Hm może włodarze doszli do wniosku że ściganie się w boksach jest ciekawe? Owszem jest ale i tez piekielnie niebezpieczne, jakby tak sie jeden z drugm spotkali to by skończył/skończyli z mechanikami pod kołami
. Pół biedy że nie ma tankowania i łatwopalnego paliwa.
Dobrze że RK nie został dokliwiej ukarany, tamten manewr nie był taki zły, wyjasnił co i jak. Jesli Chodzi o "cHAMiltona" to bez komentarza, ale znaczace jest to że wygrał i chyba ie zdemolował opon jak to ma w zwyczaju, chyba uczy się od kolegi z zespołu(łagodności, bo bycia fair nie nauczy sie opuki mu czegoś nie dowalą...). Shumacher- do tej pory cieszyłem sie z jego powrotu, miałem nadzieję ze osiągnie jakąś formę i może nawet wygra jakiś wyścig. Ale ani nie jest w specjalnej formie, objezdża go młodszy kolega który chyba też ogromnym asem nie jest, a stare chamskie nawyki mu pozostały. Jesli tak bardzo chciał pieknego Mercedesa SLS to mógł sobie po prostu kupić zamiast sie tam pchać
Jaki tam Hultay, po prostu Arni
Kubeł turbo i LSD... ta zabawa po nocach się śni