@ Gąsior - Nie nerwowo tylko kawa na ławę. Szlachetny się nie czuję i nie jestem adminem, a jedynie marnym moderatorem i zasadniczo tutaj tylko sprzątam. Nie jestem od świecenia przykładem i ogólnie nie chciałbym, żeby moje dzieci były takie wredne jak ja.
Strefa Zgniotu - jak poszukasz moich archiwalnych wpisów, to będziesz widział, że nigdy za specjalnie nie kumałem tej rubryki. Zawsze uważałem, że trafia zupełnie obok sedna. Poza tym ja nie uznaję żadnych autorytetów. Oceniam działalność po efektach, a nie sugerując się czyimiś opiniami.
Praktyki polityków - Merkel była u nas na jednym meczu zdaje się. Król Hiszpanii - pełni rolę reprezentacyjną, nie sprawuje realnej władzy. Jest od pokazywania się w różnych miejscach i od niczego więcej. No i jeszcze jeden detal - to on raczej uświetnia imprezy swoją obecnością a nie na odwrót. Nie potrzebuje zresztą się logrzewać w niczyim blasku, bo jego się nie wybiera. Obama - sportowców przyjmuje, a nie sam się wpycha im do domów. Nie idzie na mecze NBA, a zaproszeni kolesie mogą do niego przyjść albo nie. Wtedy sam sportowiec decyduje czy chce się dać ogrzać danemu politykowi w jego blasku czy nie. To jest zdecydowanie bardziej fair.
Wspieranie sportu - u nas własnie wyłącznie pokazówka. Buduje się Basen Narodowy i kilka innych molochów i nic poza tym. Jeśli chodzi o wspieranie motorsportu to też nie chodzi o to,żeby nagle łozyli kasę na Kubicę albo na KK. Chodzi o to,że w tym sporcie problem jest taki jaki w tenisie - nie ma gdzie się tego uczyć. Dlaczego 5-milionowa Finlandia ma tyle topowych kierowców a my mamy taką posuchę? No własnie dlatego. Ale jak jest gdzieś Kubica to oczywiscie znajdzie się jakiś, żeby objąć honorowy patronat. co do Orlików to polecam wybrać się na któryś i samemu się przekonać jak to działa. To są barejowskie misie, zbudowane społecznie, w oparciu o 6 instytucji i nikt nia ma prawa się przyczepić. W praktyce wygląda to tak, że przychodza tam kolesie i haratają w gałę, porozumiewając się przy pomocy róznej intonacji słowa k***a. Jest opiekun takiego Orlika, ale to nie jest żaden wykwalifikowany trener czy instruktor, tylko facet, który pilnuje, żeby tego nie zdemolowali i nie rozkradli. To są praktycznie place zabaw dla dzieci, które wyrosły z resoraków a nie miejsca, w których moga się rozwijac sportowe talenty. Naprawdę, zero w tym pomyślunku. Nikt tych dzieciaków nie uczy prawidłowej techniki, nikt nie uczy systemu gry, nikt nie uczy pracy zespołowej.
To jak podnoszą temat inni sportowcy - OK, tylko zobacz z jakim skutkiem. Cośkolwiek wygrali jeszcze skoczkowie, ale cała reszta nie ma nic. Coś sobie gadają, ktoś nawet o tym w gazecie napisze i to jest na tyle. Ja się kompletnie nie dziwię, że Janowicza szlag trafił. Chłopak nie wie co to jest polityczna poprawność i tym się różni od pozostałych zawodników, ale wcale nie uważam, żeby to co powiedział i jak powiedział nie było adekwatne do sytuacji. To jest własnie meritum, a nie przypieprzanie się,że mu sodówa uderzyła do głowy czy słoma wylazła z butów. Radwańska zresztą wcale nie zaprzeczyła temu co JJ powiedział. Ona nauczyła się gadać politycznie (a może po prostu wiedziała czym grozi zadarcie z dziennikarskimi mądralami) ale potwierdziała, że sama trenowała w szopie, w której było zimno i śmierdziało. Tak dokładnie powiedziała, tyle, że nie ochrzaniła przy tym jakiegoś nieudacznika z mikrofonem. No i wreszcie - może własnie jest taka lipa jaka jest, bo od lat nikt nie ma odwagi przywalić pięścią w stół. Może gdyby było więcej takich Janowiczów to już dawno wszystko by było pobudowane, tak jak jest pobudowane u naszych