przez żółtodziób » niedziela, 26 lut 2012, 02:37
Nikt nie wyjaśnił na czym konkretnie miał przekręt polegać i co miało z niego wynikać. Dysk można dostać za jakiekolwiek odstępstwo od regulaminu, tak jak "przetrącili" naszych quadowców. Nasi się przeciez nawet nie próbowali odwoływać. Coś było w zeszłym roku OK, a teraz nagle nie jest. Podobnie FIA zresztą "zrobiło" niedawno Lotusa. Coś było legalne, ale nagle się coś komuś odwidziało i nie ważne, że ktoś utopił w to czas i pieniądze. Gdyby FIA czy ASO nie wprowadzały bajzlu we własnych przepisach to by takie sytuacje były bardziej klarowne.
Od strony technicznej to tłumaczenie że powietrze z kół mogło doładowywać silnik jest dla mnie mało przekonujące. Taki silnik na każdy obrót wciąga całe litry powietrza, na każdą sekunde jest ich kilkanaście, kilkadziesiąt. Jak to się ma do tego co może wylecieć z kół cienkimi rurkami? moim zdaniem nijak. Kolejna sprawa, że doładowanie czy kompresorem czy turbiną wymaga szczelności dolotu. Nie wystarczy sobie nadmuchać powietrza na filtr, nadmiar powietrza, którego przepływ jest limitowany przez konstrukcję dolotu (przede wszystkim zwezka) się cofnie. Turbo czy kompresor "zamykają" dolot od przodu, pozwalają na przepływ powietrza tylko w jedną stronę, nie dają mu możliwości cofnięcia się. ale żeby dizałać skutecznie to się musza naprawde porządnie zakręcić, kilkadziesięt tysięcy obrotów, to miniaturowe silniki odrzutowe przecież. Być może poprzez lekki ruch powietrza można spowodować że dostanie się go do silnika trochę więcej ale czy można w ten sposób coś uzyskać? Sens ma dopiero taki airbox jak w F1, czy w szufladach, cała wielka odpowiednio wyprofilowana rura, która przy dużej prędkości zwiększa ciśnienie powietrza, ale podłączona pompka do kół? Jakoś nie wydaje mi się. Nie wykluczam, że faktycznie jest ta jakiś myk, ale trochę dziwne, że nikt nie wyjasnił o co chodzi konkretnie.