Strona 2 z 2

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 14:17
przez bullitt
Wyłączyłem telefon, nalałem browara i zrobiłem sobie żarcie. Włączyłem telewizor w celu zrelaksowania się przy wielkich emocjach, bo już dawno nie oglądałem F1, a tu proszę. Szkoda gadać. Z Gołotą było to samo. Kurvva, czy ze mną jest coś nie tak, czy to w sporcie źle się dzieje???

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 16:06
przez !ADI!
peteroz napisał(a):
ale Jordany i Minardi owszem.

Potwierdzam.W relacji dwukrotnie zauważyłem blokujące sie koła Albertsa.

Ale co z tego wynika? że blokowały, bo to chyba każdy zauważył jak oglądał relację!

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 18:03
przez Łukasz
19 czerwca 2005 - śmierć F1

:cry: :cry: :cry:

FIA jest durna z tymi swoimi przepisami. od początku mówiłem że przepis o jednych oponach na wyścig to totalna głupota i wielkie ryzyko, zwłaszcza dla kierowców. jak widać nie myliłem się. Problemy ma jedna jaki i druga firma oponiarska, a wyścigi to jedna wielka ruletka oponiarska. Strasznie żałuję że wszyscy tego nie zbojkotowali - a powinni. Ferrari już zapomniało jak im się opony kończyły w pierwszych wyścigach i jak im te opony pękały jak baloniki, zwłaszcza w Barcelonie :?: :!: I uważam że tu nie chodzi o ten tylko wyścig, ale wogólę o wszystkie wyścigi i bezpieczeństwo kierowców :!: Jednych wyścigów nie wytrzymywały Bridgestony drugich nie wytrzymują Micheliny i to jest wyraźny sygnał że nie tędy droga :!: Już pół roku a firmy oponiarskie nie potrafią sobie poradzić ze zbudowaniem opony, która wytrzymała by cały wyścig. Z powodu opon mety nie osiągnął kilka razy Michael Schumacher, o mały włos a była by tragedia na Nurburgringu, na Indy wstrząsem mózgu przypłacił to Ralf Schumacher i ja się pytam co ma się do jasnej cholery wydarzyć żeby FIA przejrzała na oczy :?: :!: :evil: No pytam się co :?: :!: Ma dojść do powtórki z Imoli '94 :?: :!:

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 18:20
przez żółtodziób
!ADI! oprócz blokowania kół było także tańcowanie bolidów, uślizgi wszystkimi czterema kołami. Takie błedy w trakcie zeszonu przytrafiały się chyba wszystkim na Nurburgringu nawet Schumachera wynosiło z zakrętów, opony są więc zwyczanie za twarde, a i tak nie wytrzymują całego dystansu.

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 18:24
przez !ADI!
wiesz ale przed tem też jak ktoś dynamicznie jechał, też opony zdzierał.
generalnie trzeba dostosować prędkość do durnych przepisów.

PostNapisane: poniedziałek, 20 cze 2005, 22:08
przez Mac1602
!ADI! napisał(a):Nie umiem wymówić, a tym bardziaj napisać nazwiska Karaja...

Karthikeyan - czytasz Kartikejan :P
zauważyłem blokujące sie koła Albertsa.

Albersa, nie albertsa...

a koła blokowali wszscy, włącznie z Ferrari...

Mnie osobiście w wyścigu nie podobało się TO (Team Orders) Ferrari

Łukasz napisał(a):co ma się do jasnej cholery wydarzyć żeby FIA przejrzała na oczy :?: :!: :evil: No pytam się co :?: :!: Ma dojść do powtórki z Imoli '94 :?: :!:

śmierć jednego z kierowców na pewno rozwiązała by sprawę. Ew. ciężka kontuzja nie pozwalająca wrócić do sportu... przykre, ale chyba niestety prawdziwe..

żółtodziób napisał(a):opony są więc zwyczanie za twarde, a i tak nie wytrzymują całego dystansu.

Bo tylko idiota mógł wymyślić zakaz zmiany opon. Najszybsza formuła, bierznikowana, a oni chcą by wytrzymywała 330 km...

