przez żółtodziób » wtorek, 15 sie 2006, 21:28
a ja powiem na odwrót - raczerj stary a audiofilski. Przynajmniej jeśli chodzi o wzmacniacz. I broń Boże Technics, gorszego chłamu nie ma, a renoma Technicsa i Sony wynika stąd, że za czasów głębokiej komuny to byl najmniej kiepski sprzęt jaki można było kupić w Pewexach. To są wzmaki robione na scalakach.
Z tanich CD szukaj Philipsów z serii 800 (CD 820, CD 824, CD 830) albo modeli z serii 900 powyżej numerów 930 (CD 930, 931, 950, 951). Zwłaszcza 900tki są fajne na początek, są w miarę nowe, mają napędy z prowadzeniem lasera w polu magnetycznym (nie do zdarcia) dobre serwa, nie ma problemu z czytaniem płyt CDR. Co prawda wśród audiofilów bardziej cenione są modele z przetwornikiem TDA 1541, ale są one bardziej kapryśne. jeśli dobrze trafisz to nie powinieneś wydać więcej niż 200-300 złotych na taki odtwarzacz.
Gorzej ze wzmacniaczami, jesli ma być nowe i dobrze grać to trzeba się liczyć z wydatkiem 2-3 tysiące na sam wzmacniacz, poniżej tej sumy są same zabawki. kwota 700 - 800 złotych wystarczy na dobry, ale 15-20sto letni wzmak. Na początek poleciłbym Marantza PM 64 Mk II. Dobre są też wzmaki Sansui, firma mało znana, ale według mnie jedna z najlepszych w dziedzinie masówki. Mozna też się rozglądać za Nakamichi.