
Na początek cofnijmy się troszeczkę w czasie…
Jest 8 marzec 2003. Tłumy kibiców zgromadzonych na koronie Toru Lublin oglądają zmagania zawodników biorących udział w XXV Rajdzie Ziemi Lubelskiej. Warunki na trasie niespełna 2 kilometrowego odcinka specjalnego są dość wymagające. Nawierzchnia pokryta była śniegiem i lodem. Michał Sołowow dysponując teoretycznie najlepszym autem na tego typu nawierzchnię – Mitsubishi Lancer EVO VI – uzyskał znacznie gorszy czas niż zwycięzca prologu Zbigniew Bartos w Skodzie Felicji. Przyczyna?! Popularny „Sołek” jadąc jako ostatni jechał efektownie ale nie efektywnie. Nawierzchnia po przejeździe 47 aut przypominała raczej jazdę figurową po lodzie. Jak wiemy na tego typu nawierzchni nawet napęd na 4 koła nie zawsze pomoże. Regulamin prologu zabraniał bowiem startu na oponach z kolcami. Decyzję tę organizatorzy podjęli po konsultacjach z właścicielem toru czyli PZM. Nowo-położona nawierzchnia uległaby zniszczeniu po przejeździe aut „na kolcu”. Decyzja jak najbardziej słuszna. Tor przecież przeszedł modernizację kosztem ogromnych pieniędzy.
Teraz troszeczkę faktów:
Za budowę toru kartingowego, która rozpoczęła się w 1977 roku, odpowiedzialna było Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych w Lublinie. Teren, na którym znajduje się tor był niegdyś własnością miasta. Do PZMotu należała zaś infrastruktura: nitka toru, ogrodzenia i wały. Kto z nas nie pamięta czasów kiedy z rodzicami albo z kolegami jeździło się na ulicę Zemborzycką na organizowaną tam do giełdę samochodową. Gdy Zarząd Miasta przekazał obiekt w użytkowanie wieczyste PZMotowi giełda przeniesiona została w inne miejsce. Miało to związek z modernizacjami, jakimi miał zostać poddany tor kartingowy. Obiekt miał przejść gruntowną modernizację polegającą w głównej mierze na wyremontowaniu nawierzchni toru oraz jego pobocza. Koszt takiej modernizacji oceniano na ponad 500 tys. zł.
Oto co wtedy o całym przedsięwzięciu mówił prezes Zarządu Okręgowego PZMot – Pan Waldemar Czerniak (cytat z Kuriera Lubelskiego):
„Remont cząstkowy przeprowadziliśmy już w ubiegłym roku Uzupełniliśmy ubytki i pęknięcia asfaltu oraz zainstalowaliśmy kanalizację burzową. Lada dzień rozpoczną się dalsze prace. Dobudowane zostaną oddzielne wjazdy i zjazdy do parku maszyn. Nawierzchnia zostanie wyrównana, a w kilku miejscach także poszerzona. Na łukach pojawią się charakterystyczne dla profesjonalnych torów wyścigowych płyty faliste, uniemożliwiające „ścinanie” zakrętów. Ogółem nowa nawierzchnia pojawi się na 121 tysiącach metrów kwadratowych, czyli niemal na całym torze. Po tej operacji tor podniesie się o prawie 7 cm.”
Teraz troszeczkę informacji prosto ze Statutu Polskiego Związku Motorowego (wg stanu na dzień 21 czerwca 2003 r.) – fragmenty ze strony internetowej www.pzm.pl:
Rozdział II
CELE l ŚRODKI DZIAŁANIA
§ 8
Celem Związku jest:
1. krzewienie wśród społeczeństwa wiedzy i kultury motoryzacyjnej,
2. działanie na rzecz podnoszenia bezpieczeństwa na drogach,
3. rozwój masowego i wyczynowego sportu motorowego,
4. rozwój krajowej, zagranicznej turystyki motorowej i caravaningowej,
5. ochrona zabytków i tradycji motoryzacji a w szczególności zabytkowych pojazdów mechanicznych,
6. ochrona praw i interesów zmotoryzowanych.
