Środowa relacja z rajdu australii była moim zdaniem najgorszą jaką do tej pory widziałem. Chodzi mi o czas jaki pan Borowczyk poświecił na długie i głupie wywiady z Gacem a także opis specyfiki rajdu (nawierzchni) zamiast pokazać przejazdy większej liczby zawodników (brakowało Rovanpery, Duvala, Hirvonena, Toniego...) większej liczby onboardów. Do znudzenia słuchamy też opowieści o "boksytowych kuleczkach" i "wielkich odkużaczach". Relacji tych nie oglądają ludzie przypadkowi lecz znawcy i pasjonaci, którym nie trzeba tłumaczyć tych zagadnień w dodatku w tak niezmienny sposób (nuda, o stylu powtórzeniowym nie wspomnę

) Dodam tylko, że pan Borowczyk nie jest najgorszy w tym co robi ale pare żeczy można by poprawić. Poprzednie relacje były według mnie o wiele lepsze.