Do ciężkiej cholery, ale nie obrzucajcie Stanika blotem, jesli nikt nie wie jak wygladalo to zajście. Stanik to nie jest idiota i jakiś przypal z tuningowych wyscigow i chyba wlasnie ma spore pojecie i umiejetnosci jazdy w roznych warunkach (wiem bo jezdzilem z nim zarówno w rajdówce, jak i jego jak juz to teraz wychodzi slynnym Golfem). I wlasnie kto jak kto, ale taki kierowca ma pojecie jak dostosowac jazde do panujących warunków. Zdarzyl się wypadek, no trudno, niejeden kieowca rajdowy mial gorsze wypadki "cywilne" i nawet o tym nie wiecie, dlatego peace. Kiedy sa warunki i mozliwosci ku temu to sie ciśnie (oczywiscie z glowa i rozwagą), ale nie powie mi nikt ze inni rajdowcy sa świeci-zapierdalaja-(przepraszam za wyrazanie, ale takie tu pasuje najlepiej) po publicznych drogach tak, ze sie uszy trzęsą. Dlatego wlasnie staram sie nie rzucac pochopnych osądów na Zbyszka, jeśli nie poznam dokladnych okolicznosci. Póki co trzeba życzyć chlopakom powrotu do zdrowia. No i szkoda wielka samego rajdu, bo realnie rzecz biorąc Zbychu przy swoim obecnych poziomie wjeżdżenia w samochód, mógl spokojnie wygrać ten rajd.
Aha...ktoś tu wspomnial, ze Zbyszek jezdzi samochodem dla emeryta-oj mylisz sie i to bardzo, hehe, wiem co mówie bo jeździlem tym autkiem i zapewniam, że zmienilem zdanie jak się dowiedzialem co ten samochód ma pod maską

Ale to juz taka dygresja.