Kiedy Gołota podpisywał kontrakt z King'iem, ksywa Włochaty, mówiło się w kuluarach o umowie na 10 lat
Nigdy nie zdradzono żadnego szczególiku kontraktu oficjalnie. Pewnie nigdy nie dowiemy się jak został skonstruowany, ale Don umie robić interesy i nie jest typem gościa, który łatwo rezygnuje z dochodu.
Dopóki ktoś będzie chciał wlać Gołocie, dopóty King będzie na tym zarabiać. Co prawda cały czas mniej, ale jednak. Z pewnością znajdzie się kilku pięściarzy rozpoczynających karierę, którzy chętnie zdobędą ringowe doświadczenie tłukąc Polaka.
Na całym świecie jest wielu pięściarskich kelnerów, którzy wchodzą na ring tylko po wypłatę. Przez całe walki szukają dogodnej sytuacji, by, bez zbytniego wnerwiania widzów, paść i już się nie podnosić. Co prawda nie przekraczają oni chyba nigdy 43 lat, ale należy pamiętać, że zdarzają się w boksie zawodowym wyjątkowo długowieczni zawodnicy.
Kilka lat temu walczył jeszcze George Foreman. On akurat nigdy nie był kelnerem. W ostatniej jego walce, którą widziałem, jego doświadczenie w samym zawodowym boksie wynosiło 28 lat
Nie wiem, czy stoczył później kolejne pojedynki, ale w tym, o którym piszę, miał już na karku 48 latek.
Tak więc Gołota może nas jeszcze denerwować przez kilka lat, czego ani jemu, ani Wam, ani sobie nie życzę.