przez Marmetal » niedziela, 1 lip 2007, 19:02
Nareszcie odrodzenie Ferrari. Magny-Cours zdominowały czerwone włoskie bolidy. Raikkonen odniósł drugie zwycięstwo w sezonie, choć z początku nic na to nie wskazywało. Świetnie wystartował, ale potem nie miał podejścia do Massy. Jednak dobra taktyka i szybka jazda pod koniec pozwoliła mu odnieść zwycięstwo. Massa zameldował się na mecie jako drugi, ale myślałem, że jednak wyjedzie na tor przed Finem po jego ostatnim tankowaniu. Widocznie miał jakieś problemy z dublowaniem i stracił trochę czasu. Hamilton cały wyścig jechał trzeci i nie miał szans dzisiaj z Ferrari. Ale znów stanął na podium. Jeździ fenomenalnie i oddala się punktacji od innych. Kubica z kolei był czwarty udowadniając swoją wartość i pokazując, że po wypadku jest chyba nawet trochę szybszy. Brawo! Heidfeld ukończył wyścig za nim, przedtem zaciekle walcząc z Alonso. Za Niemcem dojechał nieźle jadący Fisichella. Siódme miejsce zajął największy pechowiec weekendu - Fernando Alonso. Hiszpan dobrze wystartował, jednak miał potem problemy z wyprzedzaniem, wiele razy atakował i nie był w stanie uzyskać lepszego wyniku. Jednak należą mu się brawa za wspaniałą i waleczną jazdę. Punkcik po raz pierwszy w tym roku zdobył kierowca Hondy. Okazał się nim Jenson Button, który dzisiaj nieźle sobie poradził. Więcej oczekiwałem po Rosbergu, jednak ten młody Niemiec jakoś nie ma szczęścia w tym roku, pomimo że jest bardzo szybki. Dziesiątkę zamknął Ralf Schumacher, co dla niego i tak jest dobrym wynikiem w tym sezonie. Dość słabo pojechali kierowcy Red Bulla, meldując się na 12 i 13 miejscu. Kovalainen po starcie miał pecha i pomimo szybkiej jazdy nie był w stanie niczego zrobić. Szkoda, bo w kwalifikacjach pojechał wyśmienicie i liczyłem na punkty z jego strony. Trulli odpadł już na pierwszym kółku, a myślałem, że powalczy o cenne oczka. Wyścig ogólnie dość ciekawy, szczególnie moment wyjazdu Raikkonena przed Massą i walka Alonso z różnymi zawodnikami. Cieszy świetny wynik Kubicy. W tym roku to jego najlepszy weekend w F1. Następny wyścig za tydzień na Silverstone w Anglii. Hamilton zapewne będzie chciał wygrać przed własną publicznością.