jednak bohaterem Grand Prix Monako jest Adrian Sutil. Gdyby Raikkonena bezmyślnie nie poniosło to Niemiec zdobyłby aż pięć punktów, a taka okazja na pewno nieprędko się powtórzy. Kimi na szczęście nie zdobył wczoraj ani jednego punktu (gdyby nie ten incydent to byłby liderem punktacji), ale to i tak mała kara za to co zrobił :?. Ogólnie wyścig ciekawy, dużo akcji, zawirowania pogodowe. Oby w Kanadzie Robert znów stanął na podium.

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:23
przez Hultay WRC
Toż to na miejscu Sutila popłakałbym się jak dziecko... a potem sprzedał bombę, albo przynajmniej sprezentował złą, spreparowaną flaszkę. Kimi lubi wychlać, a jakby spędził jeden dzień z MEGA KACEM, albo nad sedesem to by popamiętał :)

Zaskakujące wieśćci od McLarena ws. Hamiltona- czytaliście? Prawie nie ukończyłby wyścigu. Ale to chyba byłby zbyt duży fart dla Polaka ;-), choć w ankiecie stawiałem na zwycięstwo- wiele się nie pomyliłem.

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:08
przez THIM
Hultay WRC napisał(a):Ale to chyba byłby zbyt duży fart dla Polaka ;-),


Dokładnie, lepiej odnieść pierwsze zwycięstwo w równej walce, a nie z powodu pecha rywala. Jeszcze się tego doczekamy :)

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 18:41
przez tomkuk84
Wyścig fajny. Już dano nie było takiej dramaturgii. Szkoda Sutila, ale już nie jeździjcie tak po raikkonenie, gdyż przecież specjalnie nie staranował Sutia.

Re: GP:Monaco 2008

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 20:24
przez SebaSTI
Miedziu napisał(a):
SebaSTI napisał(a):Drugi z kierowcow Nick jechal beznadziejnie jak w kwalifikacjach...

Przepraszam , ale za przeproszeniem pierdoły pociskasz. Nick jechał beznadziejnie? Hmm , dziwne bo na pierwszych okrążeniach po starcie zaliczył spory awans z dwunastej na piątą pozycję. Gdyby Alonso nie popełnił błędu przy wyprzedzaniu, Heidfeld miał spore szanse utrzymać piąte miejsce. Dla mnie obok Sutila jest pechowcem wyścigu.


kwalifikacje mozesz nazwac tez pechem???? to dzieki tego mial na koncu wyscigu taka pozycje no i przez alonso sam sie przynal ze slabo jechal...czytaj troche o f1.

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 21:06
przez mototom
Jeśli ktoś kto startuje z 13 pola i przebija się na 5 na takim torze jak w Monaco wg. ciebie jest tragedią ...
... Czytaj troche o f1. Ale ze zrozumieniem.

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:02
przez ŁukaszWRC
Marmetal napisał(a):Brawa dla Roberta za świetną, bezbłędną jazdę i zdobycie kolejnych ośmiu punktów! Dla mnie jednak bohaterem Grand Prix Monako jest Adrian Sutil. Gdyby Raikkonena bezmyślnie nie poniosło to Niemiec zdobyłby aż pięć punktów, a taka okazja na pewno nieprędko się powtórzy. Kimi na szczęście nie zdobył wczoraj ani jednego punktu (gdyby nie ten incydent to byłby liderem punktacji), ale to i tak mała kara za to co zrobił :?. Ogólnie wyścig ciekawy, dużo akcji, zawirowania pogodowe. Oby w Kanadzie Robert znów stanął na podium.


Przecież Kimi nie zrobił tego specjalnie :!: Jaki byłby sens ryzykowania czterech punktów dla zlikwidowania Sutila w prawdopodobnie najsłabszym aucie w stawce. Zastanówcie się czasami co piszecie, bo za zwykły błąd byście człowieka prawie powiesili...

Re: GP:Monaco 2008

PostNapisane: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:27
przez Miedziu
SebaSTI napisał(a):
Miedziu napisał(a):
SebaSTI napisał(a):Drugi z kierowcow Nick jechal beznadziejnie jak w kwalifikacjach...

Przepraszam , ale za przeproszeniem pierdoły pociskasz. Nick jechał beznadziejnie? Hmm , dziwne bo na pierwszych okrążeniach po starcie zaliczył spory awans z dwunastej na piątą pozycję. Gdyby Alonso nie popełnił błędu przy wyprzedzaniu, Heidfeld miał spore szanse utrzymać piąte miejsce. Dla mnie obok Sutila jest pechowcem wyścigu.


kwalifikacje mozesz nazwac tez pechem???? to dzieki tego mial na koncu wyscigu taka pozycje no i przez alonso sam sie przynal ze slabo jechal...czytaj troche o f1.


Otóż dla Twojej wiadomości w temacie F1 siedzę od dłuższego czasu...
Kwalifikacje , owszem poszły mu słabo , ale rozmawiamy teraz o wyścigu.
A pozycję na końcu zawdzięcza Alonso i kapciu którego złapał w trakcie.
Mototom wyjaśnił Ci doskonale o co min Mi chodzi. Poczytaj trochę o F1 bo na razie kiepsko z Twoją wiedzą eksperta... Polecam portal www.f1wm.pl.

PostNapisane: środa, 28 maja 2008, 16:33
przez Ice
Wyścig był bardzo ciekawy i z różnymi wydarzeniami. Podobało mi się to GP. Bardzo cieszy drugie miejsce zajęte przez Roberta Kubicę. Zmartwiła mnie tylko dyspozycja Raikkonena w tym wyścigu, lecz mam nadzieję, że w Kanadzie będzie już lepiej. Muszę przyznać, że bardzo ładnie pojechał Lewis Hamilton. Anglik co prawda miał szczęście z neutralizacją i o 2 kółka krótszym wyścigiem, ale umiał to wykorzystać pewnie. Kubica natomiast był najbardziej bezbłędnym kierowcą w stawce. Szkoda, że tylko druga pozycja, ale BMW jeszcze na zwycięstwo nie stać. Massa już powoli tradycyjnie na kilu okrążeniach pokazuję świetną jazdę, by na jednym zakręcie stracić swoją pozycję. No trzeba przyznać, że szkoda Sutila, ale to był poprostu zwykły incydent w wyścigowym świecie.

Re: GP:Monaco 2008

PostNapisane: środa, 28 maja 2008, 17:31
przez SebaSTI
Miedziu napisał(a):
SebaSTI napisał(a):
Miedziu napisał(a):
SebaSTI napisał(a):Drugi z kierowcow Nick jechal beznadziejnie jak w kwalifikacjach...

Przepraszam , ale za przeproszeniem pierdoły pociskasz. Nick jechał beznadziejnie? Hmm , dziwne bo na pierwszych okrążeniach po starcie zaliczył spory awans z dwunastej na piątą pozycję. Gdyby Alonso nie popełnił błędu przy wyprzedzaniu, Heidfeld miał spore szanse utrzymać piąte miejsce. Dla mnie obok Sutila jest pechowcem wyścigu.


kwalifikacje mozesz nazwac tez pechem???? to dzieki tego mial na koncu wyscigu taka pozycje no i przez alonso sam sie przynal ze slabo jechal...czytaj troche o f1.


Otóż dla Twojej wiadomości w temacie F1 siedzę od dłuższego czasu...
Kwalifikacje , owszem poszły mu słabo , ale rozmawiamy teraz o wyścigu.
A pozycję na końcu zawdzięcza Alonso i kapciu którego złapał w trakcie.
Mototom wyjaśnił Ci doskonale o co min Mi chodzi. Poczytaj trochę o F1 bo na razie kiepsko z Twoją wiedzą eksperta... Polecam portal www.f1wm.pl.


po pierwsze nie jestem ekspertem a po durgie nie oszukujmy sie nick jezdzi słabo jak narazie i widac ze do kubicy jeszcze mu daleko a ze rok wczesniej mial lepsze wyniki to dlatego ze kubica mial pecha a on jezdzi slabo nawet jak ma dobry bolid. Takie jest moje zdanie...

PostNapisane: poniedziałek, 2 cze 2008, 14:27
przez THIM
Sutil wyprzedził trzech rywali pod żółtą flagą - nie wiem, dlaczego dopiero teraz to wychodzi na jaw i nie dostał kary DT...

http://sport.onet.pl/0,1248769,1760449,wiadomosc.html