Strona 1 z 2
Gumowa farsa

Napisane:
niedziela, 19 cze 2005, 01:04
przez !ADI!
No i michelin pokazał

. Wg mnie to fajnie, że się wycofuje z rajdów, bo po co upokarzać ten piętny sport oponami, które nie mogą jeździć po zakrętach.

Napisane:
niedziela, 19 cze 2005, 20:06
przez mati_WRC
ALE JAJCA:)
Do wyścigu w indianapolis wystartowało tylko 6 bolidów - tylko te na bridgestone'ach

Ci z michelinami zbojkotowali wyścig....

Napisane:
niedziela, 19 cze 2005, 20:07
przez !ADI!
BOJKOT

:D:D:D:D
edit: I ta butelka, IDIOCI


Napisane:
niedziela, 19 cze 2005, 21:41
przez !ADI!
Brawa dla Ferrari, mieli jaja, że wystartowali i ciesze sie z tego powodu!
A michelin to se powinien głęboko przemyśleć rozwój wydażen :/

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 01:00
przez żółtodziób
Moim zdaniem to własnie Bridgestonowcy nie mieli jaj zeby się postawić przeciw durnym przepisom. Ich opony tez by po chuju tak na prawdę, słabo trzymały, też ledwo dawały sobie radę. A rozerwanie opony przy 340 km/h może mieć opłakane skutki. dobrze zrobili Michelinowcy że nie pojechali, biorąc pod uwagę że opony w miarę zuzywania można wymieniać pojedynczo to zamiast wyścigu byłaby ruletka, bo nie wiadomo kiedy by się komu kończyły opony.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 01:09
przez !ADI!
Wg mnie to akurat Bridgestony były bardziej dostosowane i nie miały się co sprzeciwiać.
Nie wiem czy słyszałeś rozmowę o oponach podczas wyścigu w jednym z minardi. I wydaje mi sie, że padło tam słowo "predicted 100 laps"
I po za tym to ewidentnie jechali na pół gwizdka, bo po co ryzykować?? Skoro mi się wygraną w kieszeni.
I nie sądzę, żeby pozwolili jechać dalej, gdyby opony na serio zaczęły się rozpadać.
Ale pomyś tak, że jedni sięumieją dostosować a inni nie.
I na tym polega ewolucja... faktem jest, że Bridgestonowi nie idzie w tym sezonie za dobrze ale mieli okazję i ją wykorzystali.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 01:10
przez Mac1602
Nie 'Brigdestonowcy' a Ferrari. 9 zespołów zaakceptowało zmianę konfiguracji toru (szykana na/przed turn 13), jednak Ferrari było przeciwne...
Minardi przystąpiło do wyścigu, gdy dowiedziało się, że Jordan się wyłamał... zresztą Stoddart pokazał co myśli zarówno o tak zdobytych punktach, jak i o całym pomyśle wyścigu... (zobacz
tutaj)
Jedynym pozytywnym aspektem wyścigu są:
- radość Monteiro, bo szczera
- nagrody finansowe dla Minardi (za punkty), gdyż bardzo się temu zespołowi przyda każdy zastrzyk gotówki...

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 01:18
przez !ADI!
Niestety kłania się takie stwierdzenie "Nie mam, nie jadę"
To jakby się nagle wszycy wycofali z PPZM bo trzeba mieć otuliny i bieliznę niepalną... ale to jest niemożliwe, bo ten kto ma pojedzie i nie możemy go o to obwiniać :/

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 08:20
przez ccsrally
michelin dal dupy i tyle
jak brigestony mial problemy to nic nie mowili
michelin powinien zrobic takie opony ktore beda wytrzymywaly ta predkosc tym bardziej ze znali konfigoracje toru
niedlugo to beda wymyslac jeszcze co innego zeby bylo dla nich dobrze

