
prawdę mówiąc to Martin troszku za agresywnie chciał zatańczyć z "trzystasiódemką" i zapłacił frycowe. Zobaczymy jak bedzie na Monte

Moderator: SebaSTI
solota napisał(a):W Focusie na Argentynei to miał dzwona, a co dopiero w 307 WRC![]()
prawdę mówiąc to Martin troszku za agresywnie chciał zatańczyć z "trzystasiódemką" i zapłacił frycowe. Zobaczymy jak bedzie na Monte
Sergiey napisał(a):Hmmm. Ostatnio wśród fabryk daje się zauważyć pewną tendencję. Związana jest bezposrednio z priorytetem dla fabryk jakim jest mistrzostwo producentów. Teamy stawiają na jednego szybkiego/dobrego/topowego kierowce - drugim nominowanym jest specjalista juz nawet nie od nawierzchni, ale od konkretnego rajdu vide Henning Solberg w rajdzie Szwecji 2005 (o ile to prawda). I teraz zastanawia mnie, która droga jest okaże się lepsza:
1. Dwóch równych driverów (patrz: team Citroena 2004)
2. Czy właśnie wyżej opisana tendencja.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości