(M.Ś.) Wales Rally GB 2003

[**FanKuzaja**]

Ja tam się na nikogo nie gniewam.. że zwraca mi uwagę za ortografię.

Tak zaliczam się do osób z Dyzlekcją i Dyzgrafią.

Morze i macie rację że warto załorzyć nowy temat. albo dodać datę 2004.

[Alien]

Ok, nikt nie jest tu dr. Miodkiem i pewnie nie bedzie, ale nie dam wiary, ze 90 proc forumowiczow cierpi na choroby jakie sa przypadloscia pomila spoleczenstwa. Zreszta mylicie niestety dysortografie z chorobliwa nieumiejetnoscia czytania i pisania (dysleksja i dysgrafia), a skoro ktos sie zabiera za odpisywanie w miare z sensem (choc roznie bywa ) to znaczy ze przeczytal, zrozumial i pisze odpowiedz. A ze teraz kazdy ma w du**e takie ... jak pisenie po polsku, to najlatwiej jest powiedziec, ze jest sie ciezko chorym na specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci o prawidłowym rozwoju umysłowym, u których współwystępują zaburzenia funkcji poznawczych, percepcyjno-motorycznych, zaangażowanych w procesy nabywania tych umiejętności.

[Yaro]

najlatwiej jest powiedziec, ze jest sie ciezko chorym na specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci o prawidłowym rozwoju umysłowym, u których współwystępują zaburzenia funkcji poznawczych, percepcyjno-motorycznych, zaangażowanych w procesy nabywania tych umiejętności.

Co za wysublimowane slownictwo. Moge tylko dodac iz to wszystko imponderabilia wobec poruszanych tu kwestii, zas brak zrozumienia dla tematu prowadzi do dywergencji miedzy szanownymi forumowiczami.

Sory za off, bede tu juz pisal tylko o GB Rally.

[Kuba M.]

Widziałem kiedyś jak się zachowuje prawdziwy dyslektyk. Koleś miał nawet problem z przepisaniem prostego zdania z tablicy. Reszta bandy dyslektyków, którą znam to raczej dyslenie, rodzice załatwili swoim pociechom papierek żeby się przez przypadek nie musiały zbytnio wysilać przy nauce ortografii.

Czepianie się każdego błędu byłoby kretyństwem, ale starajmy się, żeby forum nie zeszło do poziomu w którym ortografia i interpunkcja nie mają żadnego znaczenia - czyli do rynsztoka. Posty najeżone błędami świadczą chyba tylko o braku chęci do ich poprawiania, przynajmniej w dobie w której "zajrzenie" do słownika trwa jakieś dwie sekundy. Zresztą, możecie pisać w Wordzie i później wklejać poprawione wypowiedzi. Każdy sposób jest dobry na poprawianie błędów, a całkowite przymykanie oczy sprowadzi nas do poziomu o którym pisałem wcześniej.

[golden]

alien - prawda popieram! jak czytam niekturyh czasem to mnie ... stżela

[Alien]

ale to niektuży tylko tak piszom
sam mam problemy z "ż" i "rz" ale qva chce mi sie sprawdzic pisownie, żeby nie wychodzic na ciecia spod hałdy żwiru. W koncu to moj wlasny jezyk i nie musze sie nim poslugiwać jak jakieś bambusy ktorych dziadkow zlapali w siatke i wywieziono na plantacje chinskich koszulek polo, a teraz mowia "yo man, ama nigga n not fuk wih me"