kpawel napisał(a):W relacji TV było ucięte.
Akurat nie - spokojnie w tej w ES można było to dostrzec. Coż.., w sumie nie powinno to już nikogo dziwić - taki jest właśnie współczesny sport - wojna bez strzelaniny, jak mawiał klasyk, a zachowania w duchu fair play to dla wielu oznaka słabości - znak czasów.
Nie wiem Panowie, od ilu lat śledzicie zmagania w Dakarze, ale pewnie większość z Was wie, co nie jest żadną tajemnicą, iż "frencze" zawsze mieli mniejsze lub większe fory ze strony organizatora/zespołu sędziowskiego, z wiadomych powodów. Poza tym - bałagan w wynikach, wielokrotne korekty czasów, różne interpretacje zapisów regulaminowych w zależności od tego, kogo i na jakim etapie rajdu (personalnie lub zespołowo/producencko) dotyczyły itp. - generalnie nic nowego. I co szczególnie ciekawe - sporo zawodników lub podmiotów zarzekało się, że poprzez takie zagrywki odpuszcza sobie Dakar, a jednak stosunkowo mało było tych dotrzymujących złożonej w ten sposób deklaracji (oczywiście tylko i wyłącznie ze wzmiankowanego powodu). A.S.O. sprytnie przekuwa ten fakt marketingowo, motywując to "magią Dakaru", chociaż prawda zazwyczaj ma bardziej wymierne oblicze.
Także trudno nie zgodzić się z opinią Żółtodzioba (pozdro Żółtas

) - wyniki chronometrażu i zasady rywalizacji to jedno, "a sprawiedliwość musi być po naszej stronie"...