dinozaury na forum..

[Yaro]

Też dawno nic nie pisałem, ale zawsze miło "zobaczyć" paru starych znajomych

[Megas WRC]

Hej,

ja też żyję i tu zaglądam co jakiś czas Głównie śledzę wątek ciekawe filmy.

[Hultay WRC]

O cholerka. Patrzę sobie, o wątek o starszych użytkownikach...
Potem patrzę na swój profil i widzę:
Dołączył(a):
Wt cze 03, 2003 8:12 pm


Więc zostałem forumowym dinozaurem W sumie włosów na głowie coraz mniej więc..
To chyba jedyne forum, na którym widnieje mój stary nick z czasów gimbazjalnych (obecnie wszędzie jestem jako "Arni").
A propos gimnazjum, to pamiętam jak jeszcze uczęszczając do takiej szkoły, pewnego dnia pod wiadomościami na AutoKlubie ZABRAKŁO KOMENTARZY. SZKOK I NIEDOWIERZANIE. I chyba od tego się zaczęło moje i wielu innych przebywanie tutaj (czasami długie).

Mimo że wielu z was znam tylko cyfrowo to pamiętam np: pierwsze posty Banana, dywan i części które zbierał. Pamiętam dłuuuuuugie dyskusje Żółtodzioba np z Majkosem, (btw, "Ż" niechcący na jakiś czas wkręcił mnie w temat audio i hi fi ). Pamiętam dyskusje w Hyde Parku, często zażarte i ciekawe. Pamiętam jednego z nas, śmiertelnie chorego, którego forumowicze wsparli. Pamiętam akcje zbiórki kasy na starty np Łukasza Sztuki.

Teraz zaglądam tu bardzo rzadko, cóż, takie życie, ale w sumie chyba jestem tam gdzie chciałem być . Wtedy jarałem się relacjami w TV, do Słomczyna jechałem SKUTEREM zza Siedlec 3 godziny (!) by zobaczyć MERC w Rallycrossie, bo nie miałem prawka i nikogo zajaranego motorsportem. Kiedy byłem po przejażdżce na prawym fotelu z moim ówczesnym idolem(dalej kibicuję T.K) chodziłem pijany ze szczęścia wszystko wydawało się wielkie i takie "WOW". Teraz pojechać na rajd to jak pójść do kina ale za to coś czasami się samemu pojedzie, czy to za kołkiem, czy na prawym fotelu (lub towarzyszy się koledze podczas startu) i jest podobne uczucie zajarania, jak wtedy będąc 13 letnim chłopakiem! I to jest piękne.

Właśnie tego wam życzę, także nowym użytkownikom, byście za 10 lat spojrzeli na stare posty i zobaczyli, że wasze życie poszło...czy pojechało, wręczy wystrzeliło do przodu!
ps.
Chyba jednak czasem tu jeszcze zajrzę, skoro coś się dzieje

[stoTYSIECYbarbarzyncow]

Od ponad 10 lat czytam codziennie, ale jak widać po ilości postów, raczej w milczeniu.

[mwijas]

Dokładnie mam podobnie śledzę forum prawie co dzień ale nie mam siły i czasu żeby udzielać się tak jak inni

pozdrawiam

i do zobaczenia na oesach
i widzę że kolega powyżej ma bardzo bardzo podobny staż

[mototom]

Dokładnie mam podobnie śledzę forum prawie co dzień ale nie mam siły i czasu żeby udzielać się tak jak inni

Może w końcu zaczynamy dorastać... A może jednak nie?

[Banan]

Mimo że wielu z was znam tylko cyfrowo to pamiętam np: pierwsze posty Banana, dywan i części które zbierał.

Któż nie pamięta mojego dywanu? Dzieci Waszych dzieci będą o nim opowiadać w szkołach!

[mototom]

W holu budynku FIA powinien leżeć.

[Zepter]

Taaa.... zaraz obok plakatu z "...Rajdu Monte w Carlo" - dinozaury wiedzą o co chodzi

[Marcin z Mtl]

To jest pierwsze forum, na którym się zarejestrowałem w ogóle. Pierwsze tak nowoczesne, bo poprzednio od 99 r. była słynna lista dyskusyjna rally.pl. Z racji miejsca zamieszkania (Mtl ) uczestniczyłem w polskich rajdach tylko wirtualnie, a trochę żywiej w kanadyjskich. Wtedy można było jeszcze spotkać tam grupę B., ale... nie tę znaną z WRC. Potem jak w Kanadzie najbliższy rajd zaczął się robić nudny, bo oesy zaczęto organizowac na dawnych, prostych jak dzida drogach po torach kolejowych (pozostałe rajdy oddalone min. o 900 km), w Polsce zaczął rządzić Bouffier, a na świecie dobrze umocnił się Loeb, nastąpiła przerwa... myślałem, że na zawsze, ale po przeprowadzce do Wrocławia i zobaczeniu Rally Masters w Sobótce coś odżyło.
I dobrze!
Pozdrawiam dinozaurów, młodzież, tych co pamiętają rallypl i tych, którzy nie wiedzą kto to V. Pech Samych miłych chwil w poznawaniu rajdowego światka!

