przez żółtodziób » czwartek, 2 mar 2006, 22:01
S 2000 miało koszt6ować na poziomie N4, co od samego początku wywoływało u mnie uśmiech politowania. producenci nawet jeśli zjadą nisko z ceną to FIA i tak nie przewidziała że mogą sobie odkuć na częściach, a takie auto zużywa częsci w takim tempie jak cywil paliwo. Od początku sielanka i marzenie o kosztach na poziomie N4 to było marzenie ściętej głowy, FIA jednak zamiast straszyc kontrolami finansowymi powinno się zastanowić co zrobić żeby na prawdę obniżyć cenę.
Odpowiedź wcale nie jest trudna, wystarczy spojrzeć na takie wynalazki jak V8star, Nascar... należałoby wprowadzić standaryzowane podzespoły, w tych seriach tylko silnki i stylizacja nadwozia pochodzi od danego producenta, cała reszta jest jednakowa we wszystkich wozach. A to i tak nie przeszkadza amerykanom kupować w poniedziałek aut, które wygraly w niedzielę. Nie mówię zeby od razu całe S 2000 bylo unifikowane, ale ciekawe ile tańsza bylaby ta zabawa gdyby np. przeniesienie napędu było jednakowe dla wszystkich. Byłoby i pole do konkurencji, i obniżenie kosztów.