§ 9
Związek realizuje swoje cele w szczególności przez:
1. integrację stowarzyszeń działających na rzecz motoryzacji, pomoc w organizacji nowych klubów oraz inicjowanie i organizowanie ich współpracy,
2. popularyzację przepisów ruchu drogowego oraz propagowanie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego,
3. prowadzenie działalności służącej wychowaniu komunikacyjnemu dzieci i młodzieży i popularyzowaniu młodzieżowych sportów motorowych oraz otaczanie młodych zawodników i działaczy szczególną opieką sportową i wychowawczą,
4. programowanie i propagowanie rozwoju masowych i wyczynowych sportów motorowych, w szczególności: samochodowego, motocyklowego, kartingowego i żużlowego oraz organizowanie zawodów i imprez,
5. programowanie i propagowanie rozwoju popularnych sportów motorowych oraz organizowanie samochodowej, motocyklowej i caravaningowej turystyki krajowej i zagranicznej,
6. prowadzenie szkolenia motorowego, w tym doskonalenie techniki kierowania pojazdami mechanicznymi, a także kształtowanie właściwych postaw wśród użytkowników pojazdów i dróg,
7. propagowanie działań w zakresie odbudowy, konserwacji, eksponowania i używania zabytkowych pojazdów mechanicznych oraz ich dokumentacji a także krzewienie wiedzy o historii i tradycjach motoryzacji,
8. realizowanie na terenie kraju praw wynikających z członkostwa w organizacjach międzynarodowych, a także organizowanie międzynarodowej współpracy - dwustronnej i wielostronnej - w dziedzinie motoryzacji,
9. wypowiadanie się w sprawach związanych z motoryzacją oraz podejmowanie inicjatyw służących ochronie praw i interesów członków Związku oraz indywidualnych użytkowników pojazdów mechanicznych, m. in. przez współdziałanie z odpowiednimi władzami,
10. podejmowanie działań na rzecz niepełnosprawnych użytkowników pojazdów mechanicznych,
11. przeciwdziałanie ujemnym skutkom rozwoju motoryzacji oraz udzielanie pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach i zdarzeniach drogowych,
12. prowadzenie działalności wydawniczej służącej realizacji celów statutowych,
13. wykonywanie w dziedzinie motoryzacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego - w ramach przekazanych na ten cel środków - zadań zleconych przez państwo lub organizacje społeczne, gospodarcze i samorządowe,
14. prowadzenie własnej działalności gospodarczej służącej wypracowaniu środków na realizację celów i zadań statutowych Związku, w tym wykonywanie usług w zakresie obsługi turystów zmotoryzowanych - krajowych i zagranicznych, a także inicjowanie i pomoc w prowadzeniu takiej działalności przez członków Związku.
A teraz parę zdjęć nawierzchni toru na dzień dzisiejszy:
I na koniec kilka słów refleksji:
W zeszłym roku powstała w Automobilklubie Chełmskim sekcja tuningowa. Koledzy mieli kilka pomysłów, które chcieli zrealizować m.in. zawody w driftingu. Do dziś pamiętam problemy z jakimi borykali się organizatorzy . Chodziło o ile mnie pamięć nie myli nie tyle co o nawierzchnię toru lecz o jego pobocze. Właściciel toru czyli PZMot bał się o to, że tego typu impreza może zniszczyć pobocze toru. Impreza się w końcu odbyła i wielu osobom się podobała. Organizatorzy zapowiedzieli w kolejnym sezonie kolejne zawody. Trzymam mocno kciuki za powodzenie przedsięwzięcia. Bo wszystkie dziedziny życia się rozwijają – także sporty samochodowe. Trzeba iść do przodu. Kto jeszcze kilka lat temu myślał że zawody na 1/4 mili będą rozgrywane pod skrzydłami PZMotu?! Panie Prezesie sport samochodowy w naszym okręgu to nie tylko zabytki. Osoby, które były obecne podczas uroczystego zakończenia sezonu 17 grudnia ubiegłego roku wiedzą o co chodzi. To co zobaczyłem dzisiaj trudno ubrać w słowa ale spróbuję. Ręce mi opadły jak zobaczyłem „zrytą” nawierzchnię naszego toru. Naszego w sensie wszystkich ludzi, którzy w mniejszym lub większym stopniu mają związek ze sportem samochodowym w naszym regionie. Wszystkie zakręty wyglądają tak jakby ktoś przejechał po nich wielkimi gwoździami. A tak naprawdę to zrobił to „ktoś” jeżdżąc autem zaopatrzonym w opony okolcowane. A z tego co wiem to używanie tego typu opon jest zabronione na tym obiekcie! Po śladach można z prawie stuprocentową pewnością stwierdzić, że ten „ktoś” jeździł autem czteronapędowym. „Ktoś” nie jest zapewne amatorem, bo czy kogoś dla kogo starty w Mini-Maxach czy KJSach to hobby stać by było na wydatek kilkuset złotych na „kolce”. Na palcach 1 ręki można by policzyć takie osoby. Ten „ktoś” musiał być „z czuba” rajdów ale tych przez duże R skoro stać go na „kolce” i auto czteronapędowe. Tor jest własnością PZMotu, więc Pan jako Prezes Zarządu Okregowego wie kto korzysta z obiektu. Tak chyba nakazuje myśleć logika. Jak uczy życie w Polsce logika to jedno a życiu drugie. I gdzie tu jakieś rozumowanie? Panie Prezesie boi się Pan o to, że my amatorzy zniszczymy teren wokół toru a tutaj „ktoś” niszczy w tak – nie boje się użyć tego stwierdzenia - bezczelny sposób Nasze wspólne dzieło. Pieniążki na remont toru pochodziły przecież również z pieniążków naszych albo naszych rodziców (czyli kieszeni podatników) –spory udział w remoncie miał Urząd Miasta, który finansowo wspomógł inicjatywę remontu toru. Widząc stan obecny chciałbym być optymistą ale rozum mówi co innego. Woda zgromadzona w rowkach, które zrobił „ktoś”, przy ujemnych temperaturach będzie rozsadzać asfalt i niedługo na wyremontowany nakładem wielkich kosztów obiekt przy ulicy Zembrzyckiej powróci giełda samochodowa. Flagowa impreza samochodowa Lubelszczyzny -Rajd Ziemi Lubelskiej - umarła śmiercią naturalną , teraz niszczeje tor – tylko siąść i się rozpłakać. Chyba czas najwyższy koledzy rajdowcy zmienić dyscyplinę na rajdy samochodów zabytkowych – tutaj zawsze jakiś puchar dostaniemy.
Tekst napisałem ja - Tomek Zawada znany również jako Tommy, któremu nie jest obojętny los imprez samochodowych w naszym regionie.