przez żółtodziób » sobota, 8 paź 2005, 21:04
Moja praktyka z wojem:
1. O grupę D wcale nie jest trudno, ale jak już ci wlepili A to będzie się cieżko wywinąć.
2. Jak już ci wlepili A to łap się bele jakiej uczelni, zapisz się gdzieś najakieś zaoki, są różne "padaki" które mają zawieszone akredytacje i jeszcze można się do nich zapisać.
3. Jeśli masz szansę wrócić na studia na których byłeś towracaj i rób dyplom. Mnie po dyplomie licencjata zaraz przenieśli do rezerwy.
4. sprawiaj notoryczne kłopoty WKU, niech się ciebie porszą o każde stwiennictwo z zaświadczeniem z budy. Oni nie chcą kłopotliych ludzi u siebie. Znam jednego co skończył 6 lat podstawówki, a potem unikał komisji lekarskiej, bo wiedział ze mu wlepią kategorię A. Chowa się przez 3 lata, to w niemczech, to jeszcze gdzieś, czasem bywało że jak żandarmeria przychodziła do niego do domu to pryskał oknem (mieszkał na parterze). W końcu przyczapili kolesia, zaprowadzili przed komisję, a komisja jak prześledziła jego "karierę" to stwierdziła że takich debili to oni nie potrzebują. Grupa E. To nie komuna że zamykali do pierdla za takie rzeczy, teraz wezwanie na komisję nawet poleconym nie przychodzi, zawsze można kłamać wzywe oczy że nie był żadnego listu. Im bardziej będziesz oporny tym chętniej się ciebie pozbędą.
5 służba zastępcza. Za moich czasów były z tym trudności, jak jest teraz to nie wiem, ale wiem, że koszary są przeludnione i armia ogólnie wymięka. Nie wykluczone że wojo sobie zamienisz na coś co nie będzie ci przeszkadzało w rajdowaniu. Samym rajdowaniem raczej się nie wykłmiesz od woja, ich to nie wzrusza, ale zapytałbym w AK tak na wszelki wypadek
6 Hardcore, zmiana obywatelstwa. Choć może wcale to nie jest takie głupie, Polska jest wyjątkowo kiepskim miejscem na bycie rajdowcem.
Tyle z legalnych metod unikania woja, można oczywiście na chama się ukrywać, ale to pachniepierdlem