przez żółtodziób » środa, 5 lip 2006, 11:21
Samozatrudnienie. I jak to na swoim bywa raz na wozie raz pod wozem. Ale przynajmniej sam dysponuję swoim czasem i to też jest istotne.
Z zarobkami to jest tak, że awsze będzie za mało. Mój wyjątkowo inteligentny brat miał pracę w której płacili mu 2500 PLN (do ręki), dawali służbowe auto i komórkę. Rzucił ją bo nie odpowiadało u że szef probuje robić ograniczenia w eksploatowaiu auta i telefonu w celach prywatnych. A ze chłop ma tylko średnie wykształcenie to do dzisiaj lepszej roboty nie znalazł. Czasem trzeba doceniać to co się ma, zwłaszcza że dla prasodawcy to są na prawdę kosmiczne koszty, szacuję że łączeni mój kochany braciszek mógł kosztować pracodawcę nawet 6000 PLN miesięcznie, a firma była niewielka, zatrudnia łącznie 10 osób.
morał z tego taki - narzekajcie sobie na swoją pracę i zarobki i w miarę możliwości walczcie o swoje bo bez tego to nie wyjdziemy z biedy jeszcze przez 50 lat, ale jednocześnie szanujcie to co macie, bo zawsze może być gorzej.