Rolka F3 (jeśli czegoś nie pomyliłem):
http://sbs.dtm.garnierstreamingmedia.co ... &video=119
*musisz mieć niezłe łącze*
Nie chodzi tu o klin czy nie klin, po prostu singleseatery mają to do siebie, że mają odsłonięte koła... a gdy trafi koło na koło zdarza się, że latają.
Mówię, że nurburgringu mogło być bardzo niebezpiecznie, wystarczyło by parę milimetrów w prawo i Kimi by latał. mogło, nie było, ok.
Tarzan napisał(a):W czym wy widzicie problem jeśli jakis zawodnik ginie w wypadku na torze, to jest to wliczone w ryzyko zawodowe!
(...)
Do czego się odnosi ta argumentacja bo ja jej nie rozumiem.
Nikt nie zginął i śmierć w F1 była by szokiem... Argumentacja, 'jest wliczone' - jakby nie patrzeć F1 jest bezpieczniejsza od IRL, CCWS czy nawet F3... Wypadki Fernando Alonso (Brazylia 2003 - około 60g) czy Jarno Trullego (GB 2004) czy wypadek Ralfa Schumacher z Indianapolis 2004 pokazały, że F1 jest stosunkowo bezpieczna... Wszyscy kierowcy przeżyli, ścigają się dziś, choć ich wypadki wyglądały bardzo groźnie... Poza tym jakby nie patrzeć kierowcy w F1 jeżdżą z głową...
Dużo niebezpieczniejsze są inne serie wyścigowe...
*a przewracać oczami lubię
i tak, mam straszne wizje czasami...