motorsport.com

przez **Buncol** » wtorek, 5 gru 2006, 21:27

Narty wykorzystuje w 90%, zostawiam rezerwę żeby się nie zabić. Na desce jeździłem bardziej asekuracyjnie. Jeszcze nie opanowałem tego na takim poziomie jak narty i deche też mam podrzędną, ale wiem że prędko na nią nie wróce

Po prostu krótkie narty slalomowe - to jest to !

przez **J@ckaSS** » wtorek, 5 gru 2006, 21:31

wiesz... kwestia gustu ...a o gustach gentelmani nie dyskutują

tak wiec powodzenia w rozwijaniu umiejetnosci na "slalomówkach" ... pozdrawiam!

przez **Superleggera** » wtorek, 5 gru 2006, 22:47

ja wole jazde szybka, na nartach mozna powiedziec bardziej zjazdowych. Skrety wykonuje wykorzystujac cala szerokosc trasy (jezeli oczywiscie nikt nie przeszkadza :wink:

) i staram sie jak najbardziej je "wycinac" czyli dluuuugi i szyyyyybki skret

hehe to jest to! Z reszta co ja bede mowil... trzeba sprobowac

przez **THIM** » wtorek, 5 gru 2006, 22:51

Zależy, co rozumiesz przez krótkie... Ja mam 97cmowe shorty (to nie są bigfooty, bo mają kształt zwykłych nart i są węższe) i jeżdżą zupełnie inaczej niż moje Heady C3 sprzed 4 lat. W ogóle takie wynalazki nijak się nie mają do długich nart.

przez **machoony** » środa, 6 gru 2006, 01:45

deseczka, to juz 8 czy 9 sezon

miodzio. kaska na leb i mozna smigac

a czy narty czy deska sa szybsze? no jesli na nartach jezdziesz na kreche i nad nimi nie panujesz to sa szybsze. ale na tym polega przyjemnosc jazdy na desce/nartach zeby krecic

mozna i szybko i wolno.
a jesli chodzi o stok to polecam www.mosornygron.pl wieczorem po przerwie na ratrakowanie

miodzio

przez **WAPNO** » sobota, 9 gru 2006, 10:01

Oczywiscie, ze narty :>. Na desce raz probowalem, ale slabo mi szlo

do tego wiazanie sie zepsulo. Zreszta juz tyle lat sie zwiazalem z nartami, ze ich nie zdradze ;p. Zapraszam w Karkonosze

... oczywiscie jak przyjdzie snieg. Jesli by ktos chcial SL 11 z 03/04 w swietnym stanie (dbam o sprzet) to zapraszam na priv.

przez **Buncol** » niedziela, 10 gru 2006, 00:00

SL11 świetne narty, wykończyły mnie po całodziennym upalaniu. Dla kogoś z dobra kondycją i umięjętnościami w sam raz :wink:

przez **Erni** » niedziela, 10 gru 2006, 01:04

Nie wyobrażam sobie zimy bez nart, w mojej sytuacji (mieszkam niedaleko gór) to prawie obowiązek jeździć na nartach. U mnie tak - lato karting, zima narty. Mój 2 ukochany sport i wszystkich gorąco zachęcam do jazdy na nartach. Btw wszystkim z północy wybierającym się na narty radzę wybrać się do naszych południowych sąsiadów - Słowaków. Trasy lepiej przygotowane, a ceny mniejsze i brak kolejek. Bajka, choć ja na codzień w zimie jeźdzę w Czechach to na ferie na Słowację biegiem marsz

:D:D