przez żółtodziób » czwartek, 22 sty 2004, 14:18
A ja myślę że nowy lancer nieźle zamiesza. Oczywiście nie od razu, ale cholernie podoba mi się ich podejście do sprawy. Nie budują całej rajdówki na wariata jak Seat czy Skoda tylko skupiaja się na najważniejszych sprawach.
Po samym wyglądzie widać że postanowili wykorzystać do maximum możliwości jakie stwarza WRC a nie przerabiać Evo na A grupę. Zauważcie że nowy lancer WRC wcale nie ma nadwozia od Evo tylko od zwykłego lancera. Widać że kwestii aerodynamiki poświcili wiele czasu. Fakt wygląda to to jak wiejski tuning, ale to ma przede wszystkim jeździć szybko a nie wyglądać. Mocno też przegrzebali nadwozie, stosując lekkie materiały, aluminium, włókna. W ten sposób stworzyli sobie świetną bazę na kolejne lata. A nie wiadomo co kolejne lata przniosą, mówi się o wywaleni turbosprężarek, mówi się o wywaleniu aktywnych dyfrów, w takiej sytuacji faktycznie najmądrzej jest wpompować najwięcej kasy w to co na pewno przyda się w następnych latach.
Nawet jeśli wurce zostaną w niezmienionej formie to przykład Seata pokazuje że samymi aktwnymi dyframi nic się nie zwojuje, jeśli buda będzie źle wyważona. Przykład Skody pokazuje że jeśli całość jest za ciężka to szybko nie pojedzie. Mitsubishi jak widać wiele się nauczyło, na swoich błędach ale i na cudzych. Wcale się nie zdziwiię jesli mimo braku aktywnych dyfrów miśki zlądują wysoko w klasyfikacji. Na pewno nie na asfaltach, tam przeszkodą będą hamulce, które w początkowym okresie nie będą chłodzone cieczą. Ale wcale się nie zdziwię jeśli na szybkich szutrach, takich jak Finladnia i Nowa zelandia będą wysoko. W tych rajdach mniejsze znaczenie maja dyfry a większe ogólne zrównoważenie samochodu, tam lancery mogą być groźne