południowych sąsiadów. Może i nie, ale nie powiesz mi, że siedzenie cicho i przebąkiwanie w delikatny sposób od przypadku do przypadku że nie ma gdzie trenować to dobra metoda. Nasi sportowcy 20 lat tak kombinują i efekt jest taki, że oprócz Soczi to w zasadzie z jednych igrzysk na drugie było coraz gorzej. A potem jeszcze wychodzi jeden profesor i opowiada jak to wcinał szczaw i mirabelki - taka bezczelnośc bierze się własnie z tego, że pozostaje bez istotnej reakcji. Nie można nic powiedzieć na świętą krowę, bo trzeba poprawnie politycznie i z szacunkiem. Na jaki szacunek zasługuje osoba, ktora sama pławiąc się w luksusie każe się cieszyć dzieciom z biedy jaką funduje im aktualny rząd
Piszesz też o rzadach jakichś kacyków. OK, każdy system ma swoje patologiczne warianty, ale demokracja ma ich znacznie więcej niż monarchia. Monarchie sprawdzały się przez tysiące lat, zaś demokracje taka jak grecka albo oznaczały ciągłe wojny (jak dobrze słuchałeś na lekcjach historii to wiesz, że starożytna Grecja to był zlepek skonfliktowanych ze sobą państw-miast i jak się w pobliżu pojawił silny Rzym to tyle było Grecji), taka jak rzymska szybko się skończyła (senat bardzo szybko stracił na znaczeniu i tylo jednego Julisza udało im się sprzątnąć zanim demokracja padła definitywnie), a taka jak Polska prowadzi do osłabienia państwa. Jeśli gdzieś trafi się jakiś kacyk to prędzej czy później źle kończy, natomiast przed demokracją nie ma gdzie zwiać - jak głosił jeden z hitów jednego takiego zespołu. Poza tym jakieś afrykańskie czy islamskie państewka które zapewne masz na myśli w warunkach demokracji pogrążyłyby się w totalnym chaosie. Ci ludzie się do takich sytstemów w ogóle nie nadają, tworzą od razu plemienne frakcje i walczą ze sobą na śmierć i zycie. Zobacz co jest w Iraku i Afganistanie po obaleniu tyranii - nie ma wojny domowej tylko dlatego, że stacjonują tam całe tabuny obcego wojska, także najemnego, ale i tak ciągle dochodzi do jakichś zamachów. Taki watażka jakim był Saddam to nic dobrego, ale praktyka pokazuje, że brak kogoś kto sprawuje władzę absolutną w takich krajach to rzecz jeszcze gorsza. To samo w państwach Afrykańskich i islamskich. Zobacz jaki jest finał tej arabskiej rewolucji. Egipt - wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle. Biedę mają większą niż mieli, bo turyści zaczęli ich omijać, a oprócz tego mają taki chaos, że szkoda gadać. Takie są efekty przedwczesnych eksperymentów z demokracją. Poza tym zobacz do ilu katastrof doprowadziła demokracja. Oprócz wyboru ludzi o których pisałem wczesniej i upadku I RP to zobacz co się działo w 20 leciu międzywojennym - przecież w pewnym momencie Piłsudski zrobił przewrót, bo nie mógł patrzeć na to co wyprawia polityczna hołota. Demokracja może się sprawdzać w społeczeństwach, w których obowiązują wysokie standardy moralne. W kazdym innym przypadku stwarza conajmniej pole do nadużyć, a w kulturach jeszcze mniej cywilizowanych prowadzi nieuchronnie do konfliktów, albo do wprowadzenia kompletnej tyranii tylnymi drzwiami (Kuba, Korea Północna - przecież oni walczyli o demokrację, a skończyli w jeszcze większej dupie). Najsilniejsze państwo świata nie jest wcale pełną demokracją. System dwupartyjny - przecież to żaden wybór jak na nasze standardy. Ale przecież to działa 50 razy lepiej od naszego systemu. Wymienić więcej przykładów?
gracko napisał(a):Żółtodziób - bardzo podoba mi się to jak wywlekasz byłym Prezydentom ewidentne wpadki lub nadużycia i im ubliżasz a jednocześnie zajadle bronisz wszystkiego co powie niedoszłym mistrz WRC z Krakowa którego "ekipa" nie jedno ma na sumieniu
.
