A ja sie nie martwie. Na przekor wszystkiemu
Dlatego, ze sport samochodowy przetrwal juz dwie wojny, pare powaznych konfliktow, wielki kryzys paliwowy, zimna wojne itd.
Przetrwa tez bande szalonych ekologow, dupkow z FIA (tak jakby kiedys tam tez nie bylo dupkow) i wszechoogarniajaca elktronike.
Przyroda nie znosi pustki.
Jesli zabija F1 (choc pewnie tak drastycznie nie bedzie) to przerzuce sie na inny serial. Razem z reszta kibicow, sponsorow i producentow. Tak to bedzie wygladac. A czy to sie bedzie nazywac Formula 1, 3000, 2012, WTCC, czy np: Very Fast Racing (VFR, ladny skrot), to mi wsio rawno.
Jeszcze jedno, tylko 3% rozwiazan stosowanych w F1 kiedykolwiek znajduje zastosowanie w autach seryjnych. Wklad F1 w rozwoj technologii drogowej jest zaden. Zdecydowanie wiecej informacji, oraz technologii producenci zgarniaja z wyscigow dlugodystansowych, oraz Turystykow. A mimo to wciaz 11 (od 2008-12) team-ow chce sie scigac wlasnie w F1.
Wiec badzmy spokojni. Najprawdopodobniej w 2020 roku bedziemy (lub nasze dzieci) dyskutowac o nadchodzacym wlasnie kolejnym Grand Prix, miejmy nadzieje, ze z jakims Polakiem w jednym z czolowych team-ow.
Czego sobie i wszystkim zycze...
Aha, co do samej daty. Od 2020 dzieli nas tyle w przyszlosc co teraz od 1996. Czy to bylo tak dawno?? I czy naprawde az tyle sie zmienilo od tamtych czasow??
Mozemy byc spokojni. Do silnikow turbo sie przyzwyczaimy. Auto nie musi 1000km, zeby bylo potwornie szybkie. Dopoki bedzie duuuzo szybsze od F3, w ktorym regulamin prawie sie nie zmienil od 25 lat, to wszystko bedzie ok.