Moderator: SebaSTI
Fryta napisał(a):Ari_Krakow napisał(a):Mały newsik Hamilton będzie testowym. Driverem obok Alonso będzie de la Rosa.
Hiszpański duet w brytyjskim teamie? Szczerze mówiąc to mało atrakcyjne marketingowo zestawienie...
Shiro napisał(a):Zoltodziobie, ale amerykanskie formuly jezdza po duzo mniej wymagajacych torach, glownie po owalu. Poziom kierowcow rowniez maja nizszy. Jesli sie myle, to mnie popraw, bo nie sledze ich wyscigow.
żółtodziób napisał(a):Shiro napisał(a):Zoltodziobie, ale amerykanskie formuly jezdza po duzo mniej wymagajacych torach, glownie po owalu. Poziom kierowcow rowniez maja nizszy. Jesli sie myle, to mnie popraw, bo nie sledze ich wyscigow.
W czasach kiedy śledziłem Champ Cary (a zacząłem się interesować jeszcze jak miały silniki 2,65 litra z turbodoładowanie, osiągające w swoich czasach o 150 KM więcej niż silniki F1) to ścigały się po wszystkim. Strasznie dużo torów ulicznych, w F1 jest tylko Monaco a tam nawet nie potrafiłbym wszystkich wymienić. Teraz przestałem się tym interesować, nie wiem po czym teraz głównie jeźdżą, ale jak widzę urywki w TV rto odnoszę wrażenie że zaimprowizowali jeszce więcej torów ulicznych. Z kolei formuła Indy rzeczywiscie śmiga głównie po owalach. Montoya i Zanardi ścigali się w Champ Car, wczesniej zwanymi formułą CART.
żółtodziób napisał(a):Silnik kręcący się do 15 tysiecy obrotów i wytrzymujący kilkaset tysięcy km to jakiś ciężki absurd. W dodatku jeszcze doładowany....
Motocykl z przebiegiem 30 000 jest już sfatygowany, a po 50 000 to już trup
Poza tym zmaga się z mniejszą masą, co oznacza że okresy największego katowania silnika (przyspieszania) są znacznie krótsze, silnik ma więcej czasu żeby sobie "odpocząć"
Po następne o wiele łatwiej rozkręcić litrówkę niż 3 litrówkę, łatwiej wyważyć, łatwiej nasmarować.
Zdjąć turbo? - tego nie doczytałem ale to kolejny absurd. I co , napisać cały nowy soft dla silnika wyczynowego? można co najwyżej obniżyć ciśnienie doładowania.
Kolejna sprawa - jak by gościa było stać na taki silnik to by sobie kupił całe Ferrari F 50 zamiast wrzucać go do cywilnej bryki.
sprawa numer xxx - ciekawe jaką skrzynię biegow do tego założył, żadna cywilna nie jest przystosowana do pracy z takimi obrotami, a wyczynowa jest równie trwała jak sam wyczynowy silnik.
Dla mnie więc cała sprawa nie trzyma się kupy w ogóle. No ale cóż, każdy lubi pomarzyć, w sumie fajnie byloby mieć taki silnik pod maską.
Cytat:
Motocykl z przebiegiem 30 000 jest już sfatygowany, a po 50 000 to już trup
Mocno przesadzasz.
Cytat:
Poza tym zmaga się z mniejszą masą, co oznacza że okresy największego katowania silnika (przyspieszania) są znacznie krótsze, silnik ma więcej czasu żeby sobie "odpocząć"
Ale w motocyklu masz conajwyzej 1 litr, cztery cylindry, a tam 3,5 V6, wiec mysle, ze pojemnosciowo i konstrukcujnie jest bardziej adekwatny do wagi auta.
Cytat:
Po następne o wiele łatwiej rozkręcić litrówkę niż 3 litrówkę, łatwiej wyważyć, łatwiej nasmarować.
O wywazenie i smarowanie tego silnika sie nie martw:)
Nie chcieli mu sprzedac silnika z elektronika, wiec zrobil to na mechanicznym wtrysku:)
Chyba sie troche rozpedziles. Powiedz mi ile kosztuje taki silnik, a ile F50?
Skrzynia siedzi z Ferrari. Ty rozumiem, testowales juz wszystkie cywilne skrzynie, skoro wydajesz taki osąd.
Jakby to powiedziec.. Ja to widzialem na wlasne oczy, a czy mi Zoltodziobie wierzysz, czy nie, jest dla mnie malo istotne. Brzmi to owszem nieco niewiarygodnie, ale zarzucac mi, ze zmyslilem historyjke, by szpanowac na internetowym forum? Szanujmy sie..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość