Moderator: SebaSTI
Oj tu nie mogę sie zgodzić Czasy przejazdów Roberta przed 3 pit stopem liczone były dokładnie przed TV czy uda sie wyjechać przed Alonso Gonitwa Kimiego za Hamiltonem była emocjonująca brakło kilku okrążeń Jak dla mnie wyścig bardzo emocjonującySergiey napisał(a): Generalnie wyścig bez emocji.
Matador napisał(a):Co do sytuacji w McLarenie - trochę śmieszne wydaje mi się to co powiedziano w czasie relacji, że to fizjoterapeuta maczał palce w całym tym zamieszaniu podczas kwalifikacji. Chociaż wczoraj podczas relacji można było zobaczyć Denisa jak prowadzi pewnego pana na poważną rozmowę...
Gucio napisał(a):Racja matador zwłaszcza patrząc na to z tej strony, że chciało by się go jeszcze nie raz widzieć na najwyższym stopniu podium. Rubens jest już wiekowym kierowcą i forma pewnie też nie taka jak u innych teraz. Coulthard też już ma swoje lata, ale ma lepszy bolid od Rubensa i wyniki robi trochę lepsze w porównaniu pomiędzy tymi dwoma kierowcami.
GrzegorzChyla napisał(a):Matador napisał(a):Co do sytuacji w McLarenie - trochę śmieszne wydaje mi się to co powiedziano w czasie relacji, że to fizjoterapeuta maczał palce w całym tym zamieszaniu podczas kwalifikacji. Chociaż wczoraj podczas relacji można było zobaczyć Denisa jak prowadzi pewnego pana na poważną rozmowę...
Ja słyszałem taką wersję: fizjoterapeuta jest Hiszpanem i po kwalifikacjach Denis zawołał go żeby poszedł 'ostudzić' Alonso (a Denis w tym samym czasie poszedł 'ostudzić' Hamiltona).
Matador napisał(a):Jeśli wybrać jaczęściej powtarzany zwrot przez komentującego byłaby to chyba "czerwona latarnia"...
Nie milkną echa incydentu w boksie McLarena podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Węgier. Brytyjska prasa ujawniła w poniedziałek zapis rozmowy pomiędzy Lewisem Hamiltonem i szefem brytyjskiego teamu Ronem Dennisem.
Tuż przed końcem decydującej części "czasówki" Fernando Alonso uniemożliwił Hamiltonowi skorzystanie z usług mechaników McLarena i tym samym Anglik nie zdążył zaliczyć ostatniego "szybkiego" okrążenia.
Debiutujący w F1 Lewis Hamilton w niewybrednych słowach wyraził swoją opinię na temat incydentu. "Nawet, ku..., nie próbuj zrobić tak jeszcze raz!" - miał - według "The Guardian" - powiedzieć Anglik do swojego szefa przez "team radio". "Nie waż się, ku..., nigdy więcej tak do mnie mówić" - zripostował Ron Dennis. Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata zakończył "konwersację" słowami "Pier... się!".
Władze F1 podjęły decyzję o ukaraniu Alonso przesunięciem na szóste pole startowe. Wyścig wygrał Hamilton.
Narasta konflikt w stajni McLaren. Według hiszpańskiego dziennika "Marca", broniący tytułu mistrza świata Fernando Alonso miał poinformować szefów ekipy, że muszą dokonać wyboru pomiędzy nim a Lewisem Hamiltonem.
Młody Anglik, który doskonale prezentuje się w swoim debiutanckim sezonie w Formule 1, wielokrotnie udowadniał, że nie czuje respektu przed dwukrotnym mistrzem świata i nie ma zamiaru godzić się z rolą kierowcy numer 2. w zespole McLaren. Z kolei Alonso skarżył się na faworyzowanie Hamiltona przez władze brytyjskiego teamu. Eskalacja konfliktu miała miejsce podczas kwalifikacji do GP Węgier, kiedy to Anglik zablokował Hiszpana na torze, na co ten odpowiedział przytrzymaniem Hamiltona w alei serwisowej. Karę poniósł Alonso, którego przesunięto na starcie na szóstą pozycję. Wyścig wygrał rozpoczynający z pole position Anglik.
Sfrustrowany Fernando Alonso miał powiedzieć na mecie, że jeśli Hamilton zostanie w McLarenie - on opuści zespół.
Na taką deklarację błyskawicznie zareagował były szef Hiszpana Flavio Briatore, proponując mu powrót do stajni Renault.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości