właśnie wróciłem do kraka...
szkoda gabrysia
co do reszty to według mnie frycz nie miał w planach ostrego ataku na czopika. jechał szybko i czekał na błąd.
nie bede chwalił ani czopika (chociaż byłem pewien że nie dojedzie!) ani grzyba. moim bohaterem jest pelikański. jest moim idolem

dopiero dzisiaj zauważyłem ze ten chłop jeżdzi bez rękawiczek!!
chce też powiedzieć że jestem pod ogromnym wrażeniem samochodu sołowowa. jego lancer szedł o niebo lepiej (na starcie) od pół A-grupy czopika! w dodatku jest zajebiście cichy.
według mnie fatalna była obsługa rajdu...:
-na starcie odcinka 4 osoby z czego trzy z papierosem!!!
-każdemu wdaje sie że jest szefem tej imprezy... paranoja
-jakiś typ z gwizdkiem każe mi iść rowem (na start oesu 20 min przed jego rozpoczęciem) jednak szybko go sprowadziłem na ziemie
-wogóle pierwszy raz widziałem taką sytuacje żę puszczają czopika i frycza po czym nastęuje 20min bez następnej załogi!! co to jest jazda parami czy co??
na koniec chce sie wam pochwalić jedną miła przygodą: z centrum rzeszowa (z ronda obok biura rajdu) pod swoją klatke (mieszkam w centrum krakowa) wracałem 2godz i 5 min!!!!! uwaga oplem corsą 1.0!!!!