[woocasch]

Stare dobre rally.pl to było to do dziś mam w szafie dwa T-shirty z kultowym logo. Hmm ale chyba ta lista istniała przed 1999, ale tak czy siak mimo, że w pewnej formie nadal działa, to już niestety nie w takiej formie jak kiedyś teraz jest fb, ćwierkanie i inne różne fora

[Marcin z Mtl]

Niestety, moje T-shirty nie przetrwały próby czasu Jeśli chodzi o początki rally.pl, to jeżeli zaglądają tu Ojcowie Założyciele, to może się wypowiedzą. Chodziło mi o to, że to ja w 1999 roku się tam zapisałem Kiedyś czytałem historię tej grupy i jako początkowa data przewijał się tam rok chyba 1997.

[jarexcc]

T-shirty nie przetrwały próby czasu

a mi została jeszcze czerwona kurtka (wiatrówka) chodź nazwisko flaga i logo się już mocno sprało...

[krzysiek_swrt]

To w sumie chyba ja też mogę powiedzieć że jestem dinozaurem ,tylko że zemną sprawa wyglądała tak że kiedyś około 2003 lub 2004 roku byłem zalogowany ale pod innym nickiem później wyjechałem za granice i jak wróciłem to zapomniałem nick,potem ciągle śledziłem forum zalogowałem się ponownie 2 lata temu ale jakoś nie było czasu się udzielać.Kiedyś dużo się udzielałem na forum rallyonline i toczyłem ciągłe walki z dinnem hehe,aż zamkneli forum wydaje mi się że przez tego pajaca.

[voytec]

Pozdrawiam dinozaurów, młodzież, tych co pamiętają rallypl i tych, którzy nie wiedzą kto to V. Pech

Kurczę, człowiek już może nieortodoksyjnie młody (albo młody nieco inaczej lub.. no dobra - nieco stary ), chociaż wciąż zjawiskowo piękny i z pamięcią chyba jeszcze nieźle, bo z rpl'a zapamiętałem Cię dobrze Marcinie(Ś.) . I Twoją (siłą rzeczy, bo ówcześnie któż tam mógł być większą, rajdową legendą) fascynację braćmi Sprongl i ich "B-grupowym" Audi S2 oraz kibicowanie rozkręcającemu się dopiero rodzeństwu Richard oraz niezłomnej garstce Polonusów. No i wspólne, kontynentalne tematy z Jurkiem B., chociaż on zza granicy i francuskim go nie męczono
Na jakimś oldschool'owym HDD powinienem mieć jeszcze nieco listowych archiwów, dyskusji, fotek. Może kiedyś przyjdzie czas na archeologie
Aha, V.Pech? Junior, czy senior? A jeśli ten pierwszy to tym bardziej, bo on nawet męczył psychicznie naszego Leszka K. (pamiętna Barumka, gdzie Vasek startował za Kuzi'm, a Lesio w rozpytywance po jednym z OSów rezolutnie spuentował - "Ciągle prześladuje mnie pech..." )

a mi została jeszcze czerwona kurtka (wiatrówka) chodź nazwisko flaga i logo się już mocno sprało...

Oj, to już dużo późniejszy wypust, średnio udany z resztą (pamiętam, że Maciek B. zwrócił pierwszą partię do ATUTa (bo nadruk schodził z nówek sztuk) i poprawiali, ale i tak szału nie było).
Podobno unikatem są naklejki (te z żółtym napisem na czarnym tle) i naszywki w ostatecznym zestawie kolorów (wciąż mam, nie do wiary! )

Hmm ale chyba ta lista istniała przed 1999

1997/98, made by Głowacz, wyewoluowała z tematki F1.

w pewnej formie nadal działa, to już niestety nie w takiej formie jak kiedyś teraz jest fb, ćwierkanie i inne różne fora

"Działa" to chyba jednak.. nadużycie semantyczne
Bardziej obrazowo to sprawy mają się tak, iż w wyniku oddziaływania fal sejsmicznych, ruchy tektoniczne skorupy ziemskiej od czasu do czasu uchylają drzwi szafy, z której wychyla się nieboszczyk, na pierwszy rzut oka prawie jak żywy... Szkoda, bo IMHO wcale tak nie musiało być, także w obliczu lawinowego rozrostu WEB 2.0 . Normalną rzeczą jest, że czas płynie, a życie z nim, ludki z pozycji bezstroskich i pełnych zapału uczniów/żaków wpadają w prozę życia faktycznie dorosłego (praca, rodzina itd.), narasta deficyt czasu, a to nie sprzyją pielęgnowaniu żadnej pasji. Ale w miejsce "seniorów" mógłby przejmować incjatywę narybek, którego to nie ma i nie było już od dawna, bo także za czasów spoooro przed'facebook'owo-twitter'owych, ta pozorna elitarność (przyjmująca niejedokrotnie postać fałszywie mentorską, gdzie zamiast empatycznej edukacji dot. przyjętych zasad, na dzień dobry taki świeżak dostawał zjebki za nieistotne dla tematyki drobnostki, chociażby nawet próbował wnieść ciekawe sedno...) i przesadna hermetyczność załatwiała sprawę, in minus niestety. Ale może tylko mnie się tak wydaje..

Tak, czy inaczej - pozdrowienia Panowie!