1. Kompletna bzdura. Conajmniej kilka razy wyraziłem się krytycznie o wypowiedziach MK. Nigdy nie btroniłem zajadle wszystkiego co powiedział. Broniłem jedynie go przed ewidentnymi "jazdami". Jego przechwałki sprzed lat sam przytaczałem, irytowały mnie tylko kpiny ciągnące się całymi stronami.
2. Co owa ekipa ma takiego na sumieniu? albo mów konkretnie albo nie przywołuj takich argumentów
3. Cokolwiek mają na sumieniu działają na
swój własny rachunek i dlatego bronię ich przed drwinami. Politycy działają w
naszym imieniu i w odróżnieniu od sportowców mamy pełne prawo ich rozliczać. wiem, że niektórzy mają problemy żeby zrozumieć, że to nie są władcy tylko osoby pełniące
służbę publiczną. Są pracownikami tego narodu i jeśli żle dla nas pracują to mamy prawo do dowolnej krytyki.
4. Mamy prawo nie przebierać w słowach, ponieważ to oni sami wprowadzili chamstwo na salony. Jakoś nie przypominam sobie, żeby przytoczony przez Ciebie MK kiedykolwiek personalnie kogokolwiek zniewazył. nie widziałem w jego wydaniu nigdy aż takich rzeczy:
http://www.youtube.com/watch?v=5GtskMy58cYhttp://www.youtube.com/watch?v=kwWHYQmYwMshttp://www.youtube.com/watch?v=bJQVW3L0eT8Na razie myslę tylko ta parka styknie, ale wszyscy dobrze wiedzą, że linkując wszystkie takie nagrania tudzież przypadki możnaby tego posta wydłużyć czterokrotnie. Krótkie pytanie - na jaki szacunek oni zasłużyli? Jak w ogóle można takich ludzi porównać do jakiegokolwiek sportowca, który moze się przechwala albo nie, odnosi sukces albo nie, ale przede wszystkim sam na siebie ciężko pracuje.
Nie ukrywam że cieszę się Twoją naiwnością ,którą okazujesz wierząc w to ze Kubica i rajd wpłynie na wyniki wyborów za rok. To bardzo radosne myślenie o pozycji rajdów - niestety uważam ze się najnormalniej w świecie mylisz. Rajdy w Polsce leżą i kwiczą i to one więcej zyskują na patronacie, niestety tego nie zmienimy choć bardzo bym chciał by było tak jak Ty twierdzisz.
Znowu kłamstwo. Pokaż mi gdzie ja coś takiego napisałem. Gdzie ja napisałem, że myślę,że rajdy spowodują wzrost poparcia w sondażach.
Wyglądasz mi na kogoś kto w kraju mlekiem i miodem płynącym dostał wyrok dokończenia żywota w kraju nad Wisłą - pamiętaj że Wałęsa i jego Solidaruchy ponad 20 lat temu unieważnili Twój wyrok i możesz wyjechać gdzie chcesz i robić co chcesz. Gdybym ja miał takie poglądy na temat rzeczywistości ,która mnie otacza to bym już dawno gdzieś indziej wił swoje gniazdko - po co się tak męczyć?
No właśnie o tym mówił Janowicz. Po to się człowiek uczy, żeby zaraz z tego kraju wyjechać, a Ty się jeszcze z tego cieszysz.... Pewnie,że można wyjechać, tyle że może mam tutaj rodzinę i różne zobowiązania? A możer zwyczajnie nie odpowiada mi emigracja i dlaczego mam gdziekolwiek wyjeżdżać skoro tu jestem u siebie? Poza tym co, skoro można wyjechać to oznacza,że mam mieć w dupie własny kraj i nie przejmować się tym jak jest rozkładany? Rewelacyjny tok myślenia.
Bardzo radosne są też porównania nas do Szwecji, Szwajcarii ,USA - sądząc po Twoich poglądach spodziewałbym się ze podasz przykład Albanii bo tam jest przecież lepiej a tymczasem porównujesz nas do krajów najbogatszych na świecie których komuna nie gnoiła przez 40 lat a i wojen też dość dawno nie toczyli żadnych.
Szczaw i mirabelki... To jest poziom twojego argumentu. Pokazać,ze może być jeszcze gorzej. I nie wiem co w tym widzisz radosnego, że podaję przykłady normalnych państw, do których nawet nie próbujemy równać przez ostatnie 20 lat. Chcesz przykładu dawnych demoludów? Też już podałem tyle że przy całym swoim demagogicznym talencie byłeś łaskaw to zignorować. Czechy, Słowacja i Węgry - o wiele lepiej się od nas rozwinęli niemal pod każdym względem. Jedź sobie zobacz jakie mają autostrady. Chcesz przykład państa które zaliczyło wojnę? Korea Południowa. Ale prawda - rzeczywiscie w Albanii jest jeszcze gorzej, masz całkowitą rację...
