przez żółtodziób » piątek, 20 paź 2006, 00:32
Na razie nic takiego nie zamierzam, ale też niczego nie wykluczam. Gdyby taki stan jak obecnie miał się utrzymać to mi to pasi, kasa jaką mam wystarcza na przeżycie i na rozwój zainteresowań więc na razie nie jestem zainteresowany poprawą swojego statusu. W inym kraju na pewno szybko by również sie znalazło coś co by mnie zirytowało, tak samo jak Pawlak z "Samych Swoich" postanowił nie szukać sobie nowych wrogów tylko osiedlić się obok Kargula - starego wroga tak samo ja już przywykłem do absurdów tego kraju i raczej nie chcę przyzwyczajać się do innych realiów.
Nie znaczy to jednak że jak przestanie mi wystarczać na moje potrzeby to nie zabiorę dupska w trok i nie wyjadę do Irlandii na przykład. A jeśli ci na górze dalej będą tak rządzić jak do tej pory (i nie wyszczególniam tutaj zasług żadnej partii, oni wlaściwie wszyscy pokazali że są siebie warci i że bez względu na opcję polityczną najmocniejsi to są w gębach) to za jakieś kilka lat będzie tutaj druga ameryka łacińska - bogate przekręciaże i zubożała reszta. Trzeba pamiętać ze kto sie nie rozwija ten się cofa w rozwoju - nie ma takiej opcji ze można stać sobie w miejscu - bo cała reszta w miejscu nie stoi.
Poniekąd sami sobie jesteśmy winni jako naród - i nie ma co tutaj winą obarczać polityków. Wstyd się przyznać , ale w rodzinie mam kilku "pełnoetatowych bezrobotnych", a wśród znajomych jeszcze więcej. Nie jest tak, że nie mogą oni sobie znaleźć pracy - oni nie chcą. Jeden nie chce bo jak to sam określił "on dla żydomasonerii nie będzie pracował" - a owa żydomasoneria cechuje się tym, ze chce go strasznie wyzyskać oferując 2000 PLN słuzbowe auto i komórkę za pracę ciut więcej ponad przepisowe 40 godzin. Gosć ma raptem średnie wykształcenie. Drugi "orzeł" jeszcze zanim puścili "Świat według Kiepskich" w telewizji oznajmił wszem i wobec że "on już dość się w życiu napracował". Własnie dlatego celowo zanaczyłem że było to zanim puścili "Kiepskich", w przeciwnym razie bym uznał ze żartuje cytując jedno ze sztandarowych haseł Ferdka. kolejny "mistrz" to straszny partać - robi wszystko na odwal się, odstawia fuszerkę a jak mu się na to zwróci uwagę to jeszcze się obrazi. Również wykształcenie średnie, za to aspiracje na dyrektora General Electric - bo on wszystko wie i jest niezastąpiony. Jeszcze inny zawala wszystkie mozliwe terminy i nie liczy się w ogóle z ludźmi- potem dziwi się ze nikt nie chce jego pracy.
Efekt jest taki, że w dużo osób w naszym kraju sama pracuje na kiepski stan państwa. Nie wprowadzaja zadnej nowej wartości dodanej do obiegu. Jak ja zarobię 100 PLN to kupie coś za to i te pieniądze zarobią następne osoby, a one z kolei zarobione pieniądze puszczą w dalszy obieg, korzystajac z usług następnych ludzi. Pieniądz robi pieniądz. Ale jak będę siedział na dupie i zywił się kosztem moich rodziców, ewentualnie żony to nie dam zarobić kolejnym osobom. Dlatego ważne jest nie tylko zeby było dużo stanowisk pracy, ale żeby ludzie chcieli pracować. Wielu osobom się nie chce, czekają aż im samo z nieba spadnie i to jest również powód że się nie rozwijamy - nie tylko bierność polityków.