Formuła 1 w roku 2020...
![Post Post](./styles/prosilver/imageset/icon_post_target.gif)
Wyobraźmy sobie, że żyjemy w 2020 roku i własnie zaczyna się sezon F1. FIA wprowadziła kolejne obostrzenia mające na celu obniżenie kosztów, oto jak teraz wyglądają bolidy:
- Silnik 1.0, rzędowa czwórka, bez możliwości doładowania, FIA cły czas rozważa czy nie nakazać stosowania sernych rozwiązań
- opony już od 12 lat pochodzą od jednego dostawcy, ale teraz, po całkowitej utracie zainteresowania przez wielkie koncerny kierowcy będą jeździć na Markgumach, w sumie i tak mją się z czego cieszyć bo przed sezonem zanosiło się na drogowe Barumy.
-Większość zespołów zrezygnowała z montażu przedniego skrzydła, bo zawieszone na minimalnej ustalonej przez FIA wysokości 50 cm ograniczało pole widzenia kierowcy, poza tym badania wykazały że tak wysoko umieszczony spoiler o szerokości 25 cm i kącie nachylenia ograniczonym do 0,2 stopnia i tak nie generował wymaganej siły docisku.
- maksymalną dopuszczalną szerokość opon ustalono na 10 cm, ale FIA najdale za 5 lat zamierza wprowadzić koła rowerowe.
- FIA wstrzymała się z nakazem używania jednego kompletu opon przez cały sezon, ale mówi się ze od roku 2022 ten przepis będzie bezwzględnie obowiązywał
- Minimalna dopuszczalna masa bolidu w tej chwili to 750 kg, ale w celu zmniejszenia użycia kosztownych materiałów planuje się ją zwiększyć o 200 kg.
- Zakazano obsługi boklidów przez mechaników w trakcie całego weekendu. Brak mechaników oznacza mniejsze koszty dla zespołów, i więcej miejsca w hotelach dla kibiców. Trzeba o nich dbać, bo w ostatnich 15 latach z niewiadomych przyczyn ich ilosć zmalała o 85 %.
- FIA zapowiada dalsze ograniczenia, celem jest uzynienie bolidów możliwych do eksploatacji na kartdromach, na które zostaną przeniesione mistrzostwa F1, z racji faktu, że normalne tory są po pierwsze drogie, a po drugie ich ilość jest niewystarczająca do rozegrania 40 rund w sezonie. Tylko ze względu na tradycje w kalendarzu pozostanie GP Monaco, choć od łuższego czasu wyścig ten uważany jest z zdecydowanie zbyt szybki.
===============================================
To co naskrobałem wydajesię dziś absurdalne, ale czy jest to niemożlwe? Patrząc jakie zmiany szykują się na 2008 rok chyba nie. Po co ograniczać koszty w F1 dziesięciokrotnie? Po to żeby zrobbić drugie GP2? to może od razu lepiej w ogóle zlikwidować ten syf? F1 zawsze napędzala postęp w motoryzacji, zawsze zespoły musiały budować bolidy samodzielnie, opracowywać nowe rozwiązania. Wiadomo że to jest kosztowne, ale po to własnie jest F1 zwana królewską klasą, to nie są zwykle wyścigi, to jest szczet szczytów i jak tutaj pasują ograniczenia w postaci standaryzowanych elementów? Wszyscy widzą jak pięknie rozwijają się amerykańskie formuły. CARTy swego czasu były nawet mocniejsze od F1, napędzane metanolem silniki 2,7 turbo miały około 1000 KM, kiedy w F1 szczytową mocą było 750 KM. Ale i to nie uchroniło przed upadkiem tej serii, co z tego ze były to mocne maszyny, skoro cała seria była 0rymitywna, od samochodów począwszy a na owalnych torach skończywszy. Mniej skomplikowana widownia wybrała Nascar, dużo mocniej zakorzeniony w amerykańwskiej tradycji, zaś koneserzy wyjechali chyba do Europy. To chyba nie jest dobra droga rozwoju F1.
- Silnik 1.0, rzędowa czwórka, bez możliwości doładowania, FIA cły czas rozważa czy nie nakazać stosowania sernych rozwiązań
- opony już od 12 lat pochodzą od jednego dostawcy, ale teraz, po całkowitej utracie zainteresowania przez wielkie koncerny kierowcy będą jeździć na Markgumach, w sumie i tak mją się z czego cieszyć bo przed sezonem zanosiło się na drogowe Barumy.
-Większość zespołów zrezygnowała z montażu przedniego skrzydła, bo zawieszone na minimalnej ustalonej przez FIA wysokości 50 cm ograniczało pole widzenia kierowcy, poza tym badania wykazały że tak wysoko umieszczony spoiler o szerokości 25 cm i kącie nachylenia ograniczonym do 0,2 stopnia i tak nie generował wymaganej siły docisku.
- maksymalną dopuszczalną szerokość opon ustalono na 10 cm, ale FIA najdale za 5 lat zamierza wprowadzić koła rowerowe.
- FIA wstrzymała się z nakazem używania jednego kompletu opon przez cały sezon, ale mówi się ze od roku 2022 ten przepis będzie bezwzględnie obowiązywał
- Minimalna dopuszczalna masa bolidu w tej chwili to 750 kg, ale w celu zmniejszenia użycia kosztownych materiałów planuje się ją zwiększyć o 200 kg.
- Zakazano obsługi boklidów przez mechaników w trakcie całego weekendu. Brak mechaników oznacza mniejsze koszty dla zespołów, i więcej miejsca w hotelach dla kibiców. Trzeba o nich dbać, bo w ostatnich 15 latach z niewiadomych przyczyn ich ilosć zmalała o 85 %.
- FIA zapowiada dalsze ograniczenia, celem jest uzynienie bolidów możliwych do eksploatacji na kartdromach, na które zostaną przeniesione mistrzostwa F1, z racji faktu, że normalne tory są po pierwsze drogie, a po drugie ich ilość jest niewystarczająca do rozegrania 40 rund w sezonie. Tylko ze względu na tradycje w kalendarzu pozostanie GP Monaco, choć od łuższego czasu wyścig ten uważany jest z zdecydowanie zbyt szybki.
===============================================
To co naskrobałem wydajesię dziś absurdalne, ale czy jest to niemożlwe? Patrząc jakie zmiany szykują się na 2008 rok chyba nie. Po co ograniczać koszty w F1 dziesięciokrotnie? Po to żeby zrobbić drugie GP2? to może od razu lepiej w ogóle zlikwidować ten syf? F1 zawsze napędzala postęp w motoryzacji, zawsze zespoły musiały budować bolidy samodzielnie, opracowywać nowe rozwiązania. Wiadomo że to jest kosztowne, ale po to własnie jest F1 zwana królewską klasą, to nie są zwykle wyścigi, to jest szczet szczytów i jak tutaj pasują ograniczenia w postaci standaryzowanych elementów? Wszyscy widzą jak pięknie rozwijają się amerykańskie formuły. CARTy swego czasu były nawet mocniejsze od F1, napędzane metanolem silniki 2,7 turbo miały około 1000 KM, kiedy w F1 szczytową mocą było 750 KM. Ale i to nie uchroniło przed upadkiem tej serii, co z tego ze były to mocne maszyny, skoro cała seria była 0rymitywna, od samochodów począwszy a na owalnych torach skończywszy. Mniej skomplikowana widownia wybrała Nascar, dużo mocniej zakorzeniony w amerykańwskiej tradycji, zaś koneserzy wyjechali chyba do Europy. To chyba nie jest dobra droga rozwoju F1.