żółtodziób to że Janowicz po przegranej z dzieciakiem nagadał bzdur można zrozumieć bo nie raz już pokazywał że go nerwy ponoszą. Rozumiem że jesteś ekspertem od tenisa i Jerzyka , ale w tym temacie darzył będę większym zaufaniem opinie Pana Bohdana Tomaszewskiego i co gorsza zgadzam się z nią w całej rozciągłości.
To kogo chcesz darzyć zaufaniem to twoja sprawa, ale do dyskusji tego nie mieszaj. Sam nie masz bladego pojęcia o czym mówisz, czerpiesz swoją wiedzę jedynie z mediow i startujesz do kogoś, kto zna temat doskonale i od środka
. Ja się nie muszę podpierać opiniami osoby będącej stroną w tym konflikcie. Tomaszewski to dziennikarz, który poczuł się urażony i dlatego celowo odniósł się celowo jedynie do wąskiego fragmentu wypowiedzi Janowicza. Przyczepił się tego, że akurat Janowicz trenuje w świetnych warunkach. Tak , trenuje w świetnych warunkach bo zarobił sobie kasę i zdobył sponsorów, a wcześniej jego rodzice sprzedali kilka dobrze prosperujących sklepów. Nie zmienia to faktu, że cała reszta trenuje w chlewach i o tym własnie JJ mówił. Dałeś się zmanipulować staremu dziadydze jak dziecko, więc prośba żebyś na drugi raz ugryzł się w język zanim nazwiesz mnie osobą naiwną.
Zbyszek Bródka nie płacze o brak hali po przegranej tylko spina poślady na treningu w Berlinie i zdobywa wielkiego łyżwiarskiego szlema na olimpiadzie.
Stary, ty nawet nie masz zielonego pojęcia co to jest Wielki Szlem. nawet jeśli użyłeś tego w charakterze przenośni to nawet sam nie wiesz jak mocno chybiłeś. Po pierwsze Wielkiego Szlema nie zdobywa się ani na olimpiadzie, ani nawet na pojedynczym turnieju, doczytaj sobie na wikipedii zanim zaczniesz na ten temat dyskutować. Po drugie medal może zdobył o 0.003 sekundy, ale na Puchar Świata to już nie stykło. Może gdyby w tym czasie trenował na porządnym lodowisku zamiast jeździć sikawką to by stykło i na PŚ. Po drugie raptem jednemu Bródce udał się taki wyczyn, podobnie jak jednej Kowalczyk udało się wygrać medal ze złamaną nogą. Na tym mają polegać sukcesy polskich sportowców? Na połączeniu niepradopdodobnej walki z piętrzącymi się przeciwnościami i zdobywaniem medali od wielkiego dzwonu? Jak ci się wydaje, dlaczego Norwegia ma całą mocną ekipę w biegach, dlaczego Holandia ma na pęczki świetnych panczenistów, a my mamy tylko dwójkę herosów, którzy mimo przeciwieństw spięli poślady? Potrafisz w ogóle spojrzec na temat bardziej globalnie?
Twierdzisz ze monarchia jest lepsza od demokracji i teraz nie wiem czy w USA , Szwecji , Szwajcarii na to nie wpadli i tkwią w demokracji tyle lat czy też Ty się mylisz i tym razem ?
No własnie USA. Poświęć odroinę czasu na analizę jaki tam
realnie panuje sytstem. Demokratyczne to to państwo jest tylko jak trzeba wprowadzić porządek w jakimś innym państwie bogatym w ropę, ale samo to stosują ją w dalece ograniczonym stopniu. Zobacz sobie jak selekcjonują kandydatów na prezydentów - wszystko w ramach partii się odbywa i za kasę prywaciarzy, którzy nie kryją nawet, że finansują kampanie wyborcze. To jest de facto lekko zdemokratyzowana i bardziej przejrzysta forma oligarchii. Wyborów może się nie fałszuje jak ww Rosji, ale w efekcie pełnia władzy jest skupiona w bardzo niewielu rękach. W ostateczności wybiera się spośród raptem dwóch partii. To nie ma nic wspólnego z systemem Szwajcarskim, nie manawet nic wspolnego z taką demokracją jak jest u nas. Co więcej - wszelkie interwencje, Wietnam Korea, Irak, Irak po raz drugi i teraz Afganistan wcale nie były
Jeśli chodzi o Szwajcarię to cała siła tego państwa wynika z tego,że różne wpływowe persony trzymają tam swoją kasę. Dlatego własnie może sobie pozostać neutralna, poza UE i z demokracją bezpośrednią. Poza tym nie jest to ani potęga gospodarcza ani tym bardziej militarna. Żyje im się nieźle z tego bankierstwa, ale gdyby nie ich szczególna sytuacja pewnie juz dawno byłoby po nich.
