przez Hultay WRC » sobota, 23 lut 2008, 18:36
Zgadzam się PIMP, jak sie opłaca to zakładać, jak nie to nie. Trzeba tylko wiedzieć który samochód sie do tego nadaje a który nie. Mój starszy do niemal nowego samochodu zamontował gaz, robi blisko 30kkm rocznie i dużo na tym zyskuje. Po drobnej poprawce kalibracyjnej nie czuć wcale różnicy w dynamice, sprawuje sie super. Bagażnik i tak dużo więc miejsca i tak wystarcza. Wg teorii-skoro nie widać(nie czuć) różnicy, to po co przepłacać? Jeżeli miałbym sportowy samochód-zabawkę jako drugi wóz to bym nie zakładał-duże ryzyko że coś będzie nie tak(bo nie są do tego pomyślane), nie będzie się opłacać(mało km) i mały kufer. Prestiż nie miał by takiego znaczenia. Gdybym miał Astrę OPC czy GSi jako jedyny wóz i robiłbym dużo km i wiedziałbym że to zda egzamin to bym sie nie wahał. Kółeczko na zderzaku to nie problem. Większym obciachem wg. mnie jest jeżdżenie takim wozem na małych stalowych felgach, lub bez ubezpieczenia(takie przypadki znam). Ja u siebie nie założę bo 1. podobno sie nie sprawdza, psuje się 2. nie zwróci mi się 3. jeśli już to musiałbym walnąć jakąś dobra i drogą(patrz ptk1) 4. kolejny el. do przeglądu i dbania, naprawiania- drugi samochód w rodzinie, po co problem
Ok ale jeśli ktoś nie chce tego robić w fajnej furze to nie mam nic przeciwko, to może komuś przeszkadzać, no nie wiem, wpływać na prestiż. Mi aż tak na nim nie zależy.
Jaki tam Hultay, po prostu Arni
Kubeł turbo i LSD... ta zabawa po nocach się śni