PostNapisane: wtorek, 21 cze 2005, 09:49
przez Łukasz
Przez pół wieku oowiązywał przepis o zmianie opon i wszystko chodziło jak trzeba i nie było problemów, to ja się pytam po co oni teraz ten przepis ruszyli :?: :!: :roll: Jak coś jest dobre to tego się nie zmienia :!: FIA i Max Mosley nie mają pomysłu na sporty motorowe i coś próbują robić, tylko nie bardzo im się to udaje. Mosley i reszta OUT :!: OUT :!:

PostNapisane: środa, 22 cze 2005, 12:00
przez żółtodziób
FIA zażądała od Michelina pełnej listy defektów opon w ostatnim okresie, powiadamiając francuskiego producenta, iż informacje te zostaną poddane technicznej ekspertyzie, dokonanej przez niezależne gremium. Zadecyduje ono o tym, czy opony Michelina są bezpieczne. Firma zapewne będzie się bronić, ale w razie negatywnej ekspertyzy grozi jej usunięcie z F1, a wówczas siedem teamów zostanie bez opon. Większość samochodów jest zaprojektowana pod konkretne ogumienie i ze względów bezpieczeństwa, nie można tak po prostu zmienić dostawcy opon.


co za głąby, zamiast łagodzić sytuację oni idą w zaparte. róbcie tak dalej to w F1 zostanie tylko Ferrari.

PostNapisane: wtorek, 28 cze 2005, 09:10
przez bullitt
"Bilety w Magny-Cours, podobnie jak w Silverstone, sprzedają się kiepsko mimo pisemnych oświadczeń organizatorów, że tym razem nic nie zakłóci sportowego przebiegu wyścigu. Katastrofa wisi w powietrzu i niektórzy podejrzewają, iż uruchomienie konkurencyjnej serii dla F1 może być nie kwestią lat, ale jednego tygodnia."

Ciekawe...

PostNapisane: wtorek, 28 cze 2005, 16:20
przez !ADI!
Sie dzieje. Może jesteśmy świadkami przełomu?? Oby na lepsze.

PostNapisane: środa, 29 cze 2005, 09:35
przez żółtodziób
Jeżeli będzie przełom to chyba tylko na lepsze. FDzięki durnym przepisom F1 sięgnęła dna, gorzej chyba być nie może, a przynajmniej nigdy jeszcze nie było gorzej.

Zastanawia mnie tylko jedno, jak sobie FIA wyobraża swój dalszy byt? Takim posunięiem zadrze z połową świata motoryzacyjnego, Michelin, BMW, Daimler-Chrysler, Toyota, Renault, Honda. Nie wyobrażam sobie, co by było gdyby w/w koncerny wycofały się w ogóle motosportu, Renault zlikwidowałoby swoje formuły lub przeniosłoby je pod skrzydla innej federacji, o WRC nie byłoby co marzyć, może nawet wycofaliby się z S 1600. DC mgłby wycofać Mitsubishi z rajdów i powoli z WRC zrobiłyby się wyścigi dookoła trzepaka, zwłaszca że nie wiadomo co ze Skodą i doskonale wiadomo co PSA. Toyota miała ponoć budować S 2000. BMW mogłoby się wycofać z WTCC, zwłaszcza ze i w tej serii FIA działa na ich niekorzyść dodając kolejne kilogramy do aut tylnonapedowych, znopwu mielibyśmy uatrakyjnienie serii w postaci kilkuletniej dominacji Alfy. to wszystko za daleko zaszło, Mosley powinien odpuścić, bo widać ze koncerny nie żartują, tym razem miarka się przebrała. Jeśli pójdą w zaparte to stracić mogą na tym wszystkie serie którym patronuje FIA, a potencjalni nowi kandydaci trzy razy będą sę zastanawić zanim wejdą w jakikolwiek układ z FIA.

PostNapisane: wtorek, 23 sie 2005, 10:01
przez żółtodziób
- Mieliśmy kolosalne problemy z oponami - tłumaczył Ross Brawn. - Zdecydowanie nie widzimy światełka na końcu tunelu. Jest nadal bardzo ciemno - powiedział Jean Todt. - Przywieźliśmy gumy w starszej specyfikacji, bo nie mogliśmy tutaj użyć opon z Hungaroringu.


No i mamy epilog całej sprawy, team który się wyłamał z bojkotu GP USA teraz sam jest w kłopocie, okazuje się że i Bridgestone nie potrafi zrobić opon które zapewniłybyodpowiednią przyczepnosć w trakcie całego weekendu i usprawiedliwia tym nawet spowodowanie wypadku... Gdyby w USA wszystkie teamy stanęły murem być może zaowocowałoby to zmianą tych idiotycznych przepisów, a tak to mają co chcieli. wcale mi nie żal że powoli stają się outsiderami, zapomnieli że każdy kij ma dwa końce.