Szwecja - kolejna Twoja insynuacja i manipulacja. Przedstawiłem ten kraj wyłącznie jako przykład przestrzegania norm etycznych a nie jako dowód na to,że demokracja jest najlepszym systemem. Tak na marginesie to Szwecja ma króla - podobnie jak kilka państw mądrze zachowali sobie furtkę do odwrotu, gdyby sprawy się skomplikowały.
A co do makulatury którą poleciłeś mi do czytania, to podsumuję to w taki sposób:
http://www.youtube.com/watch?v=h_zCjqwpfhQMasz kulturę i przyzwoitość swojego idola w pełnej krasie. A może teraz nagle zmienisz front i powiesz, że Kaczorów jednak wolno obrażać? Nazywać frustratami i dewiantami i kierować ich do psychiatry? I można być przy ym jednoczesnie wzorem wszelkich cnót prawda? Czy mi się zdaje, czy pisałeś coś o tym, że to ja jestem hipokrytą?
Dawno się tak nie ubawiłem... Gratuluję wzorców do naśladowania, jedna tylko prośba - nie pouczaj mnie więcej czego mam nie mówić o politykach, bo w odróżnieniu od Ciebie ja nie działam wybiórczo. Traktuję każdego polityka dokładnie tak, jak uważam że sobie na to zasługuje, nie robi na mnie wrażenia czy ktoś się nazywa Kaczyński, Komorowski czy Bartoszewski. Wszyscy oni żyją za
moją kasę i mam prawo ich rozliczać, w dodatku sami sobie nawzajem skaczą do gardeł i opluwają się znacznie mocniej niż ja to robię tutaj. Nie, nie zamierzam żałować żadnego z napisanych słów. Uważam,że mam całkowitą rację i cóż - kompletnie mnie nie przekonałeś próbując łapać mnie za słówka i przekręcając moje wypowiedzi, a tym ostatnim przykładem jedynie utwioerdziłeś mnie w przekonaniu, że cała Twoja akcja wynika jedynie z tego,że uderzyłem w czuły punkt, trafiłem w sam środek Twoich politycznych sympatii. Przykro mi ze tak się stało, ale nie zamierzam przepraszać.
@ kij -
dokładnie !!! Własnie dla kolegów albo coś jest czarne albo białe, albo ktoś jest z nimi albo przeciwko nim. Nie dostrzegają odcieni szarości, nie widzą, że polityka w tym kraju jest mocno zdemoralizowana bez względu na frakcje. Nawet jeśli takie akcje jak Kwaśniewskiego na Ukrainie 10 lat temu, albo jeszcze odważniejsza Kaczyńskiego w Gruzji budzą mój szacunek to trudno mi nie wyrażać zażenowania faktem załatwiania swojej prywaty państwowymi "kanałami", albo zignowrować przypadek nawalenia się w trupa w miejscu absolutnie świętym - na grobach pomordowanych za naszą ojczyznę. Trudno mi również zaakceptować kompromitacje Komorowskiego na swiatowych salonach - szkoda,że ludzie nie dostrzegają jakiego obciachu narobił kiedy powiedział Obamie, żeby pilnował swojej żony albo wziął kieliszek Królowej, czy jako pierwszy rozsiadł się w fotelu przy Merkelowej.
Również dzieki za prawidłową interpretację tego co napisałem o lansowaniu się Komora na RP. Już myślałem, że to ze mną jest coś nie tak, że myślę jedno, a piszę co innego. Tymczasem widzę,że nie ma problemu z prawidłowym odczytaniem moich intencji, wszystko rozbija się jedynie o cel jaki mój adwersarz chciał osiągnąć. Miło, że nie muszę brać korepetycji z języka polskiego.