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 11:03
przez bounder
żółtodziób napisał(a):Moim zdaniem to własnie Bridgestonowcy nie mieli jaj zeby się postawić przeciw durnym przepisom. Ich opony tez by po chuju tak na prawdę, słabo trzymały, też ledwo dawały sobie radę.
nie dawaly rady i byly po huju

a skad to wiesz

gdyby faktycznie byly po huju, to szefowie zespolow by nie narazali swoich podopiecznych.
no i jeszcze jedna sprawa. moim zdaniem gdyby istnial chociaz cien zagrozenia dla bridgestonewcow, to sam producent zabronilby im jechac. Przeciez gdyby w takim wyscigu jak wczoraj nie daj Boze komus pekla opona na tym zakrecie, bylby to koniec dla tej firmy.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 11:47
przez qiel
w końcu wszystko ułożyło się pomyślnie dla ferrari. znowu do mety na 2 czolowych miejscach dojechali schumacher i brrichello. oby taki syf nigdy się już nie powtórzyl, chociaż wszyscy w scuderi skakali by z radości gdyby w f1 oprocz nich startowały tylko minardi i jordan.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 13:12
przez żółtodziób
Niestety kłania się takie stwierdzenie "Nie mam, nie jadę"
To jakby się nagle wszycy wycofali z PPZM bo trzeba mieć otuliny i bieliznę niepalną... ale to jest niemożliwe, bo ten kto ma pojedzie i nie możemy go o to obwiniać :/
Jest tylko drobna różnica, a nawet dwie. Po pierwsze otuliny miały służyć bezpieczeństwu, rozrywające się opony na pewno bezpieczeństwu nie służą (zwróć uwagę że to nie FIA zakazała startu 7 zespołom, na BT nie zakwestionowano opon, według FIa bylo że jednak "mam więc mogę jechać"). Po drugie mówimy o trochę innym wymiarze problemu, raz upione otuliny rozwiążą problem, tutaj stworzyłby się niebezpieczny precedens, pozwalający FIA na kolejne idiotyczne zarządzenia.
nie dawaly rady i byly po huju a skad to wiesz gdyby faktycznie byly po huju, to szefowie zespolow by nie narazali swoich podopiecznych.
no i jeszcze jedna sprawa. moim zdaniem gdyby istnial chociaz cien zagrozenia dla bridgestonewcow, to sam producent zabronilby im jechac. Przeciez gdyby w takim wyscigu jak wczoraj nie daj Boze komus pekla opona na tym zakrecie, bylby to koniec dla tej firmy.
Trzeba było oglądać "wyścig" to może byś coś więcej zrozumiał. trzeba było widać jak ślizgaja się bolidy, jak jadąc na pół gwizdka blokują koła na dohamowaniach. Trzeba było widzieć w jak opłakanym stanie mieli te opony. A skąd ty wiesz że Bridgestone nie dopuściłoby do wyścigu? Dopuszcza się rniżne rodzaje ryzyka w tym sporcie, dopuszcza się jazdę przez pół wyścigu z kwadratową oponą, co więcej własni po zmianie przepisów dotyczących ogumienia dopuszcza się coraz więcej sytuacji niebezpiecznych, opony rozrywają się znacznie częściej i jakoś żadna firma przez to nie upadła. moim zdaniem bardzo dobrze że ktoś wreszcie zaprotestował przeciwko kretyńskim przepisom.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 13:19
przez !ADI!
nie widziałem, żeby Ferrari blokowały koła.
A co do opon. Michelin wypuścił lipne opony, niedostosowane do przepisów wiec nei pojechał. I tyle
A jeden komplet opon miał obniżyć koszty oraz prędkości, a zwykle wolniejsza jezda jest bezpieczniejsza.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 13:25
przez żółtodziób
Ferrari nie, ale Jordany i Minardi owszem.

Napisane:
poniedziałek, 20 cze 2005, 13:29
przez !ADI!
Ale popatrz na kierówców.
Nie umiem wymówić, a tym bardziaj napisać nazwiska Karaja..., jemu dużo brakuje od kierowców ferrari. Jeżeli oglądałeś wcześniejsze wyścigi, to byś zauważył, że ciągle się obracał.
Wg mnie to koła blokowali niedoświadczeni kierowcy.