Wspaniała kariera, ogromne sukcesy, wielosezonowa dominacja. To jest facet, gość, który powinien być wzorem dla wielu młodych wilków. Nie wiem co powiedzieć. To ogromne wydarzenie, wręcz koniec pewnej ery.
RESPECT.
Boże, pewnie już nigdy w życiu nie zobaczę go na żywo.
Teraz przypomina mi się utwór Perfectu, gdzie słowa lecą tak:
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym.
Jaki tam Hultay, po prostu Arni

Kubeł turbo i LSD... ta zabawa po nocach się śni
