W czasie tegorocznego rajdu Finlandii bylem akurat w Londynie. Ogladalem relacje na Channel 4. Wierzcie mi,ze to juz mialo wiele wspolnego z taka relacja "na zywo". Na zywo co prawda nie bylo, ale prawie tak wygladalo. Bylo to kolo 19 kazdego dnia rajdu. Bylo studio, w ktorym siedzial prowadzacy z dwoma goscmi.Jeden z nich byl kierowca a drugi pilotem. Oboje byli jakimis znanymi zawodnikami brytyjskimi, lekko juz emerytowanymi. W kazdym razie ich rola to "specjalisci".
Ze studia przenosili sie na OSy z danego dnia. To byla oficjalna relacja WRC polaczona z ich wlasnym materialem. Na trasie mieli kilku reporterow z kameram i sie miedzy nimi przelaczali. Po kilku OSach powrot do studia, gadka, i wracamy na trase...
Wszystko to zrobione naprawde fajnie. Wsrod reporterow byla kobieta. Super bylo ogladac jak ona stoi na trasie OSu, cos tam opowiada, a nagle mowi: Uwaga, nadjezdza Colin....i tu kamera robi szybki ruch i filmuje przejezdzajacego wlasnie Colina... Super! Mozna poczuc sie jak na rajdzie.
Wszystko to jeszcze przeplatane reportarzami ze spraw okolorajdowych. Pokazywali finlandie, jeziora i miasto Yyvaskyla, baze rajdu. Great!
Codziennie godzinka w prime time 19.00-20.00, analiza jazdy brytyjskich kierowcow...i do zobaczenia jutro.
Wszystko to lekko przypomina relacja z Dakaru w wykonaniu TVP1 (Kamel i Krasko), ktora tez wedlug mnie jest fajnie robiona.
W kazdym razie tamta relacje chetnie by moze ogladnelaby i moja mama, byla ciekawa,dostepna i fachowa jednoczesnie. Wiec mysle,ze to mogloby wlasnie tak wygladac. Tyle,ze zamiast nagrane pare godzin wczesniej reportarze i wyniki lecialyby na zywca...
Ach gdyby takie relacje byly u nas....
pozdrawiam