Strona 6 z 6

PostNapisane: niedziela, 16 mar 2008, 20:17
przez Krecik
THIM napisał(a):
Karol napisał(a):Ileśtamkrotny mistrz CCWS jest słaby? :D Dobre :D


Prawdziwe. Champ Car to nędzna podróbka Formuły 1. Nie twierdzę, że tamtejsi kierowcy nie potrafią jeździć, ale jeśli porównujemy ich do kierowców F1, to są pragnienie. A Bourdais to potwierdza.


Bzdura, może faktycznie są trochę słabsi ale nie wszyscy.
W F1 też nie wszyscy są dobrzy. Nie będę tu wymieniał nazwisk ale
wspomnę o biedniejszych teamach, które to sprzedawały miejsca
w F1 kierowcom którzy "coś" ze sobą wnosili.

A Bourdais z pewnością nie jest słaby

PostNapisane: niedziela, 16 mar 2008, 21:59
przez Marmetal
Champ Car to nie podróbka F1, to coś innego. Inna charakterystyka wyścigów, aut, inne przepisy - nie można tego porównywać do F1. To tak jakby ktoś chciał porównać DTM do V8 Supercars. A Bourdais to wspaniały kierowca i wielki talent, co potwierdził kilkudziesięcioma zwycięstwami w CCWS.

PostNapisane: niedziela, 16 mar 2008, 22:51
przez THIM
Może przesadziłem z tą podróbką, ale daleko tej serii do F1. A Bourdais tam robił rozgardiasz (nie interesuję się tym, ale 4 wygrane sezony mówią za siebie), a tutaj nie bardzo. Ale dajmy mu trochę czasu. Niemniej F1 to inna liga i żadna seria nie może się z nią równać IMHO.

PostNapisane: niedziela, 16 mar 2008, 23:07
przez Karol
Po pierwsze zacznijmy od tego że nie ma co porównywac poziomu F1 i CCWS, czołówka tej drugiej serii trochę zna się na fachu, co nie zmienia faktu że można tam zobaczyć ciekawe wynalazki typu Milka Duno itd :) Niemniej czołówka prezentuje poziom dość dobry, Bourdais'a na pewno nie nazwałbym "słabym francuzem". Inna sprawa też bardzo istotna jeśli o nim mowa, to, że w CCWS wszyscy ścigają się identycznymi wózkami, a w F1 jak wiadomo na 1 miejscu jest szybkość i możliwości trakcyjne bolidu, na drugim umiejętności kierowcy. Pierwszy przykład z brzegu - Burichello, myślicie że w ciągu 4 miesięcy przerwy między sezonami zapomniał jak się dojeżdza na podium? Kierowca klase zachował, a widać ile może zrobić ze słabym bolidem - niewiele. Obecnie doszło w F1 do sytuacji gdzie widać wyraźne przodownictwo McLarena, następnie mamy BMW i Ferrari, a potem stawkę w miarę wyrównanych ekip o podobnych poitencjałach.

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 14:41
przez THIM
Karol napisał(a):Niemniej czołówka prezentuje poziom dość dobry


Sam rozwiązałeś tą kwestię. Różnica międzi CCWS a F1 jest jak między "dość dobry" a "najwyższy na świecie". A co do różnic sprzętowych się z Tobą zgadzam :)

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 16:56
przez Karol
Dość dobry by mistrz tej serii poradził sobie w F1. Poczekamy na dalsze wyścigi i formę Toro Rosso, ale nie wydaje mi się by Bourdais pokazał w dalszych rundach marne umiejętnośći a wręcz przeciwnie.

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 19:22
przez Marmetal
Dobrze, że wspomniałeś Karol o tym, że w Champ Car wszyscy ścigają się tymi samymi bolidami. Gdyby tak było w F1 to założę się, że Bourdais dojeżdżałby w samym czubie, ale wiemy jak jest z F1 - pieniądze i sprzęt odgrywają większą rolę niż umiejętności kierowcy, więc tak naprawdę nie wiemy kto jest obiektywnie najlepszy.
A Milka Duno jeździ w IndyCar ;).

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 19:51
przez DonCorrado
Temat co prawda nie o wszystkich wyscigach :) No bylo by super gdyby wszyscy sie takimi samymi bolidami scigali.

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 20:14
przez Karol
Marmetal napisał(a):A Milka Duno jeździ w IndyCar ;).


Bardziej niż do CCWS odnosiłem się do IndyCar i CCWS łącznie, w końcu te serie są uważane za wyznaczniki poziomu za oceanem.

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 20:50
przez Krecik
A co do Amerykańskich serii to można stwierdzić że Montoya też nie zawsze jest pierwszy w Nascar a nie powiesz mi że był kiepskim kierowcą w F1.
Rozumiem że to nie jest ta sama buda co F1 ale tam też są wspaniali kierowcy.

PostNapisane: poniedziałek, 17 mar 2008, 23:02
przez Marmetal
NASCAR to inna liga, ale masz rację. Montoya jeździ tam raczej w środku stawki. W tamtych wyścigach rywalizują świetni, odważni, twardzi kierowcy.

PostNapisane: wtorek, 18 mar 2008, 03:28
przez MSG Racing
Gdyby w F1 wszyscy jeździli tymi samymi autami to nie byłaby to Formuła 1 tylko jakaś formuła super world czy cuś takiego.
Ale nie ma co ukrywać CCWS dawniej Cart były czymś pomiędzy formułami 3000 w EU a F1 ale bliżej im było do F1 niż F3000. TEraz poziom tam spadł szczególnie w CCWS ale to nie znaczy że Bourdais jest słabym kierowcą.
Torro Rosso już na testach zaskakiwało.
Sam wyścig w Melbourne był bardzo ciekawy i mam nadzieje że taki będzie cały sezon oczywiście z polepszeniem sytuacji Roberta.

Dziś rzuciłem okiem na jakiś shit gazetę w pracy i nie wspomnieli nic o Robercie :( za to o Hamiltonie całe dwie strony ale on jest tutejszy więc ma się rozumieć. Ciekawe jak to wygląda u nas.

PostNapisane: wtorek, 18 mar 2008, 19:50
przez THIM
MSG Racing napisał(a):Dziś rzuciłem okiem na jakiś shit gazetę w pracy i nie wspomnieli nic o Robercie :( za to o Hamiltonie całe dwie strony ale on jest tutejszy więc ma się rozumieć. Ciekawe jak to wygląda u nas.


U nas odwrotnie, z tym, że o Robercie parę zdań. Ot, patriotyzm, nie dziwota. BTW sprawdź prv ;)

PostNapisane: wtorek, 18 mar 2008, 21:28
przez Krzysiek_WrC
hmy ciekawa dorga Vettela...z BMW do Torro Rosso a od 2009 (z tego co pisze na autoklubie) drugi kierowca za Masę w Ferari.Może i nasz Robet będzie miał z czasem równie ciekawą drogę ?
Hmy z Hamiltona :lol: