Kto z was pamieta pewien wyscig F1, ktory odbyl sie w straszliwym deszczu w Australii? Nie moge sobie za cholere przypomniec w ktorym to bylo roku, pamietam ze wygral Senna, a sam wyscig ukonczylo chyba 6 zawodnikow.
Moze ktos zna tez strone ktora zawiera historyczne wyniki grand prix f1 z lat 86-94 (wtedy f1 to byla dla mnie podstawa sportow motorowych

.
Tak sie zlozylo, ze pierwszy wyscig obejrzalem w 1986 roku w polskiej TV (nie wiem czy to bylo na zywca, ale chyba nie, bo kojarzy mi sie z sobotnim sprzataniem

)) i wtedy jako 10 letni brzdac zaczalem kibicowac gosciowi, ktory wygral wyscig jadac czarnym lotusem. Pamietam tez wscieklosc i niemoc, kiedy w latach 92-93 williams objezdzal wszystkich jak chcial

No i najgorsze: majowy weekend w 94 roku - w San Marino ginie najwiekszy idol, a kilka kilometrow ode mnie gina przyjaciele w wypadku autobusu. Jakos tak sie te sprawy u mnie powiazaly, ze nie moglem patrzec na F1 od tamtego weekendu, czasami patrzylem tylko odruchowo na wyniki. Dopiero za sprawa Roberta Kubicy wciagam sie ponownie w swiat Rona Dennisa, Flavio Briatore i Franka Williamsa.
Zapraszam do wspomnien
